ikamien.pl • Wtorek [18.12.2012, 12:10:16] • Kamień Pomorski
Kamień Pomorski: Otwarcie nowej wystawy na Starym Rynku

fot. UM w Kamieniu Pomorskim
Wczoraj, w 42. rocznicę tragicznych wydarzeń Grudnia 1970 r., na Starym Rynku została otwarta nowa wystawa plenerowa zatytułowana „Zbuntowane miasto. Szczeciński Grudzień´70 – Styczeń´ 71”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Gościem oficjalnego otwarcia był pan Paweł Miedziński, historyk z Biura Edukacji Publicznej szczecińskiego IPN-u i kurator wystawy, który przedstawił przebieg wydarzeń jakie miały wówczas miejsce w Szczecinie.
Ekspozycja będzie prezentowana na Starym Rynku do końca stycznia przyszłego roku.
Grudzień 1970 roku stanowi jeden z najtragiczniejszych okresów w powojennych dziejach naszego kraju.
Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna kraju zmusiła ekipę Władysława Gomułki do prac nad wprowadzeniem reformy gospodarczej. Przygotowywane pod kierownictwem, odpowiedzialnego za zagadnienia ekonomiczne, sekretarza KC Bolesława Jaszczuka zmiany miały na celu wywołanie wzrostu efektywności gospodarki. Ich wprowadzenie planowano na 1 stycznia 1971 r. Reforma ograniczała się jednak do półśrodków, zachowując podstawy ówczesnej gospodarki jak ekonomiczna autarkia czy dominacja przemysłu ciężkiego. Pierwszym etapem reformy stała się tzw. regulacja cen, która w przypadku podstawowych produktów żywnościowych oznaczała ich podwyżkę, szczególnie dotkliwą dla społeczeństwa, zwłaszcza przed zbliżającymi się świętami.
12 grudnia, w sobotę wieczorem, radio i telewizja poinformowały o wprowadzonych z dniem następnym podwyżkach.

fot. UM w Kamieniu Pomorskim
Uchwała Rady Ministrów, zamieszczona nazajutrz w „Trybunie Ludu”, donosiła o zmianach cen szeregu produktów. Obniżeniu uległy ceny telewizorów, pralek czy lodówek, dóbr nabywanych wówczas stosunkowo rzadko, niekiedy nawet raz w życiu danej rodziny. Wzrosły ceny żywności, w tym mięsa i jego przetworów o 17,6%, a mąki o 16,6%. Wprowadzona obniżka, na niektóre produkty przemysłowe, w żaden sposób nie rekompensowała podwyżek cen na artykuły pierwszej potrzeby.
W poniedziałek rano, 14 grudnia, w odpowiedzi na wprowadzoną „regulację” robotnicy wydziałów S-3 i S-4 Stoczni im. Lenina w Gdańsku przerwali pracę domagając się cofnięcia podwyżek. W kolejnych godzinach do strajkujących przyłączyły się następne wydziały. Demonstranci udali się pod siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR domagając się spotkania z I sekretarzem Alojzym Karkoszką, który był w wówczas w Warszawie. Spod KW część manifestantów wyruszyła w stronę Wrzeszcza, w której to dzielnicy znajdowały się Politechnika Gdańska i Polskie Radio. Demonstranci chcieli nakłonić studentów do udziału w strajku, a kierownictwo rozgłośni do nadania komunikatu o panującej w mieście sytuacji. Działania te nie przyniosły jednak zamierzonego efektu. Wobec powracającego z Wrzeszcza tłumu milicja użyła petard i gazów łzawiących. Doszło do starć funkcjonariuszy MO ze strajkującymi. Nastąpiły pierwsze aresztowania.
Gość Wtorek [18.12.2012, 14:45] [IP: 159.205.83.***] zgadzam się !!
Trzeba o takich wydarzeniach przypominać.Młodzi nie wiedzą jaka to była tragedia dla ludzi, którzy odważyli się zaprotestować a ówczesna władza wytoczyła przeciwko ludziom pracy czołgi, milicję(zwaną, obywatelską?), wojsko i kazała strzelać.Jeszcze, dziś mieszka w Kamieniu wielu gliniarzy którzy brali udział w tłumieniu buntu i być może mający na sumieniu jakąś śmiertelną ofiarę.Dziś z wysokimi emeryturami nie martwią się jak przeżyć od pierwszego do pierwszego.Muszę koniecznie zobaczyć tę wystawę, może wypatrzę któregoś ze znanych mi oprawców.
Wczoraj, w 42. rocznicę tragicznych wydarzeń Grudnia 1970 r., na Starym Rynku została otwarta nowa wystawa plenerowa zatytułowana „Zbuntowane miasto. Patrzcie jak czasy lubią się powtarzać.
do 20.21:naucz się pisać literę"ź", a później możesz pisać te swoje wypociny.
miasto płaci, czyli podatnicy
tak wystawa żeglarska jest, na tych szarych zdjęciach przed ratuszem, co bardziej was przygnębia??zdjęcia czy te zacofane, szare miasteczko twin peaks?
Internet wszystko przyjmie, nawet robienie przez jakiegoś niepełnosprawnego umysłowo z kaszubskiego" tuska" jakowegoś grożnego germanskiego Thuzka. Przyszłością, my Polacy nigdy nie będziemy żyć, bośmy jako jedyni na tym padole tyle wycierpieli od wrogich mocy. Wkrótce Rosjanie oddadzą nam kolejną relikwię, na pewno władze naszego grajdoła będą szły z tymi szczątkami w uroczystej procesji.
Ja się tylko pytam, ile kosztują te wystawy, kto za nie płaci, kto kasuje kasę. Odnoszę wrażenie że ktoś tu komuś pakuje do kieszeni niezły szmal.
chłopie, wystawa żeglarska jest juz od pół roku
żygać się chce na te wasze wystawy, książki i tv wystarczająco o tym trąbią.zorganizujcie coś ciekawszego, np.wystawę żeglarską.przestańcie żyć tamtymi latami, czas się przebudzić.odstraszacie turystów
Aja tam jestem zadowolony z tej wystawy kto chce ten ogarnie co się wtedy działo jak się w szkole nie uczył, a kto nie chce przejdzie obojętnie i dalej bedzie łykał propagandę Thuzka i jego pachołków...brakuje mi tylko zdjęcia płonącej komendy milicji na Małopolskiej...oj działo się wtedy działo, , ,
Co by to było gdyby w dzisiejszych czasach, po każdej podwyżce cen ludzie wychodzili na ulice strajkować
a ja się pytam ile to kosztuje plus delegacja pana z IPN
Kiedy my w końcu zaczniemy żyć przyszłością naszą, naszych dzieci i wnuków a przestaniemy ciągle wspominać przeszłość. To nas zabija, a raczej nie nas tylko polityków, których nam się pokazuje. Normalności!!
Różnica między drożyzną w latach 70 a dzisiejszą jest taka, że wtedy NIE MOŻNA BYŁO NIE PRACOWAĆ !! Uchylający się od pracy byli traktowani jak wrogowie ludu, który musiał na nich pracować. Jak ktoś teraz nie ma pracy, to co mu za różnica czy chleb jest po 2 czy 50 złotych ??
Historia lubi się powtarzać. Dzisiaj wszystko w sklepach jest, tylko nie ma gdzie zarabiać pieniędzy.Do czego zmusi Rudego pogarszająca się sytuacja ekonomiczna w kraju ?
Zainteresowanie wystawą IPEnku przerasta oczekiwania. Całe 5 osób. Toż to szok. Może szkoły spędzić, bo frekwencja jest, puki co, szalejąca.
Czytam ten artykuł i trafia mnie. Wtedy była drożyzna a teraz jest taniutko, no wprost można za darmuszkę w sklepach brać. Jak łatwo manipulować historią. Ten pan, jak mu tam Miedziński pewnie lata 70-te zna z opowiadań mądrali z IPN, bo sam pewnie tego nie przeżył. Pewnie wtedy, myślę, inaczej by ćwierkał. Kit można zawsze i wszystkim wciskać. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia p. Miedziński. Kasa się liczy...nie i tyle. Pozdr.