Dominik Muśko:
Tak, faktycznie od września 2019 roku mam przyjemnośc pracować z tancerzami Opery na Zamku w Szczecinie. Obecnie jest to mój czwarty miesiąc w Operze, więc dość krótki czas aby dokładnie poznać zespół, wszystkie jego możliwości, umiejętności, a także słabości. Jeśli chodzi o samą historię rozwoju zespołu, jestem daleki od wystawiania jakiejkolwiek oceny, ponieważ pośrednio wiązałoby się to z wystawieniem oceny pracy mojego poprzednika, a nie lubię tego typu sytuacji i wolę ich unikać. Każdy szef ma swój pomysł i własną wizję zespołu baletowego, z którym pracuje. Jestem nową osobą dla zespołu baletowego Opery na Zamku, tak samo jak dla mnie jest to nowy zespół i jest na pewno inny niż te, z którymi współpracowałem do tej pory. Zdecydowałem, że najrozsądniej będzie otwarcie nowego rozdziału dla baletu Opery na Zamku i pozwolić, aby zespół sam go zapisał. Pracujemy wspólnie już prawie cztery miesiące i spędzamy bardzo dużo czasu na sali baletowej każdego dnia, co daje nam doskonałą możliwość bliższego poznania się. W tej chwili, z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że są to artyści z masą pozytywnej energii z ogromnym potencjałem. Pozwala to na nawiązanie bardzo fajnego kontaktu, co w tym zawodzie jest niezwykle istotne. Każda osoba w zespole jest inna. Mają różne temperamenty, charaktery, odmienne usposobienie i podejście do życia jak i do pracy. Cała ta różnorodność powoduje, że znakomicie się uzupełniają, potrafią czerpać ze swoich cech wzajemnie, dzięki czemu stają się lepsi jako artyści i działają jak dobrze zestrojony mechanizm. Do tego są bardzo otwarci, chcą się uczyć, rozwijać artystycznie i robią to bardzo szybko.czytaj