W wieku 94 lat odeszła Danuta Kobylińska-Walas – legendarna postać polskiej marynarki handlowej, pierwsza kobieta w kraju, która zdobyła dyplom kapitana żeglugi wielkiej. Informację o jej śmierci przekazała rodzina za pośrednictwem mediów społecznościowych 21 czerwca.
Choć urodziła się w 1931 roku w Kozietułach na Mazowszu, losy powojenne skierowały ją wraz z rodziną na Pomorze Zachodnie – do Kamienia Pomorskiego. To właśnie z tym miastem związała swoje młodzieńcze lata, zanim rozpoczęła niezwykłą karierę na morzu.
Danuta Kobylińska‑Walas – pierwsza polska kapitan żeglugi wielkiej – spędziła swoje dzieciństwo i młodość w Kamieniu Pomorskim. Choć później mieszkała w Szczecinie, Warszawie, a nawet Hanowerze, to właśnie Kamień był jej pierwszym portem na drodze do spełnienia marzeń o morzu.
Po II wojnie światowej jej rodzina przeniosła się do Kamienia Pomorskiego, skąd – jak przyznała – po raz pierwszy zobaczyła Zalew Kamieński i zakochała się w morzu.
To tutaj spędziła nastoletnie lata, uczęszczając na kursy żeglarskie w Trzebieży i zdobywając przydomek „Żaba”.
Choć później nie mieszkała tam długo (przeniosła się do Szczecina, a potem Warszawy), Kamień Pomorski pozostał miejscem rana jej marynarskiego ducha i początkiem niezwykłej kariery.
W latach 1949–1951 studiowała w Państwowej Szkole Morskiej w Szczecinie – jako jedna z pierwszych kobiet, które przekroczyły jej progi.
Początkowo mogła pracować jedynie na lądzie – w Kapitanacie Portu w Szczecinie, stoczniach w Gdańsku i Szczecinie, czy na jednostkach przybrzeżnych w Gdyni. Przełom nastąpił w 1956 roku, kiedy wreszcie mogła wyruszyć na dalekomorskie rejsy. W 1962 roku, jako pierwsza Polka, uzyskała dyplom kapitana żeglugi wielkiej.
Jej kariera trwała ponad cztery dekady – w tym 17 lat jako kapitan statków m.in. m/s Kołobrzeg II, m/s Powstaniec Wielkopolski, m/s Uniwersytet Toruński, m/s Bieszczady, m/s Malbork i m/s Kopalnia Wujek. Była szanowana nie tylko za profesjonalizm, ale także za ludzkie podejście do załogi.
Podczas wydarzeń Grudnia 1970 roku wykazała się odwagą – jej jednostka wspierała protestujących szczecińskich stoczniowców. W 1972 roku przeprowadziła heroiczną akcję ratowniczą u wybrzeży Portugalii, ratując załogę i ładunek polskiej jednostki „Kopalnia Miechowice”.
W latach 1981–86 reprezentowała polskich armatorów w Tunezji jako przedstawicielka Biura Radcy Handlowego przy ambasadzie RP w Tunisie. Po powrocie do kraju była symbolem i inspiracją dla kolejnych pokoleń kobiet pragnących pracować na morzu. Przyjaciele nazywali ją "Żaba" – od jej wyjątkowych umiejętności pływackich.
Na Skwerze Kapitanów w Szczecinie znajduje się tablica poświęcona jej pamięci. Otrzymała liczne odznaczenia, m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotą Odznakę Honorową Gryfa Pomorskiego. Jej biografię pt. „Pierwsza po Bogu” napisał kapitan ż.w. Eugeniusz Daszkowski, a szkoła podstawowa w rodzinnych Kozietułach nosi dziś jej imię.
Kamień Pomorski może być dumny, że przez pewien czas był jej miejscem na ziemi. Pamięć o Danucie Kobylińskiej-Walas nie zginie – pozostanie nie tylko w kartach historii polskiej floty, ale i w sercach tych, którzy mieli zaszczyt ją poznać.
Wielki szacunek i pamięć.
Spoczywaj w pokoju, coś pięknego tyle lat 🌹🚢🛳️🌷🌷
;