Rozwód nie kończy relacji rodzic–dziecko — zmienia jedynie jej organizację. Według danych GUS w 2024 roku orzeczono ok. 57 tys. rozwodów, z czego ponad 57% dotyczyło rodzin z małoletnimi dziećmi. To oznacza, że co roku dziesiątki tysięcy rodziców stają przed koniecznością wypracowania zasad kontaktów z dziećmi. Z drugiej strony rośnie liczba rodzin patchworkowych, a także bliskich — zwłaszcza dziadków — którzy po rozstaniu rodziców obawiają się utraty kontaktu z dzieckiem. – „Największym wyzwaniem nie jest sam rozwód, lecz to, co dzieje się później – czyli ustalenie, jak dziecko będzie funkcjonowało w dwóch domach, a przede wszystkim, jak oboje rodzice będą ze sobą współpracować” – podkreśla mec. Ada Biniewicz-Paprocka.
Świąteczne napięcia – kiedy planowanie staje się konfliktem
To właśnie nadchodzący czas świąt najczęściej ujawnia wszystkie napięcia rodzin po rozstaniu. Dzieci chcą być „wszędzie”: z jednym rodzicem, z drugim, z dziadkami, w nowej rodzinie mamy lub taty. Zdarza się też, że jeden rodzic nakłania dzieci, by były tylko z nim i z jego rodziną, bezprawnie wykluczając drugiego swoimi jednoosobowymi decyzjami – „Prawo nie rozwiąże za rodziców emocjonalnych konfliktów, ale daje im narzędzia. Kontakty z dzieckiem to nie przywilej – to prawo i obowiązek, zarówno rodzica, jak i dziecka. I sąd może je bardzo precyzyjnie uregulować, jeśli rodzice nie potrafią dojść do porozumienia” – tłumaczy mec. Tymoteusz Paprocki.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy (art. 113–113⁶) jasno opisuje, że kontakty obejmują nie tylko wizyty, lecz także rozmowy telefoniczne, komunikację online czy wspólne wyjazdy. Gdy dziecko mieszka z jednym z rodziców, sposób kontaktów powinien zostać uzgodniony wspólnie. W razie braku porozumienia – wkracza sąd rodzinny.
Gdy jeden rodzic blokuje kontakty
Blokowanie kontaktów jest jednym z najczęstszych problemów po rozwodzie. Bywa, że jest to efekt emocji, ale niekiedy – świadome działanie. Prawnicy podkreślają, że w takiej sytuacji nie trzeba i nie warto pozostawać w bezradności. – „Najważniejszym narzędziem dla wykluczonego rodzica, którym powinien się posłużyć, by zatrzymać działania izolujące go od dzieci, jest uregulowanie kontaktów przez sąd, który może dokładnie wskazać dni, godziny, miejsce odbioru i formę kontaktów – także w święta” – przypomina mec. Paprocki. – „Drugim instrumentem, o którym niewiele osób wie, jest egzekucja kontaktów – jeśli jeden z rodziców nie stosuje się do ustaleń, drugi może żądać nałożenia grzywny.
I wreszcie trzeci wniosek o zagrożenie karą pieniężną”.
Zgodnie z przepisami sąd może z góry ustalić kwotę, którą rodzic musi zapłacić, jeśli ponownie naruszy ustalenia. – „Rodzic nie może arbitralnie decydować o tym, czy dziecko zobaczy drugiego rodzica. Jeśli kontakty sądowe są łamane, trzeba działać – i to szybko. Zbyt długie przerwy w relacji mogą doprowadzić do poważnych szkód emocjonalnych” – zaznacza mec. Biniewicz-Paprocka.
A co z dziadkami, rodzeństwem, bliskimi? Mają prawo do kontaktu
Wielu dziadków dowiaduje się po rozwodzie swoich dzieci, że… nie mają już dostępu do wnuków. Rodzic, z którym dziecko mieszka, nierzadko ogranicza takie kontakty, tłumacząc to „nową sytuacją”. Tymczasem prawo jest po stronie dziadków – i innych bliskich. Zgodnie z art. 113⁶ KRO kontakty z dzieckiem mogą zostać uregulowane również dla dziadków, rodzeństwa, powinowatych, a nawet osób niespokrewnionych, które przez dłuższy czas faktycznie opiekowały się dzieckiem. – „Często to właśnie dziadkowie dają dziecku stabilność i poczucie bezpieczeństwa w trudnym okresie. Sąd rodzinny bardzo poważnie traktuje prawo dziecka do utrzymywania więzi z szeroko rozumianą rodziną” – mówi mec. Paprocki.
Nowi partnerzy, rodziny patchworkowe i świąteczne dylematy
W trakcie rozwodu lub tuz po nim pojawia się też często dylemat, czy rodzic może odmówić drugiemu kontaktu tylko dlatego, że ten ma nowego partnera? Czy dziecko ma prawo spędzać święta w nowej rodzinie mamy, a potem – u taty? A może jeden rodzic ma prawo uniemożliwić dziecku spędzenie czasu z drugim rodzice, w obecności jego nowego partnera? Choć w tego typu sytuacjach emocje bywają silne, prawo jest jednoznaczne: – „Nowy partner nie ma praw rodzicielskich – i nie może być argumentem do odmowy kontaktu. Sąd ocenia tylko to, co leży w interesie dziecka. A dziecko ma prawo do relacji z obojgiem rodziców, niezależnie od ich obecnych związków” – wyjaśnia mec. Ada Biniewicz-Paprocka.
Rodziny patchworkowe mogą być źródłem wsparcia, ale mogą również powodować napięcia. Dlatego prawnicy apelują o rozsądek. – „Dorośli muszą zrozumieć, że dziecko nie wybiera stron. W konflikcie lojalnościowym zawsze przegrywa. Dlatego elastyczność, mediacje i rozmowa są często ważniejsze niż literalne paragrafy” – dodaje mec. Paprocki.
Co mogą zrobić rodzice, by uniknąć konfliktów?
W podzielonych rodzinach najważniejsze jest to, by szukać rozwiązań, a nie koncentrować się na konflikcie. Warto ustalić plan świąt i kontaktów z wyprzedzeniem, najlepiej na cały rok. Trzeba też słuchać dziecka – ale uwaga: nie obciążać go decydowaniem za dorosłych. W sytuacjach spornych dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z mediacji rodzinnej, pilnowanie, aby komunikacja była rzeczowa, a nie emocjonalna i wzięcie pod uwagę faktu, że kontakt to także telefon, SMS, wideorozmowa.
Święta to nie pole bitwy
Święta mają łączyć – nie dzielić. Tymczasem w wielu rodzinach są źródłem niepokoju, presji, a czasem nawet dramatów. Rozwód jest trudnym doświadczeniem, ale nie musi oznaczać końca rodzinnych relacji. – „Dziecko ma dwoje rodziców, a często także ważnych dla siebie dziadków, ciotki, wujków. Rolą dorosłych jest umożliwić mu te relacje – a nie zastępować je własnymi emocjami czy sporami” – podsumowuje mec. Ada Biniewicz-Paprocka. – „Święta są doskonałym momentem, aby zacząć nowy, mądrzejszy rozdział współpracy. Nie zawsze będzie idealnie, ale zawsze można zrobić krok w stronę dialogu – a tam, gdzie to konieczne, skorzystać z narzędzi, jakie daje prawo” – dodaje mec. Tymoteusz Paprocki.
Warto pamiętać, że im bardziej przewidywalne i spokojne relacje dorosłych, tym większe poczucie bezpieczeństwa dziecka. A to właśnie jego dobro powinno być najważniejsze – nie tylko w święta.
Julia Kania
Junior Account Executive















