Rodzina Kanickich z Kamienia Pomorskiego od 6 lat stara się dowiedzieć jaki los spotkał ich bliską. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna została porwana lub zamordowana.
W 2006 roku Justyna pracowała w jednym z lokalnych banków. Mieszkała razem z rodzicami. Studiowała wieczorowo w Szczecinie. To była bardzo miła i serdeczna osoba. Nieco zamknięta w sobie, ale bardzo uczynna i przewidywalna.
Parę miesięcy przez zaginięciem dziewczyna poznała Rafała S. Według znajomych Justyna bardzo się w nim zadurzyła.
Gdy 13 stycznia wychodziła wieczorem z domu i się jak zawsze zdawkowo żegnała z najbliższymi, nikomu nawet przez myśl nie przyszło, że już nigdy nie wróci do domu. Jak się później okazało, razem z Justyną zginęło kilkanaście tysięcy złotych z banku, w którym dziewczyna pracowała. Co ciekawe - nie zginęły wszystkie pieniądze - a tylko mała ich część.
Dziewczyny szukała policja, prywatni detektywi, a nawet jasnowidz, który zobaczył w swojej wizji , że została zamordowana tępym narzędziem, a jej zwłoki zostały utopione w rzece.
Osoby , które posiadają jakiekolwiek informacji na temat tajemniczego zaginięcia Justyny Kanickiej proszone są o kontakt z policją.
Wszystkiego najlepszego... pamiętamy :(
Niestety, ale widze rozwiazanie tej i innych zagadek.Ludzie nie maja uczuc, ale sa pazerne na kase.Odpowiednio wysoka robi, , cuda, , niestety.
Żal rodziców tej dziewczyny, mamie pewnie serce pęka codziennie. Straszne... Jak można wyjść i nie dać znaku najbliższym gdzie się jest...
Oj ta nasza policja.Zgroza! To smutne, żal rodziców
Pan jak to niektórzy piszą rafał jest psychiczny on sam nie wie kogo zna a kogo nie czy on wg sam siebie zna?!! przycisnąć go porządnie i niech śpiewa prawdę
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
pan Rafał zeznał że nie zna Justyny K.
Jestem w szoku poznałam Justynę gdy pracowała w budynku Neptuna w kasie bardzo skryta spokojna dziewczyna, miała problem bo zadurzyła się w niewłaściwym facecie który z tego co opowiadała sam niewiedział czego chce a ona bardzo za nim była. Man nadzieje że z Justyną wszystko k. Najlepszego!!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Oby dziewczyna zyla i miala sie dobrze... jesli tak jest odezwij sie do rodzicow Justynko bo oni strasznie cierpia.jesli nie chcesz wracac nie wracaj ale daj znac im ze zyjesz
a czy ktoś zajął się tym Rafałem?? może on wie gdzie ona jest.. dobrze go przycisnąć i może się wygada!! jaki ten świat jest okrutny, takie rzeczy się dzieją. MASAKRA!!
Kochani Rodzice Justyny przesyłam Wam słowa otuchy i nadziei.Pomimo wszystko cieszcie się światem i ludźmi którzy Was otaczają. A Justyna może kiedyś zapuka do drzwi. ..
Życze rodzicom, aby wkońcu sprawa sie wyjasnila, aby corka wrociła do domu cała i zdrowa
Wierze ze gdzies posrod zagadek wkrotce znajdzie sie odpowiedz, Wszystkiego najlepszego Justynko, pamietam lata kiedy tak jak twoja mama spogladalas przez okno i zawsze witalas mnie radosnym usmiechem. odezwij sie gdziekolwiek jestes.
a może Rafałek #$%^&* pozbył się jej, on normalny nigdy nie był, a ona wspaniała spokojna dziewczyna.Mógł dziad siedzieć z Ewką a nie mącić dziewczynie w głowie
Świat jest zły, tym-bardziej nie powinno się wybijać szyb.
współczuje rodzinie smutno czytać takie artykuły :(
Czy ona chodziła do SP nr 2?
Pamiętam ją ze szkoły, jesteśmy z jednego rocznika. Szkoda dziewczyny, , współczuję rodzinie. Ciekawe co się z nią stało...
Gość • Piątek [27.07.2012, 13:07] • [IP: 86.47.225.**] doczytaj artykuł to się dowiesz że studiowała a to też szkoła!
smutne, ale jakie prawdziwe...
A co, w wieku 23 lat nie można już chodzić do szkoły? Straszne! Współczuję rodzinie.
Dziś są Twoje 30-ste urodziny! Tak pragnę Cię uściskać, ucałować i zyczyć: Byś była szczęśliwa, pogodna i zdrowa. Byś nie poddawała się zmartwieniom oraz żadnej burzy! Juz po schodach do domu Twojego gdy wbiegam - serce moje radością tryska i wbrew nadziei wciąż wierzy... Jak sprzed laty pragnę dziś wykrzyknąć - STO LAT STO LAT Tinko kochana! Lecz drzwi otwiera bólem przeszyty wzrok Twojej mamy, taty i brata, z ich twarzy wyczytać możesz... I tak znow żarliwy smutek przenika moje serce. Slów wydusić już nie mogę! Ale wchodzę dalej... I idę do pokoju Twojego i widzę... O, misiu zielony ten duży i zdjęcia z wakacji I nadal zapach Twych perfum unosi sie pięknie... I ksiązki niętkniete i notatki wciąż wiszą... jak sprzed laty. I tak znów spokój ogarnia moją duszę, a jakaś niezmierzona słodycz wypełnia serce - bo przecież Tinko, Ty zaraz wrocisz!
Jak miała 23 lata to wyszła do szkoły?