Tak głośno w miedzyzdrojach zaczyna byc o pewnej pani co bije

Z pewnością kiedyś rodzice więcej dziećmi rozmawiali. Nie było takiej pogoni za pieniędzmi. Nie było komputerów, smsów i facebookow - były warcaby, wspólne ogniska i długie rozmowy o życiu. Czy kogoś rodzic bił czy nie to była sprawa drugorzędna - rozmowa była zawsze. A teraz często tylko klaps i szybko do komputera bo następny level czeka... Dzieciaki nie umieją mówić o sobie i swoich problemach bo nikt ich tego nie uczy

Do79.186.81 Jeśli było takie złe karcenie dzieci to jak wytłumaczysz agresje i przestępczość plus zabójstwa dokonywane przez młodocianych dzisiaj bo kiedyś takiej patologi nie było przynajmniej ja nie pamiętam

Tak, uderza pięścią, po twarzy, po żebrach, pałkami, bije do krwi i nieprzytomności. Weź Ty się kobieto ogarnij, bo jak nie odróżniasz klapsa od brutalnego bicia masz coś z głową. To właśnie przez takie głupie gadanie mieszacie ludziom we łbach, a potem efekty masz w gimnazjach, gdzie pełno bezstresowo wychowanych dzieci

A dla mnie człowiek który bije dziecko i mówi że przemoc wobec słabszych jest zła, jest takim samym" autorytetem " jak rodzic czy lekarz który pali i mówi o szkodliwości palenia. Wychowywuje się przez przykład a nie siłę fizyczną. Poza tym dorosły facet uderzajcy kilkulatka, który nie ma z nim żadnych szans, moim zdaniem nie ma z czego być dumny

do78.157242.masz racie i całkowicie cie popieram i też uważam że dziecko musi wiedzieć co jest dobre a co złe bo w innym przypadku niema szacunku do nikogo

Wtrącając się do Waszej dyskusji odnośnie karania dzieciaków. W zasadzie całe to WYCHOWANIE BEZSTRESOWE należałoby wrzucić do kosza i zapomnieć o tym raz na zawsze. Jest to nic innego jak część ideologii propagowanej przez współczesnych barbarzyńców.

Teraz chcesz mi wmówić, że jestem oprawcą własnego dziecka? Skoro chcesz wiedzieć to powiem Ci - też dostawałem od ojca, tyle, że paskiem, a nie klapsy i jestem wdzięczny ojcu, że trzymał mnie w ryzach bo dzięki temu nie przychodziły mi głupoty do głowy. Wiedziałem, że jak zrobię coś złego to będą konsekwencje, a jedyną metodą unikania konsekwencji było nie broić. Proste i logiczne. Czujesz temat, czy już tworzysz mój profil psychologiczny? I odpowiem na Twoje pytanie: Nie przychodzi mi łatwo. Jako ojciec zdecydowanie wolę syna nagradzać niż karać, ale ktoś w domu musi. I jestem pewien, że będzie mi kiedyś wdzięczny tak samo jak ja jestem teraz wdzięczny mojemu ojcu.

a mi się miło zrobiło bo kilkanaście lat temu to była moja podstawówka i miło wspominam to miejsce a tam u góry właśnie była moja klasa po prawej a wychowawcą Pan Ward...nie wiem czy mogę dokończyć wspaniały wychowawca pozdrawiam

I jedna mała uwaga pani psycholog. Pisze się" POZA TYM". Wydział psychologii, a nie było ortografii? Zaocznie? Shit happens.

A może ten" klaps" łatwo ci przychodzi po tych grach...? (sam nie napisałeś, że tata lał, a własnemu klapsy dajesz, zamiast karać) Każde dziecko jest inne i nie można na podstawie własnego, wysuwać wniosków. Jakby istniał jeden złoty środek na wychowanie i wszyscy tak samo reagowaliby na jego stosowanie, to bylibyśmy wszyscy w równym stopniu dobrze wychowani.

Ot odkrycie, jak każdy facet jestem dużym dzieckiem, tylko z wiekiem mam co raz to droższe zabawki:) I jakoś nie przeszkadza mi to sprawnie funkcjonować w społeczeństwie w zgodzie z obowiązującym prawem. Co Ty na to? Na kozetkę się nie umówię, nie dam się naciągnąć na kasę.

Graczu po Twoim słownictwie mogę powiedzieć tylko jedno, jesteś jeszcze dużym dzieckiem

Idąc Twoim tokiem myślenia to dla Ciebie curling czy piłka nożna to też przemoc, a więc nie wiem o czym do mnie rozmawiasz. Skoro jesteś pokolenie starsza to nie masz pojęcia o agresji w grach, bo za Twoich czasów gry to były sprite'y w commodore, a krew to było kilka czerwonych kropek na rubinie, taurasie czy innym ruskim tv. Żeby znać temat powinnaś szarpnąć w Mortala albo w GTA, a wątpię czy miałaś z tym styczność organoleptyczną, czy naczytałaś się w swoich mądrych książkach teorii, tudzież przeczytałaś coś w sieci i teraz zgrywasz Freuda. Mój syn jak coś zrobi źle to dostanie parę klapsów i jest grzeczny, w przedszkolu jest aniołkiem i nikt nie ma mu nic do zarzucenia. Metoda rozmowy dobra jest właśnie dla takich psychologów co gadają, żeby gadać i niewiele z tego wynika. A kilka klapsów nie zaszkodzi, żeby dziecko miało namacalną granicę między tym co dobre, a co złe. Ja wiedziałem gdzie ta granica jest bo jak przeskrobałem to miałem karę i dzięki temu wyrosłem na porządnego człowieka. Bez psychologów

Cieszę się, że odbywają się takie szkolenia w szkołach, zakładach pracy lub na ulicy.Niby wiemy jak mamy się zachować, widzieliśmy to na filmach, szkolenia wielokrotne młodych ludzi zapobiega panice i chroni życie.Przestańcie kpić, wyszydzać i wątpić w skuteczność.Zachowanie w chwili zagrożenia powinno być wyuczone.To plus rozeznanie niebezpieczeństwa w danej chwili daje nam szansę na przetrwanie.

Nie gadam głupot. Wychowałam się bez durnych gier, pełnych przemocy, bo jestem jedno pokolenie starsza od Gracza.Moje dzieci już grały, ale pilnowałam, żeby gry były dostosowane do ich wieku.Swoim dzieciom pozwalasz grać w swoje gry? Jeśli tak to gratuluję. Dzisiejsi rodzice, aby mieć spokój dają albo pieniądze, albo właśnie gry byle mieć spokój.A potem zdziwieni są, że ich kochany synuś, córeczka kogoś pobił (-ła) . Nie tłumaczycie, że to co w grze, filmie jest nieprawdziwe, że nie wolno tak robić kolegom w szkole, bo w ten sposób robi im się krzywdę. Wiem co mówię siostrzenica ma w szkole kilkanaście osób (16 lat), którzy leczą się od uzależnienia od gier komputerowych.Są to dzieci z dobrych domów, gdzie liczy się kasa nic po za tym.Młodzi mają swój świat, swoje wizje, nie rozdzielają świata fikcji od rzeczywistości. Na koniec nie plotę bez sensu, jestem psychologiem :) i mam do czynienia z takimi przypadkami.

Manipulują opinią s...

Pani instruktor pierwszej pomocy- gdzie podstawowe zasady BHP podczas szkolenia? Kto to wiedział zeby kłaśc pozoranta na ławce!!??

Ja od małego gram w różne gry, i te z przemocą i bez, pełne krwi i flaków i jakoś nie biegam z giwerą i nie strzelam do ludzi. A zaraz będę miał 30 na karku. Nie skrzywiło to mojej psychiki jakoś, założyłem rodzinę, mam pracę, dom, tylko do kościoła nie chodzę, bo to banda oszołomów.A więc zrzucanie winy na gry jest zwyczajną ignorancją, bo za wychowanie odpowiada rodzic, a nie rozrywka elektroniczna. Gadasz jak jeden z wielu nawiedzonych fachowców z zachodu, któzy nie wiedząc co gadać plotą wiele i bez sensu.

Ludziska was pogięło totalnie. Takie ćwiczenia są w obecnych czasach koniecznością.Trzeba nauczyć dzieciaki jak zachować się w razie zagrożenia.Nie zna się dnia ani godziny.Mało debili chodzi po naszych ulicach? Siedzą po nocach grają w gry pełne przemocy i krwi i z czasem zaczną tracić kontakt z realną stroną życia.Potem idzie taki do szkoły, pracy chwyta co ma pod ręką i wali na oślep.Potem na pytanie dlaczego odpowiada przecież ma 8 żyć powinien wstać.Może nie ma u nas terrorystów, ale wariatów na pęczki, a wariat + broń=tragedia.Za mojej młodości było PO, ćwiczenia P/Poż. Uczyli nas jak nie wpadać w panikę, a dzisiaj uczy się dzieci od najmłodszych lat nienawiści do innych, zazdrości, nietolerancji.Tak młodzi rodzice dziecko słyszy co mówicie.To Wy wychowujecie nie szkoła.

Szkoda, że mnie nie było tam, bo by się nieźle na cieli na mnie to towarzystwo.

wyniki w nauczaniu- a nie pseudo-fantastyka chorobowa prywatnych firm !!

Strata czasu, może wynikami niech szkoła się pochwali ?

Takie rzeczy powinny byc tez na PO, czy jak to sie tam teraz nazywa i o ile takie cos jest jeszcze w szkole.

To jest dobrobyt zachodniego życia tak bardzo pożądanego przez POLAKÓW tak zwany wyzysk przez rozwalanie państw od środka gospodarczo a pużniej włażenie z buciorami i udawanie że się pomaga a w rzeczywistości polega to na tym że ćwiczy się wojsko i testuje broń a następnie boją się terrorystów