Budynek jest własnością prywatną. Prawo zabrania w takim przypadku wykonywania jakichkolwiek prac przez gminę. Burmistrz chciał zabezpieczyć okna przed bezdomnymi. Zwrócił się do starostwa o chwilowe zajęcie nieruchomości.
- Burmistrz Międzyzdrojów wystąpił do starosty o zajęcie nieruchomości z artykułu, który upoważnia do tymczasowego zajęcia dla celów usunięcia awarii technicznej. Starosta nie ma prawa wydawać decyzji o zajęciu prywatnej nieruchomości, nawet czasowo. Sytuacji tej nie można też uznać za nagłą awarię i tylko konserwator zabytków może wystąpić o tymczasowe zajęcie w celu ochrony zabytku, ale w mojej ocenie i w tym przypadku prawo jest niejednoznaczne – tłumaczy Radosław Drozdowicz, wicestarosta kamieński.
Mieszkańcom kurortu pozostaje obserwować z bólem serca, jak zabytkowy budynek zamienia się w gruz.
przecież o to im chodzi by padła ta" perła" przedwojennej architektury a na tym miejscu postawić rentowny betonowiec... pamiętam jak lśnił podobnie jak inne pensjonaty w czasach peerelu, choć i ruscy wcześniej ograbili, etc. ile już znikneło bezpowrotnie tych secesyjnych dzieł sztuki... tak głosujmy dalej na złodziei !!
Tak jest od ponad 20 lat. I to w centrum miasta. A mandatów Straż nie może dawać? za niesprzątanie posesji, za nieodśnieżanie śniegu (nie w tym roku oczywiście), albo wymyślić jakiś cel publiczny i wywłaszczyć na takiej podstawie, że tylko tam ten cel można zrealizować, odpowiednio napisać plan zagospodarowania, a tu nagle się obudzili.
w ogłoszeniach jest oferta tego domu, w kategorii oddam za darmo.Kto pierwszy ten lepszy.
tak jak właśnie jest napisane. Żal patrzeć na to co się dzieję. Proszę zobaczyć ile międzyzdroję by zarobili jak by to było ich.Przechodząc obok bałtyku mam własne marzenia wybudować hotel, na górze najlepszą restaurację, pośrodku piękny hol a w piwnicach zrobić winiarnie z klubem albo dyskotekę. dobrze, że za marzenia nie karają.
Czy ktoś wie kto jest obecnie właścicielem tego budynku ? Hiszpańskie konsorcjum nic nikomu nie mówi, bo tych w Polsce jest pełno, a może tak konkretniej ktoś zna jego nazwę ?
destrukcyjna siła głupoty. no po prostu ręce i piersi opadają. jak dowiaduję się o tego rodzaju historiach, to aż mnie trzęsie z oburzenia.a wydawało mi się, że Polska to nie jest kraj głupców. a fakty... cóż... i tak sobie leżymy w tym błotku licząc barany na nieboskłonie, a czas mija. mija bezpowrotnie. i tylko żal, że tak mało dobrych rzeczy po nas pozostanie.
mysle ze jest to doswiadczenie jak sprzedawac zabytki komu i na jakich warunkach.