- Pęd do ograniczenia transakcji gotówkowych oraz aktualizacja limitów transakcji to dla nas niezrozumiały temat. Przedsiębiorcy rozumieją, że nowoczesność wymaga od nich tego, by posługiwać się bankowością elektroniczną raz prowadzić rozliczenia z klientami raczej poprzez przelewy niż gotówkę wyciąganą z portfela. Ustawodawca zapomniał jednak, że główna struktura biznesu w Polsce opiera się na sektorze MŚP. A Ci najmniejsi przedsiębiorcy widzą, że zaplanowane od 2024 roku limity płatności spowodują, że system płatności będzie dla nich bardziej skomplikowany, a czas transakcji ulegnie wydłużeniu – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.czytaj