ikamien.pl • Sobota [29.09.2012, 07:42:59] • Międzyzdroje
Międzyzdroje: Wieczór autorski z Hanną Cygler

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach
W czwartkowy wieczór 27 września odbyło się spotkanie autorskie z gdańską pisarką i tłumaczką z języków szwedzkiego oraz angielskiego - Hanną Cygler. Anna Kanthak, bo tak właściwie nazywa się autorka, wydaje swoją prozę pod panieńskim nazwiskiem Cygler. W ten sposób chce oddzielić swoją pracę tłumacza translatorskiego i symultanicznego od pisania książek. Jest autorką takich powieści jak „3 razy R”, „Bratnie dusze” czy „Kolor bursztynu”.
Międzyzdrojskie czytelniczki pokochały ją za „trylogię gramatyczną”, w skład której wchodzą: „Tryb warunkowy”, „Deklinacja męska/żeńska” i „Przyszły niedokonany”. Jej książki czytają głównie kobiety, ale wśród mężczyzn również ma fanów. Niejednokrotnie słyszała komentarze: „Uratowałaś mojego męża przed analfabetyzmem”. Pani Hanna nie lubi, gdy jej literaturę się szufladkuje i nazywa „babską”.

fot. Biblioteka w Międzyzdrojach
Na spotkanie w międzyzdrojskiej bibliotece przyjechała prosto z Festiwalu Literatury Kobiecej "Pióro i Pazur", który odbywał się w Siedlcach. Swój czwartkowy wieczór Hanna Cygler rozpoczęła od krótkiej relacji z tego wydarzenia kulturalnego, gdyż chciała się podzielić pozytywnymi wrażeniami ze spotkania z czterdziestoma polskimi pisarkami.
Następnie opowiedziała czytelnikom o swoim życiu zawodowym. Z nostalgią wspominała malowanie pokoi w Anglii, zbiory truskawek w Szwecji... Wielką przygodą okazała się praca w polskiej Agencji Intrerpress, gdzie Pani Hanna przygotowywała obsługę prasową podczas wizyty amerykańskiego prezydenta Georga Busha oraz Jana Pawła II w Gdańsku w 1987 roku. Obecnie tłumaczy książki, pisze powieści, a w wolnych chwilach prowadzi bloga.
Podczas spotkania w Międzyzdrojach opowiedziała o swoim niedawnym pobycie w Stanach Zjednoczonych, który był dla niej miłym zaskoczeniem i doświadczeniem promocyjnym. Za oceanem spotkała wielu Polaków zafascynowanych jej twórczością. Odbyła tam szereg spotkań i udzielała wywiadów polonijnym mediom. Z uśmiechem dodała, że czuła się tam jak Violetta Villas.
Na pytanie czytelników o wenę twórczą odpowiedziała, że ta przychodzi nagle i niespodziewanie. Pewnego dnia budzi się z pomysłem na napisanie kilku książek. Podczas czwartkowego wieczoru zdradziła pomysły na kolejne książki. Akcja jednej z nich będzie rozgrywać się w Grecji, natomiast drugą osadzi w realiach XIX wieku. Na pisanie przeznacza ok. 1 godziny dziennie, najczęściej rano. Na wątki wymagające większej uwagi poświęca niejednokrotnie cały dzień.
Spotkanie zakończyło się sesją zdjęciową, dedykacjami do zakupionych książek oraz poczęstunkiem.
Źródło: Biblioteka w Międzyzdrojach
Nie byłam na spotkaniu, ale książki Pani Cygler czytam chętnie. Polecam te o losach Zosi Knyszewskiej, fajna literatura obyczajowa.
Troszkę drętwe spotkanie, mogłoby być ciekawiej.
Ale sobie-Violetta Villas? 1godz.dziennie?Dlatego nikt tu jej nie zna.Leniwa!!Widać jakie wzbudziła zainteresowanie.Cały dzień i żadnego komentarza?