Na miejsce przyjechało pogotowie i policja. Lekarz stwierdził zgon z wyziębienia organizmu.
Według relacji kolegi zmarłego, chorował na nogi. Nie miał siły, żeby iść do lekarza po odpowiedni zastrzyk. Wcześniej mieszkał z siostrą w Szwecji. Ta wyrzuciła go z domu, bo nadużywał alkoholu. Obaj nie chcieli iść do schroniska dla bezdomnych, bo obowiązuje tam zakaz picia.















u nas bezdomnych jak psow.. ciezko znac kazdego na czesc oO
dlaczego tu nikt się nie wypowiada znieczulica gdybym był ze ś-ja i znał tego pana chętnie bym mu pomógł myślę, że wielu ludzi go znało