W kolorowych ubrankach z roześmianymi buziakami w towarzystwie swoich ukochanych wychowawczyń Pani Joli i pani Izy oraz Pani Grażynki, które zadbały aby Przedszkolaki pogłębiały już wcześniej poznane symptomy kolejnej pory roku.
Dzieci dowiedziały się od Pań Bibliotekarek po czym rozpoznajemy, że zawitała do nas jesień – a to po kolorowych liściach drzew, po spadających owocach: gruszkach, jabłuszkach i śliwkach. Dzieci szły do nas przez park i widziały leżące pod drzewami piękne brązowe kasztany i zielono -żółte żołędzie.
Dzieci dowiedziały się, że grzybki w lesie zbieramy wraz z rodzicami właśnie jesienią.
Że nadszedł chłodniejszy czas i ubieramy ciepłe sweterki i kurteczki.
Wszystkie Gumisie bawiły się w ” Ciu-Ciu Babkę” i w zabawie : „Szumi szumi las wymień drzewo które znasz!” – wymieniły po kolei wszystkie znane nazwy drzew. Och ale „Mądralki” z tych naszych Gumisiów.
Pani Iwonka i pani Ula przeczytały dzieciom śliczne jesienne wierszyki np.;
„Jesienny Deszczyk” Małgorzaty Strzałkowskiej:
„Jesienny deszczyk
Kap… kap… kap…
Po dachach skacze
Stuk… stuk… stuk…
O rynny dzwoni
Dzyń… dzyń… dzyń …
Do okien puka
Puk… puk… puk…
To jesień
Z koszem pełnym snów
Wędruje
Przez jesienny świat,
Do okien puka
Puk… puk… puk…
A deszczyk sobie
Kap… kap… kap…”
Dzieci razem skandowały refren wierszyka i choć wierszyk był śliczny, cieszyły się, że tak pięknie jesienią słonko tez świeci. A potem każdy Gumiś domalował buźkę swojej papierowej dyni i pokolorował jej listkowy ogonek a potem dokleił. A na koniec odwiedzin w bibliotece odbyły się jeszcze zawody sportowe, polegające na rzutach szyszkami i kasztanami do koszy. Zadowolone Dzieci i ich Panie pożegnały się pięknie i podziękowały za jesienna lekcję i wróciły przez kolorowy park do swojego przedszkola na pyszny obiadek.
Ale na pewno jeszcze tu wrócą nie raz bo pysznie się razem bawimy.
w tym przedszkolu kiedy tam sie nie wejdzie można spotkać panie zajadające smaczne sniadanka i obiadki a także ciasteczka. ciekawe czy to nie odbywa się kosztem dzieci? kiedy te panie pracują na swoje niemałe pensje skoro tyle czasu poświęcają na konsumcję a ponoć w gminie brakuje pieniedzy? czy tam nie występuje przerost zatrudnienia? może wystarczy księgowość w szkole?
a ta w brylach pod oknem to kto to chyba dzieci sie nie boją!!
bardzo dobry pomysł, ponieważ rodzic nie ma czasu na bibliotekę a jeszcze z tak małym dzieckiem
abo taki co cały czas o żarciu myśli...
"Pogłębiły symptomy kolejnej pory roku"- co za bełkot!
pyszny obiadek, pysznie się bawią. ...wszystko jest pyszne, chyba ktoś głodny pisał ten artykuł...