Dowodem niech będzie mail od naszej internautki. Wczoraj napisała do nas mieszkanka, do żywego poruszona losem karpi. W mailu przypomina, że w tym roku obowiązuje zakaz sprzedawania żywych ryb w reklamówkach. Tymczasem – jak wynika z jej obserwacji – przepis ten nie jest przestrzegany.
Nasza korespondentka przypatrzyła się jak sprzedaje się żywa rybę w sklepie rybnym w centrum miasta oraz na targowisku. Żywe ryby są – jak pisze – pakowane do plastikowych toreb.
Cierpią niepotrzebnie i w dodatku wbrew obowiązującym przepisom. Na zwróconą uwagę sprzedawca miał sprowadzać wszystko do „kolejnego „głupiego wymysłu panów ministrów”.
Oczywiście nic sobie z tego nie robi. Najbardziej bulwersujące jest jednak to, że handlowcowi nawet przez myśl nie przejdzie, iż karp to też stworzenie, które może cierpieć.Czasami nagłośnienie sprawy przywraca myślenie. Wierzymy, że tak stanie się i tym razem.
Gratulacje dla fotografa! Dobra fotka!:)
Komentator z ip IP 95.49.180 (czyli ja:) w żadnym z zamieszczonych na iikamien komentarzy nie wyraził swojego prywatnego zdania, tylko podał dla ogólnej informacji dwa linki - jeden ze znowelizowaną treścią ustawy, drugi z kampanią Makłowicza. Uważam że na tej podstawie zdiagnozowanie u mnie" opętania" jest dość pochopne. P.S. proszę szanownego IP: 83.21.218. o ciągłość korespondencji w tej sprawie!
Wobec tego Robert Makłowicz jest takim samym opętanym klubowiczem gai jak komentator z IP 95.49.180
W poprzednich komentarzach pojawiają się agresywne wypowiedzi na temat" eko-nawiedzonych" - nie zamierzam z tymi osobami polemizować, tylko dodam dla informacji, że przedstawicielem kampanii na rzecz karpi jest Robert Makłowicz www.klubgaja.pl/karp/
Ustawę zmieniono w kwietniu 2009, podje link www.abc.com.pl/serwis/du/2009/0668.htm
Współczucie nie polega na tym, żeby skandować" śmierć za śmierć" albo manifestować ostentacyjnie swoje oburzenie, ale też na pewno stwierdzenia" one są niżej w łańcuchu od nas" "mają inny układ nerwowy" to też żadne współczucie tylko zwykły szowinizm. Nie uważam, że da się jakoś poskromić nasz grudniowy głód na karpie mięso. Ale przechodząc koło straganu, wstrzymajcie na minutę oddech i wtedy zrozumiecie co czuje duszący się karp i dlaczego wtedy tak śmiesznie klapie ogonem. Gdy jego skrzela na powietrzu się zlepiają i nie dostarczają zwierzęciu wystarczającej ilości tlenu. Jest to niepotrzebne cierpienie i naprawdę musimy zacząć respektować nasze prawo (Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.)
Zabić myśliwych!! Zabić hodowców karpi!! A co następne drwali w lesie też bo piłą tną drzewo? Niektórych to już całkiem popie...ło!
na święta za dużo dzieci dostaje dostęp do klawiatury... Niestety to nie myśli, napisać nic mądrego nie potrafi, byleby zaszpanować... Pozdrawiam.
Zieloni już ewidentnie postradali zmysły. Ryba jest wkomponowana w łańcuch pokarmowy człowieka od zarania cywilizacji. O takich cierpieniach jak nagłaśniają eko-nawiedzeni można by pół dnia wyliczać i jakoś to ich nie bardzo interesuje a są to: ubój każdego chowanego inwentarza, który zawsze i tak kończy się zabraniem mu życia bez względu na formę czynu. Bo tak wygląda hierarchia gatunkowa. Proponuję pozostawić to wszystko w spokoju.
Najlepsze żywe polskie karpie kupuję od lat obok" steńki".Mniam mniam, chrup chrup miodzio mówię wam.A te gotowe mrożone filety niewiadomo z jakiego chińskiego stawu to o kant d... rozbić!Pozdrawiam smakoszy polskiej zdrowej rybki.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
osobiście w tym roku załatwiłem 3 szt.
karpik lubi plywac hlup
Ja cierpię całe życie i nikt się mną nie przejmuje !