Do podobnej sytuacji doszło w piątek, 17 czerwca po godzinie 8:00, gdy ambulans został wezwany do starszego mężczyzny. Na szczęście pacjent nie wymagał hospitalizacji, ale w sytuacji gdyby tak było to ratownicy medyczni mieliby wydłużoną drogę do pokonania, a także niekomfortowe warunki do wkładania noszy. Wszystko przez widoczną belkę.
To jednak nie jedyny problem. Wjazd na teren osiedla jest dosyć stromy co powoduje, że przy śniegu lub deszczu jazda pod górkę z noszami może skończyć się ich przewróceniem.
Mieszkaniec zastanawia się kto pozwolić na takie utrudnienia na osiedlu mieszkalnym?
- Chodziło o ograniczenie wjazdu na osiedle samochodów ciężarowych, a tymczasem belka utrudnia przede wszystkim prace służbom medycznym. Co prawda na miejscu jest ochroniarz, który tego pilnuje, ale mimo wszystko jest to spore utrudnienie - dodaje mieszkaniec.
Gość 275, obyś nie potrzebował pomocy, często liczy się każda minutka
Czytelnik moze to zglosic pismem ogolnym do strazy pozarnej w kamieniu
A sie ludzie przejęli tym niebezpieczeństwem aż huczy w komentarzach. Ratownicy z karetki od tej belki do wejścia mieliby jakieś 50 metrów do pokonania na piechotę czyli spacerek bo nieraz przez idiotów muszą pokonywać 2-3 km lasem lub polem. Strażacy mają taką piłę że auta po czołówce wycinają więc wycięcie tej przeszkody zajmie im jakieś 30 sekund. Wypoczywać a nie marudzić przez brak pogody i rozumu. Założę się za pół roku dalej ta bramka będzie tak stała bo nikt jej tam dla blasku nie postawił tylko w konkretnym celu.
A jakie to osiedle mieszkalne ? To wybetonowane apartamentowce, w większości na wynajem krótkoterminowy. Zagrożeniem to jest dzikie zejście na plaże i niszczenie wydm przez ludzi.
Czy chodzi o tą konstrukcję czarno-żółtą? Przecież ona jest wysoko, pomiędzy pierwszym a drugim piętrem. A może i nawet sięga do 3-go pietra bo dobrze nie widać.
Wielka Europa taka doskonała wolność i demokracja. Wszyscy dbają o nasze bezpieczeństwo. A nadal trzeba budować mury i płoty. Chcieliście do Europy to macie Europę...