ikamien.pl • Poniedziałek [21.10.2013, 20:27:49] • Świerzno
Pan Roman potrzebuje pomocy. Zobacz film!

fot. Sławomir Ryfczyński
Pana Romana zostawiła po wylewie żona. Rozwiedli się. Ze sprzedanego wspólnego majątku była już małżonka miała mu oddać pieniądze. Dotąd ich jednak nie zobaczył. Trafił za to do altany na działce w Stuchowie. Nie ma pracy ani renty. Jest załamany.
Pan Roman nigdy nie myślał, że trafi na działkę. Miał mieszkanie i rodzinę. Dziś obawia się, że stanie się bezdomnym i zamarznie zimą w altanie. Nie pił. Pracował dorywczo w Dziwnowie. Dziś nie ma z czego żyć. Jest w połowie sparaliżowany.
Wszystko zaczęło się we wrześniu 2003 roku. W drodze do pracy Roman Pudło miał wylew. Został częściowo sparaliżowany. Do szpitala w Szczecinie trafił w bardzo ciężkim stanie, po przebytej operacji przez 2 tygodnie był w śpiączce. Łóżka nie opuszczał do marca następnego roku.
„ Zostały przyznane mu pieniądze z ubezpieczenia w sumie 18 tysięcy zł - czytamy w przesłanym nam liście. - Żona Aneta odebrała pieniądze, gdyż on nie był w stanie, za niego podpisała dokumenty. Ze względu na to, iż jego pracodawca nie zawsze go rejestrował nie miał wypracowanego czasu wymaganego do uzyskania renty. Aneta poszła do ZUS-u aby załatwić rentę ale ZUS powiedział, że musi wpłacić 4000 zł na poczet brakujących miesięcy potrzebnych do uzyskania renty, ale ona się nie zgodziła i wolała się sądzić z ZUS-em i przetrwoniła pieniądze”.

fot. Sławomir Ryfczyński
Pan Roman nie ma więc renty.
Jak się dowiadujemy z listu, długi rodziny pana Romka były płacone przez jego siostry Alę i Jolantę z Paprotna. Dodatkowo siostry dawały pieniądze oraz jedzenie. Gdy w końcu powiedziały żonie pana Romana, że powinna iść do pracy, ta bardzo się zdenerwowała. Panu Romanowi przestało się z nią wtedy układać .
„Wyprowadziła się zostawiając Romana samego bez pomocy oraz opieki” – czytamy w liście przesłanym do redakcji. - „Siostry Romana w dalszym ciągu się nim zajmowały oraz pomagały finansowo. Aneta dzwoniła do niego, nachodziła, nękała i obrażała. Zgłaszane to było na policję w Świerznie lecz bez żadnej reakcji. W roku 2006 Aneta złożyła pozew o rozwód lecz go nie uzyskała. W dalszym ciągu go nachodziła i nękała, często powtarzając że powinien „ zdechnąć to miała by spokój”. Dzieci go nie odwiedzały, nie interesowały się nim.”
W 2010 r. rodzina postanowiła pomóc Romanowi w uzyskaniu renty poprzez sądowe ustalenie rzeczywistego czasu pracy (raz był rejestrowany raz nie).
„ Złożyliśmy sprawę do sądu – opisuje rodzina pana Romana.- Podczas wielu rozpraw przedstawiliśmy, świadków w postaci byłych pracowników, byłych klientów u których prace wykonywała firma pana J. u którego pracował Roman , oraz dowody np. umowa o pracę, która była podpisana prze Romana i Pana J. ale nie dostarczona do kadr. Sprawa została przegrana przez Romana ponieważ na ostatniej sprawie pracodawca powołał na świadków swoich ówczesnych pracowników, którzy stwierdził, że Roman nie pracował.”
W 2012 r. odbyła się kolejna sprawa rozwodowa. Sąd orzekł winę obustronną. Rok później była żona założyła panu Romanowi sprawę o podział majątku.
„Wnioskowała o przyznanie jej działki, na której stoi domek letniskowy, który Roman sam zbudował oraz Roman miał zapłacić 35000 za połowę kawalerki ponieważ sama ustaliła, że jest ona warta 70000 zł – opisuje rodzina. - Roman nie mając z czego jej spłacić zaproponował, aby jemu dać działkę z domkiem, a ona miała by mu zapłacić połowę za kawalerkę, którą ona by dostała. Sąd się przychylił, ale obniżył sumę do 27500 zł. Ona się na to zgodziła. Po uprawomocnieniu się wyroku Roman miał opuścić mieszkanie. Sąd nie zgodził się aby Roman zamieszkiwał to mieszkanie do momentu uzyskania pieniędzy od Anety. Na pytanie siostry Ali to gdzie ma zamieszkać do tego czasu - sąd odpowiedział, że mają się dogadać między sobą ( Roman z Anetą ). Termin spłaty został orzeczony na 10.10.2013.”

fot. Sławomir Ryfczyński
Pieniędzy dotąd nie dostał.
„W czasie gdy Roman był w uzdrowisku Aneta z synem A. wtargnęli do mieszkania wyłamując zamki, spakowali wszystkie rzeczy Romana i wywieźli je do Jatek zostawiając je na podwórku – czytamy w przesłanym nam liście. - Tym sposobem Roman był zmuszony zamieszkać na działce. I tam pozostał do dnia dzisiejszego. Równolegle toczy się sprawa o alimenty od syna na rzecz Romana. Wyrok zapadał, A. miał płacić 400 zł miesięcznie lecz się odwołał i sprawa się toczy dalej. Aneta przychodząc na działkę wyzywała go od najgorszych, a gdy zadzwonił na policję w Kamieniu Pom. Uzyskał informację, że jeżeli go nie pobiła to takiego zgłoszenia nie mogą przyjąć.
Od pewnego czasu Roman był odwiedzany na działce przez urzędniczkę gminy, która nalegała przynosząc dokumenty do podpisania o wymeldowanie – czytamy dalej w liście - Roman natomiast nie chciał się wymeldować z własnej woli bo to by ułatwiło sprawę pomocy społecznej w nieudzieleniu mu pomocy w znalezieniu lokalu do zamieszkania. Po pewnym czasie Roman został wymeldowany przez Wójta gminy Świerzno na podstawie tego, że Roman nie miał w tym mieszkaniu żadnych swoich rzeczy.

fot. Sławomir Ryfczyński
Aneta sprzedała mieszkanie nie rozliczając się z Romanem. Aneta powiedziała że żadnych pieniędzy od niej nie dostanie bo już żadnych pieniędzy nie ma.
Opieka Społeczna chce zabrać jego jedyne źródło utrzymania w wysokości ok. 380 zł. gdyby został tylko spłacony przez Anetę P. Oprócz tego posiada jeszcze zasiłek opiekuńczy w wysokości 152 zł. Kierowniczka OPS-u zainteresowała się Romanem dopiero w momencie gdy dowiedziała się że sprawa trafi do telewizji – czytamy dalej w liście.- Siostra Ala złożyła dokument do komornika z prośbą o wydanie klauzuli, czas oczekiwania 1 miesiąc.”
Obecnie rodzina pana Romana poszukuje dla niego mieszkania.
Kilkakrotnie próbowaliśmy porozmawiać z panią Anetą, byłą żoną pana Romana. Ta nie odbierała jednak telefonu. Nie zareagowała też na nagrane przez nas na automatycznej sekretarce prośby o rozmowę.
Jak nas poinformował wójt Świerzna, pan Roman nie został wymeldowany. Toczy się jednak postępowanie administracyjne w jego sprawie.
-Pan Roman Pudło w kwietniu bieżącego roku zawarł sądową ugodę na mocy której dobrowolnie zrzekł się mieszkania, którego był właścicielem, na rzecz innych dóbr materialnych. Opieka społeczna nie dysponuje mieszkaniem zastępczym, które można by przyznać panu Pudło – informuje wójt Krzysztof Atras.- Urzędnicy pomagają Panu Romanowi na tyle, na ile mogą i na tyle, na ile Pan Pudło pozwala sobie pomóc.
podac na alimenty te kobiete za to co zrobiła tak sie nie robi
To su-a nie żona, ale to się na niej zemści bardzo w to wierzę
Co nie znacie jej wszyscy ją znają i wszyscy ją mieli i nigdy nie oddala się za darmo jak nie wyłudziła to okradła a na swoje wyszła s.. -ka jedna
panią kierownik opieki jeśli nie potrafi sprostać obowiązkom do których została powołana na to stanowisko wylać na zbity pysk, gdy pozna smak nędzy zrozumie swoje błędy
Dziadostwo w policj, sadownictwie, i wladzach gminy wszyscy tylko sie wykrecaja i rece rozkladaja burdel na kolach.Sprawiedliwosc tylko dla kogo!!
Panie Romanie, wytrwałości, trzymamy kciuki, że wszystko dobrze się poukłada. A Pani kierownik opieki by się wstydziła!! Brak słów...
To Anetka taka gwiazda :)
straszne, po prostu straszne. egoistka z Pana żony i tyle
szczerze wspolczuje. napiszcie tez o tym jak mozna temu czlowiekowi pomoc co potrzebuje itp
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Pani urzędniczka z gminy to podobno bardzo dobra znajoma Anety. Czy nie wydaje się to wam jakoś podejrzane?
Cóż tutaj napisać tylko to, że Aneta postąpiła z Romanem, jak ze starym meblem , który po latach stra ja jednak wierzę w sprawiedliwość Bożą, bo ona jest i przekonałam się na własnej skórze.Aneta też nie wie co ją w życiu spotka może też tętniak? Jednak z jej charakterem podejrzewam, że zapłaci za swoje czyny. Romanowi życzę aby jeszcze w Jego życiu spotkało szczęście i zdrowie wróciło, jest to dobry człowiek i zazwyczaj tacy ludzie doznają największe cierpienia a Jego cierpienie myślę, że rozpoczęło się od dnia w którym poznał te egoistkę na która pracował całe życie
Ludzie wrzucajcie ten link na fb niech cała Polska się dowie, że Aneta Pudło z domu Giera to... Niech inni się strzegą przed nią.
no, cóż takie są baby...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
A gdzie jest nasza wspaniała pani kierownik opieki
SKUTEK UMÓW SMIECIOWYCH
Aneta czemu mieszkanie mężowi zabrałaś jak masz jeszcze jedno?
"Urzędnicy pomagają Panu Romanowi na tyle, na ile mogą i na tyle, na ile Pan Pudło pozwala sobie pomóc." NA ILE PAN PUDŁO POZWALA SOBIE POMÓC!! A czy ktoś przyszedł kiedyś do Romana i zapytał czy ma czym ogrzać swoją altanę. Gmina i opieka zawsze ma wytłumaczenie. Rozmawiając osobiście z PANIĄ KIEROWNIK OPIEKI SPOŁECZNEJ USŁYSZAŁAM: " PAN ROMAN SAM SOBIE NA TO ZASŁUŻYŁ"
Niech Pan będzie dobrej myśli na pewno to się zemści na byłej żonie i cholernym Polskim Prawie to * a nie była żona brak słów dobrze, że ma Pan wspaniałe siostry w tak ciężkich chwilach życzę powodzenia i jestem dobrej myśli.
bardzo współczuję panu Romanowi i dziwię się władzom, że są tak bezradni, a ta cała żona to będzie za to wszystko miała zapłacone z nawiązką niech pamięta Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy
Mam mieszane uczucia co do dzielenia się takimi sprawami.
Trzeba pomóc temu Panu !!
Znam tą panią i to dobrze. Każdego spotkanego faceta doi z kasy. Nic się dla niej nie liczy tylko pieniądze. Wredna k..., jej córeczka robi to samo. Życzę panu Romanowi dużo zdrowia i siły do walki z ta żmiją.
Oj babo, żeby cie pokarało.Żona i dzieci powinni płacić panu Romanowi alimenty.Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos, kto panu pomoze.