Plagę szczurów zaobserwowano przy ulicy Gryfa Pomorskiego. - Nikt się tym nie przejmuje. Rozmnażają się w zawrotnym tempie – twierdzi mieszkaniec. - Wieczorem słychać tylko popiskiwania. Gdy spadł śnieg widać ślady po małych gryzoniach – dodaje.
Problem rzeczywiście nie jest mały. Jeśli nie podejmie się radykalnych działań, wkrótce populacja szczurów przerośnie ilość mieszkańców. Jest jeszcze jedno zagrożenie – straty wizerunkowe. Nikt przecież nie chce, aby kojarzące się z wypoczynkiem Międzyzdroje, nagle zaczęły słynąć ze szczurów.
Kaziu bendzie mial na kolacje hehe
Panie Tomaszu, kilka sztuk do urzedu, kilka do MTBS-u i moze cos zaczna robic z tym
Na ul.Krótkiej też sobie biegają.
Jeżeli każdy nie przeprowadzi deratyzacji u siebie w budynku to nic nie da deratyzacja miejska. My przeprowadzamy deratyzację u siebie w budynku i nie mamy takiego problemu.
Straszny widok jak wielki jest problem, że takie zdjęcia się umieszcza?Władze winny podjąć zintegrowane działania.Wstyd!
Brudasy jesteście parchate to i szczury się zalęgły.
Wytępiono dzikie koty ograniczając kocią populację do minimum.Każdemu kto dziś narzeka na szczury polecam dokarmianie dzikich kotów, budowanie budek dla kotów i wstrzymanie akcji sterylizacji dzikich kotów na przynajmniej rok.Odrodzi się populacja dzikich kotów, dokarmione i silne będą łowić szczury i ograniczać ich populację w mieście. Pozdrawiam Kociarzy, wiedzą co dobre.
Tam gdzie brud, bieda, ubóstwo i niesprawiedliwość społeczna, tam plaga gryzoni.To świadectwo dla władz i polityków.Mogą piać w mediach mainstreamowych, a okrutną rzeczywistość widać na ulicach.
Oj! Żebyś do więzienia nie poszedł, bo u nas takie prawo, że dostaniesz dożywocie za szczura, bo za ludzi nie karają;))))
babcię-kociarę zamknęli w domu opieki w wakacje, efekty - jak widać...
Świątynia Karni Mata albo restauracja Lin Ming-Chiha rozwiązałyby problem. ...
Wysłałabym swojego kota na wczasy ale MIĘDZYZDROJE TO DROGI KURORT!
ja mam 6 kotów i tez nie mam szczurów szkoda tych którym przeszkadzają koty to maja szczury
bylm dzisiaj rano okolo godz.5;30 w cetrum na parkingu netta tam jaest plaga w ich nettowskich smienikach mamlnagralem fajny filmek telefonem
Teoktyt ma poniekąd rację. Zwały śmieci za wskazanymi punktami handlowymi to tylko jednak mniejszy problem. Także i w nich lęgną się szczury. Jednak dużo większym problemem jest dawna hala Zakładu Ochrony Środowiska która stoi o jakieś 100 m dalej. Urządzono w niej funkcjonującą już od paru lat przesypownię śmieci. Tam są one zwożone z całego miasta a następnie przeładowywane na duży TIR tzw. łyżkę i dopiero wywożone na wysypisko pod Nowogardem. Pytanie się nasuwa - czy to w ogóle jest zgodne z jakimikolwiek przepisami; - co się dzieje z tzw. odciekami; jaki to ma wpływ na stan środowiska ogólnie a w tym przypadku jak się to ma do populacji szczurów w tym miejscu i najbliższej okolicy. Już kilka razy na ikamien o tym i podobnych sprawach miałem okazję nadmieniać. Skutek jest jak do chwili obecnej żaden.
od wiosny sie to zaczelo zrodlem sa dzialki
Widzę Gościu, że jesteś jednym z tych urzędasów bo zupełnie nie rozumiesz o czym ja piszę albo celowo przekręcasz sens mojej wypowiedzi. Jesteś po prostu żałosny.
Tam gdzie sa koty nie ma szczurow. Netto to zarcie dla gryzoni.
Efekt styrylizacji kotów wykonywanych oczywiście przez weterynarzy na zasadzie umowy z Miastem (zapłata) nawet wbrew woli właścicieli kotów. Niektóre starsze panie łapały koty i dostarczały weterynarzom - oficjlanie to jest nazywane" działaniem proekologicznym". Dziki i" cały" kocur szczura zabije, wykastrowany i przekarmiony nie.
Na zdjęciu nie widać aby biegały :)
Nie zabijajcie szczurów bo zaraz obrońcy zwierząt na was siądą, poczytajcie artykuł na iświnoujście o dzikach.
mój kot na parapecie śpi. ... ale unas nie ma szczurów...
DŻUMA
Teoktyt - masz rację! to wstrętni urzędnicy utworzyli nielegalne wysypiska i my prawi mieszkańcy zmusimy ich by zabrali swoje śmieci!
A gdzie są kotki i co robią