- Każdy kraj ma prawo do regulowania płat wewnętrznych według swoich potrzeb. W tej sytuacji jednak nie da się ukryć, że najbardziej poszkodowany będzie polski biznes, szczególnie ten przygraniczny. Wiele firm handlowych i transportowych stawiało na wymianę towarową z partnerami z Niemiec. Teraz muszą na nowo wyliczać stawki opłat, bo myto, które będzie pobierane od 1 lipca jest dla nich odczuwalne. Rozszerzenie systemu poboru opłat drogowych w Niemczech to zła wiadomość dla polskiego biznesu – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.czytaj