W psie odchody można wdepnąć niemal wszędzie. Kupy są nie tylko na trawnikach, ale także chodnikach. Ulice wyglądają jak psia toaleta. A wszystko przez właścicieli, którzy wyprowadzając na spacer swoich pupili nie zabierają torebki na odchody. Zwracajmy uwagę osobom, które nie sprzątają po psach. Tylko w taki sposób można zmienić złe przyzwyczajenia.
- Sprzątanie po mojej Suzie było na początku obrzydliwe. Zabierałam na spacer mały foliowy woreczek. Zakładałam go na dłoń i czułam ciepło oraz zapach odchodów. To nie było komfortowe. Ale przecież ręka nie ma styczności z kupą – przekonuje do sprzątania po zwierzętach pani Helena.
za duzo debili jest wlascicielami psow
a gdzie psy maja sie zalatwiac?gorzej jak ktos siebie nie widzi a komuz np zwraca uwage tak jak na warszowie psy sraja gdzie popadnie, a ludzie udaja ze tego nie widza!!jak ludzie potrafia nasrac w krzaki czy w morzu to psy tez!
O co chodzi, wdepnac w kupke to szczescie oznacza wiec niech jest tych kupek duzo wiecej
Karać i tyle. Tak samo zwierze potrzebuje się załatwić jak i człowiek... Nie długo ludzie zejdą tak na, , psy, , że też zaczną się na chodniku załatwiać.
psy są dobre i właściciele też - a mają chociaż zdrowe kupki