ikamien.pl • Niedziela [25.09.2022, 20:53:50] • Kamień Pomorski
Odkrycie skarbu z XV wieku w roku 1997
fot. archiwum autora
Odkryty w roku 1997 skarb średniowiecznych monet w Kamieniu Pomorskim został opisany w artykule pani Genowefy Horoszko „Skarb monet z XV wieku w kaflu piecowym z Kamienia Pomorskiego” opublikowanym w Materiałach Zachodniopomorskich t. 43 w roku 1997. Informacje na temat tego znaleziska możemy także znaleźć w katalogu internetowym Muzeum Narodowego w Szczecinie.
Dzięki zawartej nocie popularyzatorskiej autorstwa pani Genowefy Horoszko możemy dowiedzieć się więcej o odkryciu:
„W 1997 roku w Kamieniu Pomorskim doszło do nietypowego odkrycia numizmatycznego. Podczas prac budowlanych znaleziono gliniany kafel piecowy, w którym ukrytych było 656 szelągów krzyżackich i 2 guldeny niemieckie z XV stulecia. Zwraca uwagę naczynie służące do zabezpieczenia monet i struktura skarbu, która nie odzwierciedla proporcji depozytów znanych z tego okresu. W większości domieszka szelągów krzyżackich nie przekraczała 10% ich zawartości. W skarbie kamieńskim najliczniej (440 egzemplarzy) wystąpiły szelągi wielkiego mistrza Pawła von Russdorfa (1422–1441). Monetami najmłodszymi i zarazem datującymi depozyt są złote guldeny cesarza Fryderyka III z lat 1491–1495. Pomimo dużej rozpiętości monet w skarbie (blisko osiemdziesiąt lat), jego trzon został uformowany w 2. ćwierci XV wieku, to jest w okresie największej zapaści mennictwa krzyżackiego po klęsce grunwaldzkiej. Zawartość srebra w monetach była znikoma, a „złym” szelągom towarzyszyły w obrocie fałszywe. Zjawisko to reprezentuje w depozycie miedziany szeląg Michała Küchmeistera (1414–1422) pokryty cienką warstwą srebra, tzw. suberat, dosłownie „mającym pod spodem miedź”. Po tego rodzaju praktyki sięgano w oficjalnych mennicach, w sytuacjach wojennych, np. konieczności opłacenia wojska.
fot. archiwum autora
Skarb jest świadectwem długiego pozostawania w obiegu szelągów krzyżackich poza granicami Prus. Pomimo zmierzchu Hanzy i zubożenia mieszczan, jeden z mieszkańców Kamienia Pomorskiego ukrył w kaflu szacunkową równowartość prawie rocznego dochodu robotnika. Nie była to jednak duża kwota, ale mogła wystarczyć na beczkę wina, lub lichego konia z wozem. Warto wspomnieć, że rozpoznawalna ikonografia szelągów krzyżackich pociągnęła za sobą ich naśladownictwa. Pomorskie szelągi księcia Bogusława X (1474–1523) stylistycznie i metrologicznie wzorowane były na krzyżackich.”
fot. archiwum autora
Internetowy katalog Muzeum Narodowego w Szczecinie zawiera także opis fizyczny znaleziska:
„W skarbie wystąpiły szelągi o niezmiennych, mimo długiego okresu emisji (około 1380-1492), przedstawieniach. Na awersie widnieje tarcza wielkiego mistrza i napis w otoku: MAGISTER i imię kolejnego mistrza, a na rewersie tarcza zakonna i napis w otoku: MONETA DOMINORVM PRVSSIE. Poza szelągami w depozycie znajdowały się dwa złote guldeny cesarza Fryderyka III bez daty (1491–1495). Na ich awersie widnieje postać świętego Jana z tarczą herbową Weinsbergu u stóp, a na odwrocie jabłko królewskie w trójłukowej, okrągłej ramce. Monety ukryte były w glinianym kaflu garnkowym wklęsłym o długim toczonym tułowiu i kwadratowo formowanej części zewnętrznej, ozdobionej 6 żłobkami dookolnymi na powierzchni części środkowej.”
fot. archiwum autora
Pełna wersja wpisu, uzupełniona o linki i dodatkowe ilustracje jest dostępna na blogu.
Pan Marcin
https://lepszykamien.wordpress.com
Świętego gralla widziałem. Naczynie oklejone kilkoma monetami. Bedzie pewnie kiedyś w muzeum gdzieś. Robi wrażenie.
Teraz lichy koń z wozem - to z 20 tyś zł.