Słyszę, że w nowej bibliotece w Wolinie jest tak zimno, że trzeba włączać farelki – pisze nasz Czytelnik. – Żeby nie poszły korki wyłączone są komputery, internet. Ponieważ jest tam zimno, nie ma w placówce zajęć dla dzieci. Książki nasiąkają wilgocią. Według mnie to marnotrawstwo publicznych pieniędzy i władza powinna być za to rozliczona. Właściwie można mówić o zarzucie niegospodarności.czytaj





















