Rodziłam w tym szpitalu dwukrotnie. Teraz byłam przy narodzinach wnuczka. Dzięki ludziom, ktorzy czuwaja przy rodzacych i przy dzieciach atmosfera jest przytulna, jak w domu. DZIEKUJE WAM ZA TO.

JA RODZIŁAM 6 LAT TEMU I BARDZO SOBIE CHWALĘ TERAZ TEŻ SIĘ WYBIERAM DO KAMIENIA. POLECAM BO PANIE POŁOŻNE SĄ REWELACYJNE

w 2010 roku ordynatorem był pan M.

bardzo polecam... opieka bardzo dobra.. położne to anioły...

Polecam ten szpital. Ja rodziłam 2, 5 m-ca temu. Było super. Opieka najlepsza jaką można sobie wyobrazić, panie uśmiechnięte, życzliwe. Nie ma porównania do Świnoujścia, choć tam rodziłam 7 lat temu i nie wiem jak się pozmieniało. Pozdrowienia dla pań pracujących na porodówce :)

tak zmieniłem zdaie

Rodziłam w tym szpitalu. Polecam!

Do Pani, ktora trafiła na niby Pana ordynatora, dla ścisłości ordynatorem na połoznictwie jest kobieta i to bardzo kulturalna osoba, wiem i znam bo mialam znia do czynienia nie raz..przez całą ciąże...wiec nie wiem na kogo Pani trafiła w tym szpitalu. JA wiem jedno najlepsza opieka i pomoc jest tylko w Kamieniu i polecam ten szpital!

jeszcze jedno szczycą się certyfikatem matki karmiącej piersią a na obiad matkom podają kalafiorek, groszek, fasolkę. Kobieta musi się zastanawiać co jej wolno jeść a czego nie wolno.

czy ta kanapa jest pokryta materialem który można dezynfekować...jeżeli nie to bieeeeeda!telewizor na przewijaku żarrrrrrrrrrt! gdzie został teraz przeniesiony ? czego się nie robi, żeby przyciągnąć rodzące dla zwiększenia frekfencji... czyżby tak spadła liczba porodów...pani Kaleta też nie pomogła!!

To prawda położne są wspaniałe oraz pielęgniarki od dzieci tylko faktycznie tyle pracy na jedną osobę to zbyt wiele powinno być po dwie panie. POZDRAWIAM

Położne wspaniałe. pierwsze dziecko rodziłam 12 lat temu w Gryficach, drugie 4 lata temu w Kamieniu-nie ma porownania na korzyść Kamienia. lekarzom też nie mam niczego do zarzucenia. Polecam.

a może ktoś napisze o tym, że na dyżurze jest tylko jedna Pani pielęgniarka, która oprócz opieki nad dzieciaczkami, chodzi do porodów. Fajnie jak jest mało rodzących, gorzej gdy rodzi się w czasie, gdy tych jest więcej niż trzy. One nie wiedzą gdzie ręce włożyć i jeszcze mają siłę uśmiechnąć się do kobiety. Apel do dyrekcji przestańcie traktować te panie jak niewolnice, albo płaćcie tyle ile na to zasługują!!

Najfajniejsze w tym szpitalu są" piloty" do tv tzn. długie kije którymi włacza sie TV!! Ale tylko dlatego, że pacjenci pokradli piloty! MASAKRA

Położne sa boskie.

O ile pamiętam pan Specjalski zrezygnował z dyrektorowania szpitalem. Zmienił zdanie?

Roziłam w 2010r. wskazania do cesrki, zaczęły sie bóle a ordynator w Kamieniu powiedział:" Niech Pani sobie jedzie rodzić do szpitala tam gdzie miała Pani wizyty kontrolne i do widzenia". Ładny mi szpital przyjazny rodzącym kobietom.

sama tu rodziłam 10 lat temu ! Polecam !Położne są jak mamuśki ! Nie miałam problemu a poród miałam zagrożony, dziecko urodziło sie wczesnie i były chwile grozy ale dzieki temu ze rodziłam tuu a nie w gryficach poszło ok!

Ja rodziłam dwa tygodnie temu i polecam gorąco ten szpital jestem zachwycona opieką, położne są świetne i lekarz też nie zostawia samemu sobie. Przez okres skurczy przesiedziałam na piłce i samo rodzenie trwało może 15 min. Jestem zachwycona.

wysyp posezonowy będzie wiosną:)

Super ! :)

ja urodziła w tym szpitalu dwoje dzieci za starej i nowej ekipy i nie mialam przykrych doświadczen. urodzić silami natury to naprawde sztuka a polożne które przy mnie były to naprawdę Anioły.pozdrawiam Ule Małgosie Margarete i reszte położnych z sercem:)

takk jeszcze tylko lekarze trochę więcej normalności dla ludzi. Wiem że to po którymś porodzie może stać się już nudne ale nie tędy droga

ja rodzilam w 2006, polozne kochane ale lekarz... szkoda slow, zapamietam jego slowa do konca zycia..

Przed porodem położna przedstawiła jak to fajnie się tu rodzi, " bóle jak będą to mamy gaz rozweselający, dajemy znieczulenie, jest piłka, worek sako, prysznic, opiekujemy się cały czas", w dniu porodu pielęgniarka całe 10 godzin spędziła poza salą, na prośby o znieczulenie padała tylko odpowiedź" jak teraz pani tak stęka to co będzie później jak zaczną się prawdziwe bóle", a gaz rozweselający może by pomógł, " gazu nie podamy, doktor musi zdecydować, znieczulenie tak samo". Przepraszam za wyrażenie można czekać, zesrać się z bólu i patrzeć na sekundnik jak leci te 10 godzin, a gdzie była ta miła położna co miała tak się opiekować i gaz podawać pytam się?" Rodzić po ludzku mamy certyfikat" tak ale z którego roku 2006? Czemu nie macie co roku? Nie polecam!!