62-latek jechał na rowerze po kilku głębszych. Do kontroli zatrzymali go policjanci. W jej trakcie okazało się, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Funkcjonariusze spisali jego dane i wypuścili do domu. Wcześniej jednak z opon jego roweru wypuścili powietrze.
Mężczyzna prowadził go przez kilkaset metrów, a gdy uznał, że policjanci już go nie widzą, dopompował koła i odjechał. Funkcjonariusze znów go zatrzymali.
Teraz prokuratura z Kamienia Pomorskiego przesłała do sądu akt oskarżenia.
popieram poprzedni komentarz, dziadkowi niech dadzą święty spokuj, gyby tak łapali pijanych rowerzystów to by im papieru brakło, niech lepiej przetrzepią złodzieji i to solidnie a nie wypuszczają po 48h.
DOŻYWOCIE!!
No rzeczywiście" przestępca". Policja niech się wezmie za prawdziwych bandytów i złodziei.
Rencista miał tak szczwany plan, że mógł jeszcze przyczepić ogon i wyszedłby lis!
przestańcie już z tymi rowerami dla mnie jazda rowerem w stanie nietrzeźwości nie powinna być żadnym przestępstwem, a jedynie wykroczeniem.