Przeprowadzone na zlecenie WWF oszacowania wykazały, że co roku w wodach Bałtyku w skutek zdarzeń losowych (sztormy, kolizje, zaczepy) rybacy gubią od 5 500 do 10 000 sieci stawnych. Każda z tych sieci waży około 9,5 kg. Doliczając do tego ilość sieci widm znajdujących się na około 3 000 wraków statków stwierdzono, że tylko w polskiej strefie Bałtyku może zalegać aż 810 ton sieci widm.
Przyczyn takiego stanu rzeczy można dopatrywać się w zbyt niskiej świadomości ekologicznej użytkowników morza. Projekt prowadzony przez WWF, poprzez realizowane działania w morzu oraz kampanię informacyjną skierowaną do obecnych oraz przyszłych użytkowników mórz: rybaków, marynarzy, armatorów i innych osób związanych z morzem oraz turystów przyczynia się do zmiany tego stanu rzeczy.
Przygotowana przez WWF Polska mapa obrazuje zgłaszane przez użytkowników morza zaczepy występujące w wodach Bałtyku. Ma ona charakter otwarty – każdy użytkownik morza ma możliwość dodania obiektu poprzez wypełnienie dostępnego na stronie formularza.
Prezentowane na mapie dane podzielone są na dwie kategorie – zaczepy zweryfikowane w terenie oraz wymagające weryfikacji. Mapa dostępna jest pod adresem: www.sieciwidma.wwf.pl
iperyt i g*wno
Kocham Dziwnów rybacy sprzedają świeżą rybkę
Tak właśnie. Bo wwf jest organizacją, której celem jest zarabianie pieniędzy. Dlatego pozyskuje fundusze unijne. I nie jest dla nich ważne jaki projekt wymyślą i czy ma on ważne znaczenie. Ale umieja pisac projekty i tyle. Podobnie robią inni.
Mapy zaczepów to rybacy posiadają dokładniejsze niż wwf nikt przecież nie chce tracić sprzętu połowowego, od razu widać że cały program sfinansowany z funduszy unijnych...
to nie moze ktos tego usunac na pewno sa jakies organy zajmujace sie takimi rzeczami np urzedy morskie
MARUDA to nie są pierdoły, pierdoła to ty jesteś. Dobra sprawa ta mapa, tylko żeby jeszcze rybacy chcieli z niej korzystać i powinny być podane dokładne namiary z GPS
Co za głupoty. Na dnie Bałtyku leży o wiele bardziej groźny syf niż sieci i gnijące w nich rybki i jakoś takich map nikt nie publikuje, żeby ludzi nie straszyć. W ostatnich latach było kilka zdarzeń z iperytem, może tak Ikamień tą sprawą by się zajął, a nie pierdoły zamieszcza?