W chwili wypadku 9-metrowy jacht znajdował się w odległości około trzech kilometrów od brzegu, na wysokości Niechorza. Z powodu złamanego masztu jednostka miała problemy z dopłynięciem do brzegu. Cztery osoby, które były na pokładzie są całe i zdrowe. "Explorer" płynął do Dziwnowa na silniku. Akcja ratunkowa zakończyła się po godzinie 21-wszej.
skąd ten jacht płynął
a silnik im tez nawalił?jakies sieroty ci zeglarze
Misiek plywal na desce
ponoc misiek tam byl
dobrze ze wszyscy cali!i zdrowi!