POGODA

Reklama

Wydarzenia

ikamien.pl • Wtorek [28.01.2025, 09:53:25] • Polska

Wagary a limit frekwencji Czy ostra walka z nieobecnością uczniów na zajęciach ma sens?

Wagary a limit frekwencji Czy ostra walka z nieobecnością uczniów na zajęciach ma sens?

fot. Organizator

Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje podnieść minimalny próg frekwencji uczniów, aby przeciwdziałać wagarom i nieusprawiedliwionym nieobecnościom – szczególnie tym, wynikających z urlopów wypoczynkowych rodziców. Zmiana ta ma na celu zwiększenie zaangażowania uczniów i poprawę ich wyników w nauce. Zapowiadane regulacje to dobry pretekst do porozmawiania na temat wagarów. Karolina Pol, dyrektorka Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli EduKaPol Szkolenia, wskazuje, że skuteczne przeciwdziałanie opuszczaniu lekcji przez uczniów, to problem złożony – wymagający zrozumienia przyczyn wagarowania i stworzenia środowiska, w którym uczniowie czują się akceptowani i rozumiani, a nauka ma dla nich sens.

Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje walkę z wagarowiczami. Obecnie wystarczy, aby uczeń miał co najmniej 50 proc. frekwencji na zajęciach, aby został klasyfikowanym i mógł zdać do następnej klasy. Taki próg jest jednak zdaniem resortu zbyt niski, gdyż pozwala na zbyt długą nieobecność w szkole, co przekłada się na poważne zaległości w nauce i utratę kontaktu z systemem edukacyjnym. Ministerstwo planuje podnieść ten limit, co ma zmusić uczniów do większego zaangażowania w regularne uczestnictwo w zajęciach.

– Zwiększenie minimalnego limitu frekwencji motywowane walką z wagarami to swoisty „kij”, a nie „marchewka”. Zmuszanie uczniów do obecności w szkole bez jednoczesnego zrozumienia, dlaczego wagarują, jest ryzykowne. Może prowadzić do pogłębienia frustracji, buntu i dalszego wycofania się młodego człowieka z życia szkolnego – mówi Karolina Pol, dyrektorka Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli EduKaPol Szkolenia. – Kluczowe w kontekście wagarowania jest, aby zrozumieć, dlaczego uczeń nie chce być w szkole i znaleźć sposoby na rozwiązanie tych problemów w sposób wspierający, a nie represyjny – dodaje ekspertka.

Nie tylko lenistwo

Dzieci, które wagarują, najczęściej nie robią tego bez powodu. Z jednej strony, dziecko może częściej opuszczać lekcje, jeśli zmaga się z trudnościami w relacjach z rówieśnikami, takimi jak wykluczenie, przemoc czy presja rówieśnicza. Ważnym czynnikiem jest także trudna sytuacja domowa, brak wsparcia lub zaangażowania rodziców. Z drugiej strony, wagarowanie może być spowodowane lękiem przed oceną innych – opuszczanie lekcji staje się wtedy ucieczką od problemu, jakim może być na przykład sprawdzian czy odpytywanie przed tablicą. Dodatkowo, opuszczanie zajęć może być niekiedy pokłosiem monotonnych lekcji i braku indywidualnego podejścia do ucznia – w tych przypadkach uczeń wagaruje, ponieważ nie widzi wartości w takich lekcjach.

– Przeciwdziałanie niskiej frekwencji na lekcjach należy zacząć od pracy u podstaw, tak by placówka edukacyjna była miejscem, w którym uczniowie czują się akceptowani i rozumiani, a nauka miała dla nich sens. Taka szkoła powinna zachęcać uczniów do uczestnictwa w zajęciach poprzez angażujące metody nauczania – które odpowiadają na ich potrzeby i zainteresowania – takie jak zajęcia praktyczne, projekty grupowe czy warsztaty rozwijające kompetencje miękkie. Istotne jest także, by w takiej placówce uczeń mógł otrzymać wsparcie psychologiczne, takie, które pomoże mu w poradzeniu sobie z trudnościami w szkole czy w domu i umożliwi budowanie pozytywnych relacji w klasie, opartych na zaufaniu i wzajemnym szacunku – mówi Karolina Pol, dyrektorka Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli EduKaPol Szkolenia.

Recepta na wagary

Wagarowanie niesie ze sobą poważne konsekwencje, które mogą negatywnie wpłynąć na przyszłość dziecka. Przede wszystkim prowadzi do zaległości w nauce, co utrudnia ukończenie szkoły i zmniejsza szanse na zdobycie satysfakcjonującej pracy. Opuszczanie zajęć szkolnych, zwiększa prawdopodobieństwo trafienia w niepożądane towarzystwo. Takie środowiska oferują pozorne poczucie akceptacji, ale zwiększają ryzyko podejmowania zachowań niebezpiecznych, takich jak eksperymentowanie z używkami czy konflikty z prawem.

– W obliczu powyższych zagrożeń niezwykle ważna staje się ścisła współpraca między rodzicami a nauczycielami. Tylko wspólne działania, oparte na wzajemnym zaufaniu i skutecznej komunikacji, mogą zapobiegać eskalacji problemów – mówi Karolina Pol. – Nauczyciele mają możliwość szybkiego zauważenia zmian w zachowaniu dziecka, takich jak nagłe spadki frekwencji czy brak zaangażowania w lekcje. Rodzice z kolei najlepiej znają swoje dziecko i mogą pomóc dotrzeć do przyczyn problemów. Kluczem jest, aby nie szukać winnych, ale wspólnie pracować nad znalezieniem skutecznych rozwiązań, które wesprą dziecko w powrocie na właściwą drogę – wyjaśnia.

Maria Strużkiewicz


komentarzy: 8, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-8 z 8

Gość • Czwartek [30.01.2025, 20:48:24] • [IP: 45.88.96.**]

Dzieci dadza sobie rade jak nie maja problemow z uzywkami.

Gość • Czwartek [30.01.2025, 18:54:24] • [IP: 91.94.23.***]

wysokiej robilismy lowanie szczecin czy swinouscie i tak zlecialy 4 lata na cudownych wagarach!!

Gość • Czwartek [30.01.2025, 13:31:41] • [IP: 122.150.40.***]

Brakuje mojej odpowiedzi. Komu sie nie spodobala?

Gosc • Środa [29.01.2025, 19:49:00] • [IP: 51.159.195.***]

I czego ty tych dzieci uczyles? rumunskiego? w 21 wieku rumunskiego nie ucza bo byl malo atrakcyjny, nerwowy, najczesciej po szkodliwym dla zdrowia alkoholu, cera po nim brzydka. Dzieci sa nauczane angielskiego. Po Twoich wypowiedziach watpie by lekcje byly ciekawe, ze chcialo sie na nie isc wiec rozumiem, ze linijka biles po rekach a teraz czyscisz sumienie publicznie.

Gość • Środa [29.01.2025, 12:20:25] • [IP: 122.150.40.***]

Ty. 19.99 - po co tyle sie napolitykowales? Nie na temat! U mnie (emerytowany nauczyciel) dzieci nigdy nie chodziły na wagary. Nigdy! Z czego jestem bardzo dumny. Ale na to trzeba sobie zarobić. Tak jak pielęgniarka, lekarz czy nauczyciel. To zawody, do których niech sie nie pchaja ludziki bez powołania. Sukcesu не будет!!

Gość • Środa [29.01.2025, 11:41:04] • [IP: 5.173.157.**]

Tak się składa, że dzieci do 18 roku życia mają opiekunów prawnych, którzy muszą zapewnić im zarówno jedzenie, jak i wykształcenie. Nauka jest takim obowiązkiem, z którego nikt ich nie zwolni. Mogą posłać dzieci do szkół publicznych czy prywatnych, mogą uczyć poza szkołą (tzw. nauczanie domowe), ale dzieciak uczyć się musi. W Polsce chyba do 16 roku życia. Za lekceważenie obowiązku nauki prawo przewiduje kary - dla dzieci takie szkolne, dla ich opiekunów prawnych - m.in. finansowe. W wielu krajach Europy rodzicom grozi niezłe " trzepanie" kasy, jeśli nie dopilnują swych pociech.

Gosc • Środa [29.01.2025, 10:51:51] • [IP: 162.19.99.***]

zawijaj sie sam do tej paki i tam siedz jak zyczysz takich rzeczy innym. ideologia poprzedniej kadencji, kase z funduszu sprawiedliwosci puszczac bokiem, najlepiej znajome firmy, wszystkich niekolegow do paki, dzieci to najlepiej krzyczec, bic a jak beda chcialy sie poskarzyc to mamic 500 plus. to juz nie byla ideologia, to byla choroba kolesiostwa i nienawisc do" nieumoczonych" w ideologi sisizmu. sizam na wszystko co nie robi jak ja chce, sizam na wolnych ludzi. "Nepotyzm (lac. nepos – wnuk, potomek) – faworyzowanie czlonkow rodziny przy obsadzaniu stanowisk i przydzielaniu godnosci. Nepotyzm jest powszechny w krajach Trzeciego Swiata, gdzie lojalnosc wobec rodziny jest nakazem kulturowym i gdzie faworyzowanie krewnych przybiera nierzadko karykaturalne formy. W rezimach dyktatorskich zdarza sie „dziedziczenie” najwyzszych stanowisk w panstwie, czego przykładem jest Korea Polnocna, gdzie stanowisko przywodcy panstwa i partii po Kim Ir Senie objal jego syn Kim Dzong Il, a następnie wnuk Kim Dzong Un."

FOX • Wtorek [28.01.2025, 18:39:56] • [IP: 77.111.246.*]

A od czego jest policja, powinno być tak: Jeśli uczeń przez dwa dni nie był na lekcjach pani zgłasza na policję, policja zabiera ucznia na rozmowę i pokazuje celę więzienną i warunki tam panujące.. Lub rozmowa z prokuratorem. Na 99 % obibok zmienia kierunek o180 stopni, jak szedł w lewo to teraz pójdzie w prawo i prostą drogą bez zakosów..💘💘💘

Oglądasz 1-8 z 8
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl
■ Odwołane loty. Strajk na lotniskach w Niemczech. Ważne informacje dla pasażerów! Po raz kolejny strajki pracowników lotnisk zakłócą ruch lotniczy i przysporzą problemów tysiącom pasażerów. W poniedziałek, 10 marca 2025 roku, niemieckie lotniska zostaną sparaliżowane przez strajki ostrzegawcze, które zakłócą funkcjonowanie transportu lotniczego na terenie całego kraju. Związek zawodowy Verdi rozszerza protesty na jedenaście kluczowych portów lotniczych, obejmując w sumie 11 lotnisk w całym kraju, w tym we Frankfurcie, Monachium i Berlinie. W strajku wezmą udział pracownicy sektora publicznego oraz obsługi naziemnej, w tym personel odpowiedzialny za kontrolę biletów, załadunek bagaży i obsługę pasażerów. Pasażerowie powinni przygotować się na poważne utrudnienia, ponieważ całodniowy strajk doprowadzi do paraliżu ruchu lotniczego na tych i innych lotniskach ■ W gminie Wolin, w miejscowości Troszynek, doszło do wycinki zdrowego, stuletniego drzewa. Decyzja ta wywołała burzę wśród mieszkańców, którzy zastanawiają się, dlaczego doszło do usunięcia drzewa, które nie stanowiło żadnego zagrożenia. Mieszkańcy Troszynka są oburzeni wycinką imponującego drzewa, które przez lata było ważnym elementem lokalnego krajobrazu. Drzewo, które nie wykazywało oznak chorób ani zagrożenia dla bezpieczeństwa, zostało wycięte, co wywołało pytania o zasadność i legalność tej decyzji ■