Prezes Klubu Krzysztof Czach w kilku słowach podziękował burmistrzowi Wolina Eugeniuszowi Jasiewiczowi i Radzie Miejskiej za przychylność i wsparcie jakich udzielają wolińskiemu klubowi. Burmistrz i Przewodniczący Rady Miejskiej podziękowali działaczom za dotychczasową pracę i zaangażowanie na rzecz rozwoju sportu w naszej Gminie oraz złożyli życzenia noworoczne dla wszystkich sportowców.
Edward Arys
Gdyby nie Ziolkowki i jego Orkania to Vineta grala by dalej w A nawet B klasie. Pokazali chlopaki jak powinna wygladac gra w pilke i funkcjonowac normalny klub. Pamietam te czasy jak Vineta byla w A klasie- to był dramat, na to nie dalo sie patrzec. Wiem bo sam gralem wtedy w Vinecie. Vineta zawsze byla na koncu, przyjezdzalo Zarnowo lub Wysoka i lali nas jak mlodych. A teraz mozna powiedziec ze ten glupi Ziolkowski stworzyl druzyny z mlodych chlopakow (wiekszosc wychowanków)potrafiacych grac w pilke i przede wszystkim solidna druzyne IV ligowa ktora w tamtym sezonie zajela 4 miejsce. Szacunek dla niego za to! Sam go nie lubie trepa glupiego ale wiem ze jak on odejdzie za nim zawodnicy i z Vineta stanie sie to co z Rega. Juz widze te derby Vineta-Pionier !!
Do Gościa • Sobota [07.01.2012, 01:26] • [IP: 79.96.31.***] Bardzo ładnie napisałeś-pięknie to ci odpowiem prowadzenie żadnego klubu nie jest łatwe jeśli chodzi o klub karate to dam ci przykład Zarząd i komisja + inni członkowie pracują bezinteresownie jako wolontariusze tak samo instruktor i obsługa administracyjno-biurowa jako wolonatriusze nik nie ma płacone w tym klubie do tego wyjazdy na zawody własnymi samochodami doworzą rodzice a czasami startuje też więcej jak jeden samochód osobowy. Stroje+wymagane ochraniacze zawodnicy kupują sobie sami, żadnych posiłków regeneracyjnych zawodnik sam się żywi do tego trzeba opłacić startowe za udział w zawodach, badania lekarskie też na własny koszt. Z otrzymanej kwoty za 2011 rok klub zorganizował zawody w Wolinie i zakupił trzy rzeczy ze sprzętu sportowego to na tyle było ich tylko stać, pozostałe opłaty ponoszą sami nawet wynajem sali aby prowadzić treningi.
Tak jest! a po drugie to tacy ludzie jak Cader i Złotnik zostawili tyle zdrowie dla tej druzyny ze teraz powinniscie im dziekowac a nie jezdzic po chlopakach, którzy tyle potu zostawili dla tego miasta. Typowe buractwo przez Was przemawia! Koledzy z druzyny, Zarząd, a także normalni Kibice nigdy nie powiedzą o nich złego słowa!
Do goscia co nazywa kogos durniem! Ty nieudaczniku obudz sie wreszcie Cader i Złoty juz dawno nie graja w Vinecie. Zycie toczy sie dalej a ty ciagle nic nie osiagneles. A dla dobra klubu to najlepsze bedzie jak zajmiesz sie robotą. Kretynie
po części poniższe komentarze może i są prawdą, zaznaczyć jednak należy, że prowadzenie takiego klubu jak Vineta to tak ja by prowadzić własną działalność gospodarczą pod szyldem LKS Vineta Wolin, gdzie Zarząd w sumie 5 osób + 3 osoby z Komisji Rewizyjnej pracują za darmo poświęcając swój prywatny czas dla około 100 dzieciaków w różnym wieku, jest to klub zrzeszający największą ich liczbę ze wszystkich klubów w gminie. Prowadzenie logistyki tej firmy wcale nie jest takie proste jak to się wydaje z zewnątrz dlatego zarząd zmuszony jest zatrudniać odpłatnie niewielkie grono pracowników do jej obsługi jak trenerzy, instruktorzy - licencjonowani, pracownik gospodarczy, księgowa, pracownik administracyjny, ponadto klub musi zlecać wykonanie niektórych usług na zewnątrz tj. transport zawodników na mecze ok 20 osób - jednorazowo nie pojedzie prywatnymi samochodami, przygotowanie posiłków regeneracyjnych, okresowe badania lekarskie, utrzymanie boisk i zaplecza socjalnego, poniesienie kosztów zakupu sprzętu sportowego i strojów, opłaty za media - woda prąd gaz tel. to tylko niektóre rzeczy, a jest ich o wiele więcej. Do tego prowadzenie drużyn organizowanie rozgrywek i tak dalej można by tu pisać i pisać a wy widzicie tylko to co dzieje się podczas meczu na boisku i nic po za tym nawet nie jesteście zainteresowani braniu udziału czy pomocy klubowi bo już od paru lat Tych co udzielają się bezinteresownie w klubie można policzyć na palcach. Miejmy nadzieję ze nowy rok i kolejna runda przyniesie zadowolenie zarówno kibicom, Zarządowi i Burmistrzowi zadowolenie, że taki klub tu istnieje i godnie reprezentuje gminę.
Chodzą pogłoski, że klub karate podziękował Burmistrzowi za dotację i zrezygnował w 2012 r. z otrzymanej kasy. Trzeba przyznać, że mają charakter. Ale to prawda wszystko co robią to bezinteresownie, a na zawody jeżdzą własnymi samochodami i paliwko też za swoją kasę nie tak jak w innych klubach.
Pora na zmiany w zarządzie.Brak trenera i odpowiedniego szkolenia trampkarzy, juniorów.Osoba trenująca ma zero pojęcia o piłce, brak uprawnień do pracy z dziećmi i młodzieżą.Zamiast szkolić miejscowe i gminne dzieci pieniądze są wydawane bez głowy.Czy zatrudnienie prawdziwego trenera dla dzieciaków to takie ciężkie dla pana kierownika zespołu??A może jego czas już dobiega końca, pora pałeczkę przekazać młodym!!
17.49 - sorry ale sam jesteś dureń. Odwal się od tych piłkarzy, bo to dzięki między innymi caderowi i złotnikowi Vineta osiągnęła ten awans. A nie awansowała sama, bo wtedy w V ligowej Vinecie grało większość chłopaków, która grała w Orkanii. A wymienieni przez Ciebie piłkarze od paru lat już nie grają w Wolinie. Więc jak nie wiesz nie odzywaj się...
Vineta zgarnia tyle pieniędzy z gminy, a niestety nie ma zbyt dobrych wyników, a inne kluby (głównie chodzi mi o klub katare" WOLIŃSKI" dostaje znikome dotacie a ma bardzo duże osiągi na zawodach na przykład Mistrz Polski okręgu Północnego i na każdych zawodach miejsca medalowe ale niestety tego nikt nie docienia, pozdrawiam i więcej równości!!
18;08 wejdz na ligowiec.net/IVliga a dowiesz sie kto gra w tej lidze
zapraszam na mecz to sie dowiecie kto gra dla vinety
Czy ktoś możę napisać jakie kluby grają w tej lidze, ile kasiory dostają zawodnicy, trenerzy i działacze klubowi i skąd jest ta kasa. Nazwiska zawodników grających z gminy Wolin /a może z Wolina/ w tym zespole.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
tu chodzi o to, że Vineta nie ma druzyn modzieżowych. Juniorzy i trampkarze są, bo nakazuje im tego ZZPN. A tramkarze i juniorzy sa traktowani jak pąte koło u wozu. A gdzie wyjazdy na turnieje dla nich, na obozy?
Nie narzekajcie na Ziolkowskiego to dzieki niemu Vineta gra w IV lidze z powodzeniem. On jak odejdzie to automatycznie Vineta londuje w A klasie tam gdzie jest jej miejsce! Zawodnicy odejda i znowu bedziemy grali z Żarnowem lub Gostyniem. Po Wikingach to Vineta najbardziej promuje Wolin. Szkolenie mlodych nigdy nie bylo w Wolinie ale niech nikt nie pisze ze gra sam Szczecin. W jedenasce na mecz jest wiecej wychowanków niz zawodnikow obcych. Bracie Nagórscy, Łodyga, Tomków, Osieleniec, Tarka, Przewozny to sa zawodnicy którzy zawsze grają za Wolin (i też nie byli szkoleni). To prawda kiedys w seniorach gral sam Szczecin dlatego ze z Wolina nie bylo komu grać bo ich miejsce to A klasa. A ci chlopacy co teraz graja to wlasna praca na treningach pokazali ze jak sie chce to mozna wywalczyc sobie miejsce w druzynie. Dlatego nie piszcie glupot o Vinecie przyjdzcie na mecz zobaczcie kto gra z wychowanków, a nie namawiajcie burmistrza do tego zeby w Wolinie niczego nie bylo.
dla porównania KS Fala Międzyzdroje -tylko" A"klasa grupy młodziezowe - skrzaty (5-6 lat), żaki (7-8 lat), orlicy(9-11 lat), tramkarze, juniorzy, grupa żeńska piłki nożnej, grupa żeńska piłki siatkowej, siatkarze. Wszystko w A-klasowym klubie... Można...?
Panie burmistrzu -- żona ładniejsza. Przecież ma Pan samochód i nie ma potrzeby, aby latał Pan na miotle!!
O tym że w Vinecie nie interesują się trampkarzami i juniorami wiadomo od dawna.Ich interesuje tylko żeby ściągnąć piłkarzy do seniorów z zewnątrz, dlatego tak mało przychodzi kibiców.Ilu dobrych piłkarzy z naszej gminy się pozbyto. Co się dzieje z dobrym zapowiadającym się piłkarzem z Kołczewa Grzesiem Szwedem.panie Ziółkowski i panie Ossowicz jak mogliście do tego dopuścić że on nie gra.
Działacze Vinety starają się o pieniądze u burmistrza bo drożeje paliwo, a przecież trzeba jeździć prywatnie za pieniądze Vinety (te które da burmistrz na klub) z Ziółkowskim na czele. Myśliwy i radny nie będzie jeździł za swoje pieniądze. Panie burmistrzu bardzo proszę to przemyśleć i się zastanowić czy warto dofinansowywać Vinetę, jak z tego mają korzyść niektórzy działacze klubu.
16:08 -> sporo racji w tym co pisze ta osoba. Albo się myśli przyszłościowo, albo się wiąże koniec z końcem z dnia na dzień. Kadra powinna mieć dopływ świeżej krwi w postaci wychowanków co roku. Wiadomo, że to tylko IV liga, ale gdyby klub myślał długofalowo to postawił by na rozwój wychowanków. Gmina do małych nie należy i na pewno jest sporo zdolnych chłopaków, których należy odpowiednio poprowadzić...
W gminie promuje się tylko piłkę i taniec a gdzie inne dyscypliny nie wspominając o karatekach bo onich to prawie zapomniano choć osiągnięcia mają cały czas 8.tyś.na cały rok to poprostu kpina. Ale jak ma się radnego to i ma się pieniążki/
Ha... proponował bym gminie zapis w umowie o dofinansowaniu, że wszelkie płatności dla wierzycieli muszą być uregulowane bezpośrednią płatnością z konta klubu na konto wierzyciela i takie tylko będą podlegały rozliczeniu do oferty, wykluczyć płatność gotówkową.
I jak widać po komentarzach nikt tu nie pała miłością do klubu, działaczy, zawodników IV ligi, a i burmistrzowi dostało się za finansowanie widzi mi się działaczy. Klubowi brakuje wizji - działacze zapatrzeni są tylko na seniorów, którzy to tylko liczą na wyciągnięcie jak największej ilości kasy z klubu. Juniorzy jak i trampkarze otrzymują ochłapy ze stołu seniorów brak dla nich dobrej opieki trenerskiej, sprzętu i zaplecza treningowego a przecież to są chłopcy, którzy jak nie złapią tego bakcyla gry nie zobaczą, że się o nich dba to pochodzą z miesiąc na trening zagrają z jeden dwa mecze i więcej się nie pokażą na boisku bo po co. Skończy się na obiecankach klubu i tyle, a samymi seniorami nie pogramy, bo w końcu zabraknie kasy na zakupy i wypłaty. Brak jest konsekwencji w działaniu zarządu, co innego obiecuje, a co innego robi, spycha odpowiedzialność na ludzi z grona klubu, którzy nie mają zielonego pojęcia jak rozwiązać powierzone zadanie, a co w późniejszej konsekwencji odbija się na wizerunku klubu i zniechęceniem społeczności do niego. Brak jest konkretnych wiążących decyzji, zarówno zarządu jak i burmistrza, bo albo gramy o coś albo kopiemy piłkę - z tym, że granie o coś wiąże się z większym dofinansowaniem z gminy lub przejęciem klubu, a kopanie piłki to koszt skoszenia boiska i kupienia ze 2 piłek. Więc jedni i drudzy powinni ostro zasiąść do stołu porozmawiać po męsku i określić założenia tego przedsięwzięcia. Bo na dzień dzisiejszy to, to że sobie poskładaliście życzenia nic piłce w naszej gminie nie dało. Bo klub znowu dostanie jakąś kasę jako dotacje i będzie się bujał seniorami kolejną rundę w środku tabeli, a trampkarze dostaną czekoladę za wyjazd na mecz.
I zaś jak co roku gdy chodzi o kasę i dalszą" działalność" ;)) klubu to zaczyna się lizanie tyłka burmistrzowi i radzie, a burmistrz jak by tak kochał piłkę i działaczy to może przecież podpisać umowę na finansowanie klubu na okres lat 5 - Art. 16 pkt 3 wiadomej ustawy tylko że on tak" kocha" klub /czytaj: działaczy/ że woli ich jak co roku liżą mu tyłek i pielgrzymują do gminy z listą próśb i życzeń.
A co to Waldusia niema, oj zapracowany...