Popołudniu policjanci z Łobza otrzymali zgłoszenie, że w zaspie śnieżnej przy torach nieopodal ulicy Waryńskiego w Łobzie jest mały pies, który nie może wydostać się na drogę. Funkcjonariusze dotarli do zwierzaka i zabrali go do samochodu. Piesek był bardzo zmarznięty, nie mógł ustać na łapach, był wręcz przyklejony do bryły śniegowej.
Z ustaleń interweniujących policjantów wynika, że prawdopodobnie został on wyrzucony lub wyskoczył z jadącego pociągu. Na takie przypuszczenia wskazuje brak jakichkolwiek śladów na śniegu, prowadzących do zwierzęcia. Na śniegu nie było śladów ani psa ani też śladów ludzkich, dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że piesek został wyrzucony bądź wyskoczył z jadącego pociągu. Pies nie miał obroży wskazującej na to, kto jest jego właścicielem. Funkcjonariusze przewieźli zwierzaka do lecznicy weterynaryjnej w Łobzie, gdzie pozostaje pod opieką lekarza.
Czy tego typu ludzie, to coś myślą?czy to tak trudno zrozumieć, że pies to istota żywa jak człowiek, tylko nie potrafi mówić i nie ma jak się poskarżyć innym, tak traktować psa?nie mają serca!!
Za ten czyn" do golasa" i na śnieg
normalnie gratulejszyns:P
śliczny psiunia dlaczego go ktoś tak potraktował człowiek bez serca w końcu można powiedzieć coś dobrego o policji hura hura i
Śliczny psiunia:) Ktos naprawde nie miał serca:(
gratulacje dla policji
bydlaki nie maja sumienia...za rja takiego i wpier...dolic mu za takie zachowanie
ludzie potrafią być naprawdę okrutni.niektórzy nie zasługują na miano człowieka, ładna psinka.gratulacje dla policjantów.
taki śliczny piesek.Co za bydlak go wyrzucił.Ludzie czy wy naprawde nie macie sumienia?Myślicie że to pluszowy pies, że nic nie czuje.Zapewniam was że czuje tak samo jak czlowiek, ból, strach, zimno itp.