Ogłoszona 11 stycznia decyzja Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego o przedłużeniu do końca stycznia rygorów sanitarnych i obostrzeń nie powinna być zaskoczeniem, bo w Niemczech, Wielkiej Brytanii i większości krajów unijnych takie obostrzenia mają miejsce. Zaskakujące jest jednak to, że wciąż nie przedstawiono spójnej koncepcji na to jak pomóc przedsiębiorcom, którzy tracą właśnie majątki życia, zamykają firmy i zwalniają pracowników. – Nie zamyka się gospodarki, gdy nie ma się pieniędzy na wspieranie przedsiębiorców objętych lockdownem. Koniec obostrzeń, realne wsparcie albo firmy będą upadać jedna za drugą. Już teraz widzimy jak cień bankructw padł na hotelarstwo i gastronomię, a to dopiero początek – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej Hanna Mojsiuk.czytaj