Pracownicy wodociągów już wieczorem byli alarmowani o nagłym spadku ciśnienia w kranach. Wody nie było także w pogotowiu ratunkowy, straży pożarnej i zespole szkół. Od 7 rano rozpoczęto naprawę uszkodzenia. Woda w kranach popłynęła po kilku godzinach.
ciekawe ile czasu zajęło by tobie kopanie dziury w nocy, wszyscy są b.mądrzy ale w osądzaniu...
i podoba mi sie to. To takie polskie awaria w nocy a u nas naprawia sie awarie o 7 rano bo ciezko zorganizowac sprzet i ludzi wczesniej. Trzeba bylo skrocic lekcje bo w ZSP jest ponad 550 uczniow bez wody w toaletach a awarie usunieto o 13.
Ciekawe kiedy następna bedzie