Pierwszą rzeczą, jaką należy wykonać, gdy dojdzie do kolizji jest niezwłoczne usunięcie pojazdów z jezdni. Jeżeli jest to niemożliwe, należy oznakować miejsce zdarzenia, przede wszystkim włączyć światła awaryjne i ustawić trójkąt ostrzegawczy. Poza obszarem zabudowanym powinien znajdować się w odległości 30-50m od pojazdu, na drogach ekspresowych i autostradach – 100m.
Jeżeli kierowcy są w stanie ustalić między sobą przyczynę kolizji i kto jest jej winien, wystarczy sporządzić wspólne oświadczenie i wzywanie policji nie jest konieczne. Jeżeli jednak dochodzi do różnicy zdań między kierowcami, co do przyczyn, bądź istnieje podejrzenie, że np. jeden z kierowców jest nietrzeźwy, zawsze wzywajmy policję.
W przeciwieństwie do kolizji wypadek dotyczy sytuacji, gdy nastąpiła śmierć uczestnika zdarzenia lub są obrażenia ciała. Mamy wtedy obowiązek udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy, po czym wezwać pogotowie ratunkowe i policję. Nie należy nic zmieniać na miejscu zdarzenia. Nie wolno przemieszczać pojazdów ani usuwać śladów zderzenia, takich jak np. części z rozbitych aut.
Jedno jest pewne, by zapewnić sobie maksymalne bezpieczeństwo na drodze należy przestrzegać przepisów ruchu drogowego oraz dostosować prędkość do panujących warunków.
Pani, która pisze ten artykuł nawet nie orientuje się czy osoba, która prowadziła Audi jest poszkodowana...ta kobieta jest w ciąży i jakie pani ma pojęcie o skutkach wypadku...zanim napisze pani artykuł niech pani zasięgnie języka u zainteresowanych a nie pisze bzdury, by napisać tylko coś z sensacji albo coś za co zapłacą...
Pani
Kolego" 27.12.2011, 17:00 [IP: 79.186.169.***]"- nie wiesz jakie posiadam auta i inne pojazdy więc nie osądzaj czym jeżdzę, bo akurat się naprawdę pomyliłeś w swojej wypowiedzi. Wiem co zrobiłam więc spisałam oświadczenie więc co Ci tu nie pasuje? Napisałam historię o pewnym panu który być bardzo niedoinformowany w sprawach" prawno-motoryzacyjnych".
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
to w końcu od czego Policja nasza Polska jest od jedzenia pączków i hod-dogów na orlenie a gdzie są patrole w małych miejscowościach pytam się gdzie są rabusie rozróby itp.a dzielnicowi modlą się o jak najmniejszą robotę bo męczy ich papierkowa robota
Nasze pobocza to klęska.Brawo dla policji jak nagrywała ten odcinek jak była stłuczkę...
do gościa z 6.45 W normalnym kraju, polska to nie jest normalny kraj więc co się dziwić. Miałeś kolizje stłuczke nie z twojej winy wołaj policje
Do goscia z wtorku IP...139. Jesli jest tak fajniutko, jak piszesz w Policji, to jaki masz problem, ze jeszcze nie poszedles w Jej szeregi? Twoj komentarz do opisanej sutuacji ma sie, jak piesc do nosa
W normalnym kraju nie wzywa się policji do kolizji załatwia się to na oświadczenie. Taka sytuacja nie jest do pomyślenia w Polsce gdzie żyją wichlacze, który będą chcieli wykręcić parę groszy z ubezpieczalni.
nie ma lepszego zawodu niż policjant!! szybka emeryturka, na drodze sa bez karni i powrot do domu maja za darmo bo autem służbowym, takie sa realia i widzimy to co dzien
LOL. trochę pękło ostatnio tych 62-63/40 między osiedlem a Wrzosowem, hehe! Pozdrowienia dla Dzielnej Policji!
najlepiej wcale ich już nie wzywać...przepracowani sa. ..
a co funkcjonariuszom nie chce sie tyłka ruszyc do kolizji??hehehe zwała chca sie zwolnić z obowiazku tym artykułem-żenada:D:D:Dnie dajcie sie temu artykułowi wzywajcie zawsze przy obcierkach nawet-dobra rada!!
Policja nie ma czasu na głupoty bo musi wyrabiać plan mandatów ścigając piratów drogowych przekraczających 40h/h między Osiedlem a Dziwnówkiem
Prawada jest taka, ze do byle stluczk trzeba wzywac policje, aby sprawca sie pozniej nie wyparl, a zrobi to, jak policji nie bedzie
Policja powinna pojawiać się tylko i wyłącznie, gdy żadna ze stron nie poczuwa się do winy, w takim przypadku najlepiej jeśli rozstrzyga to policja, jeśli natomiast wina jest ewidentna i nie pozostawia wątpliwości wystarczy oświadczenie sprawcy. Późniejsze krętactwa sprawcy, to kwestia jego uczciwości i sumienia-koniec.
ZAWSZE WZYWAMY POLICJĘ
g...wno prawda - raz przetarł mnie gość - spisałem go to gnida potem wycofała się z oświadczenia i musiałem sytuację wyjaśnić w inny sposób - zawsze wzywam niebieskich by się nie nudzili na orlenie lub pod dworcem pks, niech coś robia skoro im płacimy
Sprawca kolizji jest karany minimum 200 zł mandatem i 6- cioma punktami karnymi.
Za" muśnięcie" auta też się odpowiada. Widać, że jeździsz jakimś złomem. Tacy ludzie w ogóle nie wiedzą, że np. trzeba ostrożnie wysiadać, żeby nie uszkodzić czyjegoś auta. Może taka kiedyś sobie kupi nowe auto, to zrozumie.
dobrze że ktoś napisał tak mądry artykuł! bo ja baranowi który mnie zastawil i nie mogłam przez niego wyjechać dosłownie musnęłam auto (wystarczyło przetrzeć tempo) nie mogłam wytłumaczyć co to kolizja i chciał wezwac policje bo" zmiazdzyłam" mu poł samochodu IDIOTA!!
Często zdarza się, że uczestnicy kolizji są zgodni a po czasie sprawca się wypiera. I jak wtedy udowodnić jego winę? Powie taki, że oświadczenie podpisał w szoku a w domu przemyślał i zmienił zdanie.