Straż Graniczna wykonywała działania wspólnie z inspektorem rybołówstwa morskiego w Świnoujściu. Ryby znajdujące się w sieciach zostały wypuszczone do rzeki. Zestawy zabezpieczył inspektor OIRM. Ich wartość oszacowano na 1200 zł.
fot. Straż Graniczna
Funkcjonariusze Straży Granicznej wyciągnęli z Dziwny w rejonie Wolina 12 zestawów nieoznakowanych sieci rybackich o łącznej długości 600 metrów.
Straż Graniczna wykonywała działania wspólnie z inspektorem rybołówstwa morskiego w Świnoujściu. Ryby znajdujące się w sieciach zostały wypuszczone do rzeki. Zestawy zabezpieczył inspektor OIRM. Ich wartość oszacowano na 1200 zł.
Źródło: Straż Graniczna
Zaktualizowano: Poniedziałek [18.03.2013, 07:54:32]
niektórzy kłusują aby móc utrzymać rodzine !! i wkurwiają mnie niektóre wasze komentarze
przepraszam pana ze strazy. pan nie wybiera tych wiekszych tylko odda te siatki józkowi bo plywa lódka i ich szuka...
dziwna to nie wody PZW tylko urzędu morskiego gamonie
"Rodzine wyżywic"," Dajcie jeśc", śmiechu warte, 99% kłusoli łapie ryby, żeby się nachlac.Chleją nad wodą i kłusują.
na fabryce domów stoją siatki kusola z lask całą zime
Kłusol jest takim samym złodziejem jak każdy inny - okrada właściciela wody i po części wędkarzy którzy opłacają składki które idą na zarybianie wody.
TO SOBIE MAMUT RWIE WLOSY Z TEGO P...TEGO ŁBA SPRAWDZIC JEGO SZOPE WE WSI TOM JEST WIECEJ ZESTAWÓW NIZ NIE JEDEN RYBAK MA, ,
kłusownictwo było od zawsze więc nie piszczcie że to z powodu biedy i braku pracy
Nie ogarniają problemu kłusownictwa bo nie chcą.Dla pseudo elity - władzy to wygodne, mają świeżą rybkę i dziczyznę.Muszą jednak pokazywać działania pozorowane, że ten brudny proceder tępią.
a ja mamuta codziennie widze jak siatki rzuca z łódki
Cześka alkoholiczka a dopuki się pisze dopóki łosiu.
Równia pochyła.
Kłusownicy, złodzieje, bandyci i alkoholicy = Wolin.
Sprawa jest prosta - dopuki będzie można kupić nielegalnie złowioną rybę u Cześki i innych to zawsze znajdzie się element który dla mozliwości zakupu winka będzie takie ryby łapał i tam sprzedawał.
gość 1851masz racie
rybacy i mysliwi to najwieksi klusownicy, mendy i pijaki;wystarczy rybakowi lapac na mniejsze oczka mysliwemu zasztrzelic dwa dziki mniejszy idzie do skupu a ten ladniejszy do domu do gara
Ja to bym ukarał wszystkich z PZW, biorą nie wymiary(dla kota), jazgary rozrzucają po brzegu (bo to chwast) no i tan syf co zostawiają po sobie
z mostu też łowią
kłusują w dzień i w nocy. a szczególnie zielona łódka spod e elewatora
chamią ryb
ryby można łapać tylko zgodnie z przepisami ale lepiej kłusować -kraść udawać bezradnego i skłusowaną rybkę sprzedać i winko kupić bo poco kartę inni niech kupują żenada ciakawe co będziemy łapać za kila lat
dajcie ludziom prace i obniżcie ceny ryb, to nie znajdziecie tyle siatek, ale kłusownictwo było i będzie
nie oszukujmy się ale nie kłusują żeby to przejeść tylko przepić
DO Gość • Sobota [16.03.2013, 14:22] • [IP: 79.186.130.***] A kto przemyca maryche?
to strasz graniczna poprawiła sobie ranking bo na pewno niemożna powiedzieć że walczą z kłusownictwem. w wolinie w biały dzień kłusownicy sprawdzają-podbierają siatki a kolejni walą na szarpaka z nabrzeża a co do morza to nieraz w biały dzień nie wspominam wieczorem cały brzeg zastawiony siatkami nieoznaczonymi. po prostu fioletowe nosy nic sobie robią z odpowiedzialnych za zwalczanie kłusownictwa urząd morski i sg w tej kwestii to u nas wielka porażka!! a o zalewie kamieński i zatoce wrzosowskiej nie wspomnę