Uszkodzenie gazociągu spowodowało krótkotrwałe ograniczenie dostaw do niewielkiej grupy odbiorców gazu ze stacji Jarszewko. Dostawy gazu ziemnego do pozostałych odbiorców przebiegały bez zakłóceń.
fot. Wojtek Basałygo
W czwartek (8.11) w godzinach popołudniowych doszło do awarii gazociągu o średnicy 150 mm w okolicach miejscowości Siniechowo (gm. Wolin). Rurę z gazem uszkodził operator koparki, która pracowała przy układaniu nowego gazociągu. Na miejscu interweniowała straż pożarna.
Uszkodzenie gazociągu spowodowało krótkotrwałe ograniczenie dostaw do niewielkiej grupy odbiorców gazu ze stacji Jarszewko. Dostawy gazu ziemnego do pozostałych odbiorców przebiegały bez zakłóceń.
fot. Wojtek Basałygo
- Obecnie trwają prace naprawcze uszkodzonego odcinka gazociągu. Całkowite usunięcie awarii planowane jest w piątek (9.11) w godzinach wieczornych – informuje Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A.
- Działania strażaków ograniczyły się tylko do zabezpieczenia i oświetlenia terenu – mówi kpt. mł. kpt. Michał Wiaderski z PSP w Kamieniu Pomorskim.
Plany planami a rzeczywistosc to inna bajka.
jak miał oznaczone tak kopał, przeca rengena w oczach nie ma.Ale co, kogo kopać jak nie tego na dole.
człowieku za eneiiom to było dzisiaj a koparka uszkodziła wczoraj około 15.00, ogarnij się!
jakie Siniechowo ? To było w Recławiu za posterunkiem ENEII byłem i widziałem
mój mąż wczoraj popołudniu pojechał na tę awarie i wroci dopiero jutro bo ściągali ich z Poznania
Pol-Aqua to robi? Czy to rura stalowa? Ze Świnoujścia to leci?
Do WON A z główką to czy aby wszystko dobrze?
zastanawia mnie po co ta jednostka w skoszewie skoro ich tam nie zadysponowano a maja 2 km a nie np 10 jak wolin. jest tam kilku zawodowcow z psp. po co jednostka oni tylko dzialaja na terenie swojej wsi?
Po ch... organizacja. ALe tak to jest, jak barany dyrygują, niby wykształceni a cymbały. Całe to szkolnictwo wyższe wypuszcza co raz to większych idiotów uważających się za wybitnie wykształconych, a są zwykłymi baranami. Tak samo absolwenci jak i ich profesorowie - zazwyczaj oderwani od pługa.
Ja ostatnio w pole jadę, skibą przerzuciłem i Koreańczyka z ziemi wydrapałem. Ja zdziwiony, zaskoczony krzyczę-WON! A on na to za portfel i pieniądze mnie daje...Na koniec gangam style zatańczył i choć konia widać nie było to konno odjechał. Tak pomyślał ja. Niedawno ludziom w JENACH płacili, bo każdy o jeny krzyczał, a teraz usłyszysz od pracodawcy WON!