ikamien.pl • Niedziela [16.11.2025, 18:41:25] • Międzyzdroje
Jeździła po Międzyzdrojach bez włączonych świateł. „To cud, że nic się nie stało”

fot. Czytelnik
W niedzielny wieczór w Międzyzdrojach mieszkanka miasta zauważyła młodą kobietę kierującą ciemnym Hyundaiem, która przez długi odcinek jechała bez włączonych świateł. Mimo sygnałów wysyłanych przez innych kierowców, auto kontynuowało jazdę w całkowitej ciemności.
Wczesne, listopadowe zmierzchy sprawiają, że już po godzinie 17 na drogach panują trudne warunki. Jeden z mieszkańców Międzyzdrojów dostrzegł na ulicach miasta samochód poruszający się bez włączonych świateł. Był to ciemny Hyundai, za którego kierownicą siedziała młoda kobieta.
Jak relacjonuje mieszkaniec, pojazd jechał od Strefy Nadmorskiej, następnie wzdłuż promenady, później kierował się w stronę centrum, cały czas bez oświetlenia. Widząc zagrożenie, postanowił zareagować. Kilkakrotnie mrugał światłami, próbując zwrócić uwagę kierującej.

fot. Czytelnik
Gdy to nie przyniosło efektu, mieszkaniec próbował podjechać bliżej i przekazać kierującej, że jedzie bez świateł. Jednak kobieta odjechała autem. W środku znajdowali się także młodzi mężczyźni.
Trudno wytłumaczyć takie zachowanie. Jechanie po mieście po zmroku bez włączonych świateł to ogromne zagrożenie zarówno dla samego kierowcy, jak i pieszych czy innych pojazdów.
Wieczory są coraz ciemniejsze, a obowiązek włączenia świateł nie jest kwestią wyboru - to podstawa bezpiecznej jazdy.
Brawo. Wiozła chłopaków na chatę po ciemku.
Jezdzili trenowali w razie konfliktu bo wtedy jezdzi sie bez swiatel 😅😅 z mojej strony polecam miec taka umiejetnosc bo jak znajomy byl w pierwszych dniach na ukr to swiatla gasili bo po cywilnych tez celowali itd wiec trzeba bylo umiec jezdzic bez swiatel a kto nie umial to sobie nie radził i mógł wjechać w drzewo.
mi też zdarzyło się jechać bez świateł tylko że w Wolinie zatankowałem na neo zapłaciłem i ruszyłem i dopiero pod wiaduktem kolejowym w stronę Unina zorjętowałem się że nie mam włączonych świateł
Żebyście tak ćpunów łapali. Każdemu może się zdarzyć