Międzyzdroje po raz kolejny udowadniają, że są świetnym kierunkiem nie tylko na wakacje, ale i na krótki, weekendowy wypad. W niedzielę, mimo że nie było upalnie, pogoda sprzyjała wypoczynkowi – nie wiał silny wiatr, a słońce co chwilę wyglądało zza chmur. W Strefie Relaksu, zlokalizowanej na lekkim wzniesieniu tuż przy promenadzie, między słynnym molo a hotelem Amber Baltic, ludzie rozsiadali się wygodnie na leżakach. Niektórzy opalali się, inni po prostu chłonęli nadmorski klimat i odpoczywali od codziennego zgiełku.
– To świetne miejsce, można się naprawdę zresetować – mówi jedna z turystek, która przyjechała do Międzyzdrojów na jednodniowy wypad ze Szczecina. – Najpierw spacer, potem leżakowanie, a później dobry obiad w restauracji. Albo odwrotnie – najpierw jedzenie, potem relaks. Każdy układa plan po swojemu – dodaje z uśmiechem.
Choć wiosną powietrze nad morzem potrafi być chłodne, zwłaszcza przy samej wodzie, to w zaciszu, nieco oddalonym od brzegu, w promieniach słońca można już poczuć przyjemne ciepło. Zdjęcia wykonane w okolicach godziny 13.00 pokazują, że miejsce cieszy się popularnością, a leżaki nie stały puste.
Wypoczynek na świeżym powietrzu, blisko morza, to doskonały sposób na „naładowanie baterii” przed kolejnym tygodniem. I właśnie po to są takie weekendowe wypady – zwłaszcza gdy do Międzyzdrojów można szybko dojechać z większych miast, jak Szczecin czy nawet Poznań.
Same chłopy. Do roboty leniuchy.