ikamien.pl • Poniedziałek [16.12.2024, 08:30:59] • Międzyzdroje
Drewniane zabezpieczenia ścieżki rowerowej na wydmach nie spełniają swojej funkcji
fot. Czytelnik
Ścieżka rowerowa z Międzyzdrojów do Świnoujścia to prawdziwa perła dla miłośników jednośladów, jednak mieszkańcy zwracają uwagę na istotne niedociągnięcia infrastrukturalne. Drewniane słupki oporowe miały zabezpieczać wydmy, lecz już po dwóch latach użytkowania widać ich degradację. Czy brakło wyobraźni, czy może wiedzy projektantów?
Jedna z najpiękniejszych tras rowerowych regionu, biegnąca koroną wydm z Międzyzdrojów do Świnoujścia, przyciąga codziennie wielu mieszkańców i turystów. Malownicze widoki i bliskość natury to niewątpliwe atuty tej inwestycji. Niestety, nie wszystko działa tak, jak powinno. Mieszkańcy zwracają uwagę na problem z drewnianymi słupkami oporowymi, które miały chronić przed osuwaniem się piasku. Mimo impregnacji materiał ten nie zdał egzaminu w warunkach nadmorskiego klimatu.
– Słupki oporowe zaczęły się wykruszać już po dwóch latach – mówi mieszkaniec, który zwrócił się z interwencją do naszej redakcji. – Wystarczy spojrzeć, jak zabezpieczenia wyglądają tuż za niemiecką granicą na wyspie Uznam. Tam projektanci zrezygnowali z drewna na rzecz betonowych elementów, które są znacznie trwalsze i służą przez wiele lat.
fot. Czytelnik
Zdjęcia wykonane wzdłuż ścieżki wyraźnie pokazują stan drewnianych umocnień. Słupki są uszkodzone, niektóre przechylone, a część z nich przegniła u podstawy. To efekt nie tylko intensywnego użytkowania, ale przede wszystkim działania wilgoci i zmiennych warunków pogodowych, które w strefie nadmorskiej są szczególnie surowe.
fot. Czytelnik
Betonowe rozwiązania po niemieckiej stronie
Po drugiej stronie granicy, na niemieckim odcinku wyspy Uznam, zabezpieczenia wykonane są z wysokiej jakości betonu. Choć mogą wydawać się mniej estetyczne, ich trwałość jest nieporównywalnie wyższa.
– Wydaje się, że zabrakło wyobraźni albo podstawowej wiedzy technicznej przy projektowaniu tej ścieżki – podsumowuje mieszkaniec. – Niestety, takie błędy kosztują. Drewno może wygląda dobrze na początku, ale w takim klimacie nie ma szans na długą eksploatację.
Czy odpowiednie służby wyciągną wnioski i zdecydują się na modernizację zabezpieczeń? Czas pokaże, ale problem już teraz wymaga pilnego rozwiązania, zanim koszty napraw wzrosną jeszcze bardziej.
Jakiś zryty łeb architekt to zaprojektował, drugi zryty łeb z magistratu to orbrał.Teraz na swój koszt może to poprawią, najważniejsze że było tanio.
Wszystko trzeba utrzymać -pielęgnować. Z takiej buczyny jak na zdjęciu posadzić żywopłot. Przycinać. .. i zapora na wieki.
Przypominaja zapory na (.) granicy
Te zabezpieczenia zostały wykonane za rządów PiC-u, no ale wiadomo jak za ich rządów wszystko robiono, robiono szybko bez głowy i pomyślunku, aby tylko wykonać szybko i jak najmniejszym kosztem. A zaoszczędzone pieniądze rozkradano, twierdząc że to wszystko jest robione dla dobra społeczeństwa...🐷🐷🙈
Wiedzy i doswiadczenia zabrakło o nadmorskim rejonie. Nie wystarczy miec wiedze jaki rodzaj bielizny ubrac zeby siedziec caly dzien na plazy i patrzec czy ludzie toną lub nie toną w wodzie. Po to jest zatrudniony nadzorca, np burmistrz, rada gminy (miesieczny koszt utrzymania z pieniedzy podatnikow - samych stanowisk to burmistrz, zastepca, rada gminy - minimum jakies 50 tysiecy miesiecznie na tak mala gmine + utrzymanie budynkow, urzedow, urzednikow, sekretarek, zastepcow sekretarek dochodzi jeszcze duzo kosztow to bedzie pewnie z 150 tysiecy miesiecznie jak na wiecej podzielone na okolo 5000 tysiecy mieszkancow + plus pozostali. Całe szczescie do niemiec nie jest daleko i czasem mozna patrzec jak u nich rozwiazano niektore rzeczy.