- W sklepie można zostawić dary dla poszkodowanych w powodzi. Przecież to pomoc na lata a nie na tydzień czy miesiąc. Jarko Dziwnów, ostatni w okolicy polski sklep spożywczo-chemiczny znajduje się przy ul. Marynarki Wojennej 4.
fot. Organizator
Akcja wspierania osób poszkodowanych przez powódź wciąż trwa i nie powinna być jednorazową czy krótkotrwałą inicjatywą. Powodzianie potrzebują pomocy, wciąż są organizowane zbiórki potrzebnych rzeczy, a miejsca, gdzie można je przynosić, działają prężnie. Jednym z takich punktów jest sklep Jarko w Dziwnowie.
- W sklepie można zostawić dary dla poszkodowanych w powodzi. Przecież to pomoc na lata a nie na tydzień czy miesiąc. Jarko Dziwnów, ostatni w okolicy polski sklep spożywczo-chemiczny znajduje się przy ul. Marynarki Wojennej 4.
fot. Organizator
Dary od nas zabiera gmina Dziwnów. Nie zbieramy póki co indywidualnie - być może to się zmieni, nie wiem. Wiem na pewno, że będziemy zbierać tak długo jak będzie potrzebna pomoc. Nie ukrywam, że to wymaga czasami wysiłku, bo jest zryw tak jak to bywa na początku, a co potem? - pisze właściciel Sklepu Jarko w Dziwnowie.
Wyborca PO chyba nie wejdzie do sklepu... Jarko, a bobry będą omijać Kaczora (Donalda).
Teraz tam potrzeba materiałów budowlanych
Szlachetna sprawa 👏👏👏 Ale nie zbierajcie już wody, tam mają jej już tyle że nie wiedzą co z nią zrobić. Środki czystości są potrzebne.