POGODA

Reklama

Wydarzenia

ikamien.pl • Piątek [30.08.2024, 08:21:12] • Polska

Czego boją się młodzi Polacy? Raport nie pozostawia złudzeń. Czynniki ekonomiczne ogrywają główną rolę

Czego boją się młodzi Polacy? Raport nie pozostawia złudzeń. Czynniki ekonomiczne ogrywają główną rolę

fot. Organizator

Jak wynika z raportu pt. „Czego boją się młodzi Polacy?”, rodacy w wieku 18-35 lat obecnie najbardziej obawiają się braku pieniędzy, wzrostu kosztów życia oraz utraty pracy. Te kwestie zostały wskazane odpowiednio przez 47,4%, 27% i 24% respondentów. Na kolejnych pozycjach w zestawieniu znajdują się obawy przed popadnięciem w długi, napływem imigrantów, śmiercią bliskiej osoby, oszustwem oraz powrotem wysokiej inflacji. Do tego raport pokazuje, że młodzi Polacy najrzadziej boją się kontaktów z urzędami, hejtu w Internecie oraz braku awansu zawodowego.

Najnowszy raport pt. „Czego boją się młodzi Polacy?”, autorstwa platformy psychoterapii Risify.pl, pokazuje, czego obecnie najbardziej obawiają się rodacy w wieku 18-35 lat. Uczestnicy sondażu otrzymali specjalnie przygotowaną listę 40 różnych lęków.

Jak wykazało badanie, 1,5% badanych niczego się nie boi. 2,6% odczuwa niepokój o scenariusze, które nie zostały uwzględnione w ankiecie. Wśród deklaracji dominuje natomiast obawa przed brakiem pieniędzy. Zaznaczyło ją 47,4% ankietowanych. Dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito uważa, że powszechność tego wskazania może wynikać z trzech kwestii.

– Po pierwsze, młodzi ludzie zaczynają stopniowo się usamodzielniać. Wielu z nich jest na etapie opuszczania domu rodzinnego, a tym samym – zaczyna uniezależniać się finansowo.

Po drugie, sytuacja ekonomiczna i rosnące ceny uszczuplają portfele wszystkich Polaków. Po trzecie, osoby w ww. przedziale wiekowym prowadzą bardziej konsumpcyjny tryb życia niż pokolenie ich dziadków czy nawet rodziców. Są więc mniej skłonne do oszczędzania – uważa ekspertka z WSB Merito.

Z kolei dr Piotr Pieńkowski z Zakładu Socjologii i Gospodarki, Instytutu Socjologii, Wydziału Nauk Społecznych na Uniwersytecie Wrocławskim stwierdza, że ostatnie kryzysy oraz prognozowane podwyżki cen naruszyły poczucie bezpieczeństwa finansowego Polaków. Wprawdzie obawy dotyczące braku pieniędzy mają charakter uniwersalny, ale młodych osób dotyczą w szczególny sposób.

– Ich wynagrodzenia są relatywnie niskie, choć z perspektywą wzrostową. Jednocześnie młode osoby mają wysokie aspiracje konsumpcyjne, potrzebę manifestacji swojego statusu. Rezygnacja z korzystania z nowych technologii, podróżowania czy uczestnictwa w kulturze może negatywnie wpłynąć na ich relacje społeczne. Dodatkowo, w trakcie osiągania samodzielności, młodzi ludzie zostali szczególnie dotknięci wzrostem cen mieszkań oraz najmu – wyjaśnia dr Pieńkowski.

Z raportu też wynika, że obawa o brak pieniędzy nie rozkłada się równomiernie. Częściej wskazują ją kobiety niż mężczyźni. Szczególnie wysoki wskaźnik tej odpowiedzi zauważono wśród osób z miesięcznym dochodem netto 1000-2999 zł, wykształceniem średnim oraz mieszkańców wsi i miejscowości liczących do 5 tys. ludności. Patryk Rzepka, psycholog z platformy psychoterapii Risify.pl, zwraca uwagę na cechującą z reguły kobiety troskę o stabilność finansową i przyszłość rodziny.

– Osoby z niższymi dochodami, wykształceniem średnim oraz mieszkające w małej miejscowości mogą częściej obawiać się braku pieniędzy z kilku powodów. Niższe dochody zazwyczaj oznaczają dla nich mniejszą elastyczność finansową i większą wrażliwość na zmiany ekonomiczne, takie jak np. inflacja. Wykształcenie średnie może ograniczać możliwości zatrudnienia i awansu zawodowego, co również wpływa na poziom zarobków – twierdzi Patryk Rzepka.

Do tego ekspert z Risify.pl dodaje, że mieszkańcy wsi i małych miejscowości mogą mieć ograniczony dostęp do dobrze płatnych stanowisk pracy. Prawdopodobnie posiadają też mniejsze możliwości rozwoju zawodowego, co dodatkowo potęguje ich obawy o brak pieniędzy. – W tych środowiskach tradycyjne role społeczne mogą również wpływać na postrzeganie i zarządzanie finansami. To może być kolejnym czynnikiem stresogennym – zauważa Patryk Rzepka.

Na drugim miejscu w zestawieniu znalazła się obawa o wzrost kosztów życia. Zadeklarowało ją 27% uczestników sondażu. Na trzeciej pozycji jest lęk przed utratą pracy lub możliwością zarobkowania – 24%. W pierwszej piątce najczęściej podawanych odpowiedzi znajduje się też strach przed rosnącymi cenami w sklepach – 23,9%, a także wysokimi podatkami – 23,6%. Analizując te wskazania, dr Piotr Pieńkowski zauważa, że choć młodzi ludzie w większości nie doświadczyli tak wysokiego poziomu bezrobocia, jak ich starsi koledzy i koleżanki, to i tak obawa o utratę źródła zarobku jest w nich żywa.

– Wynika to zarówno z bieżącej sytuacji gospodarczej Polski, jak i z dynamicznych zmian związanych z rozwojem nowych technologii.

Wymagają one nieustannego dokształcania się i adaptacji do nowych warunków, a także, choćby ze względu na automatyzację, niosą ze sobą ryzyko dezaktualizacji dotychczas posiadanych kompetencji. Obawa przed wysokimi podatkami może wskazywać na mniejszą skłonność młodych osób do dostrzegania związku między obciążeniami fiskalnymi a jakością świadczeń publicznych – tłumaczy ekspert z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Na kolejnych pozycjach w zestawieniu znajdują się obawy przed takimi sytuacjami, jak popadnięcie w długi – 20,9%, napływ imigrantów – 19,6%, śmierć bliskiej osoby – 16,7%, bycie ofiarą oszustwa – 14,7%, a także powrót wysokiej inflacji – 14,4%. Z kolei najmniej wskazań uzyskał lęk przed kontaktem z urzędami – 0,4%. Przed nim w rankingu jest strach przed hejtem w Internecie – 0,9%. Niewiele osób boi się braku awansu zawodowego – 1%, macierzyństwa lub ojcostwa – 1,1%, zazdrości innych ludzi – 1,1%, a także małżeństwa – 1,1%.

– Młodzi ludzie mogą mniej obawiać się kontaktów z urzędami ze względu na ich postępującą cyfryzację. Coraz rzadziej trzeba stawiać się osobiście w instytucjach publicznych. Zdaniem eksperta, obawy przed hejtem w Internecie są niskie, ponieważ większość osób miała już z nim do czynienia i wypracowała strategie radzenia sobie z tym problemem – komentuje dr Piotr Pieńkowski.

Jak podsumowuje psycholog Patryk Rzepka z Risify.pl, najrzadziej wybierane obawy mogą świadczyć o ich mniejszym wpływie na codzienne życie młodych Polaków. Natomiast zmagają się oni z wieloma różnorodnymi lękami – od ekonomicznych po społeczne. To wskazuje na konieczność wsparcia tego pokolenia w zarządzaniu finansami. Trzeba mu również zapewnić bezpieczeństwo cyfrowe oraz pomóc w adaptacji do zmieniających się warunków społecznych.

MondayNews Polska


komentarzy: 10, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-10 z 10

Gość • Wtorek [03.09.2024, 21:59:58] • [IP: 94.254.237.**]

Wszystko albo wiekszosc rzeczy mozna ogarnac tylko trzeba rozmawiac, sygnalizowac a politycy mają za to płacone by zauważali to lub tworzyli platformy np. internetowe gdzie mozna zglaszac problemy albo ich rozwiazania. Pierwszy problem, zawyzone ceny najmu mieszkan, polacy ofiarami wlascicieli mieszkan i innych, ktorzy probuja sie dorobić w trakcie wojny tylko niewiadomo skad wziasc na to pieniadze a po zaplaceniu tego jakie zycie sie ma, nawet niepodstawowe. Haniebne bo jeden przeciwnik nienormalny a drugi przeciwnik we wlasnym kraju, ktos sobie z wynajmu i to zawyżonego.

Gość • Wtorek [03.09.2024, 06:00:28] • [IP: 122.150.40.***]

Idz po odpowiedzi na swoje pytania do Warszawy. Nie wiem czy wiesz co sie stalo z krajem. Mysle, ze jest za pozno i ceny dalej beda rosly. Wspolczuje ludziom, nic wiecej.

Gość • Poniedziałek [02.09.2024, 20:13:14] • [IP: 5.173.200.**]

Pseudo wolny rynek to takie oszukańcze haslo jak niewidzialna ręka sorrosa. Niewiadomo co, nie wiadomo gdzie ale nagle ludzi nie stac. Niewiadomo co, kto, ale ludzi nie stac. Cele są inne, mieszkania dla ludzi, podstawowa rzecz do życia. Nie dla deweloperów co się nachapali na zawyzonych cenach, nie dla inwestorów co odkładali to czym sie w większości nie dzielili z współpracownikami. Najpierw dla ludzi w dostępnych cenach beż garba na 30 lat. Normalna cena mieszkania to 100-200tys zł. Reszta to jeszcze tylko pozostało powietrze opodatkować i płatne miejsca parkingowe dla księdza zrobic. Już niewiele zostało żeby zniszczyc normalne, spokojne życie. Jeśli wolny rynek zaczyna działać na niekorzyść ludzi, znaczy, że musi zostać uregulowany przez inteligentnych ludzi bo" wolni" myślą tylko o sobie i swoim krótkowzrocznym interesie. Dopoki sami nie potrzebują coś kupić bo wpadają w pułapkę zawyżonych cen, także przez samorządy i ich dzierżawy, które zabijają handel. Od setek lat istniał handel i miał się dobrze.

Gość • Poniedziałek [02.09.2024, 18:20:49] • [IP: 5.173.200.**]

Człowieczek to Cie zrobił. Jak nie rozumiesz czemu i dlaczego wzrosły podstawowego tematu jakim jest zamieszkanie to się szkol zamiast dyrdymały publicznie pisać i swoje wizje" milionerow" i innych.

Gość • Poniedziałek [02.09.2024, 13:07:21] • [IP: 122.150.40.***]

.189 Co ty za bzdury opowiadasz. Polska chciala miec kapitalizm to ma kapitalizm. Idz na jakas lekcje ekonomii- to ci powiedza na pierwszej lekcji. WOLNY RYNEK czlowieczku. Zostawcie cos z socjalizmu (ustawowe ceny) reszte akceptujemy bo chcemy jezdzic po Euroie bez wiz i zmywac garczki na zachodzie. Po powrocie udawac milionerow i chwalic kapitalizm. Obluda!!

Gość • Niedziela [01.09.2024, 20:35:37] • [IP: 5.173.189.***]

To nie chodzi o mlodziez tylko to, że nikt nie zabezpieczył Polski podczas wchodzenia do Unii Europejskiej ustawami przed wzrostem cen nieruchomości, które były tanie i zaczęły być skupowane przez zachodnie fundusze co prowadziło do wzrostu cen. Nikt się nie odzywał bo wydawało mu się, że korzysta na tym jako właściciel nieruchomości ale niestety po sprzedazy swojej lub jednej wpada w koło zawyzonych cen bo trafia na rynek.

Gość • Niedziela [01.09.2024, 15:10:44] • [IP: 91.94.11.***]

Jako młoda dziewczyna boję się powrotu do władzy fanatyków PiS i ich pomysłów na Kato Polskę i braku szacunku dla kobiet. Rozumiem uraz pana Jarosława do kobiet i jego niechęć ale niech już się ujawni i pokarze swojego chłopaka.

Gość • Piątek [30.08.2024, 13:04:25] • [IP: 122.150.40.***]

A wojen sie nie boja? A, że dzieciom nie będzie co dac jesc? A wirusów i szczepionek sie nie boja? Skromne te odpowiedzi. Teraz trzeba sie zapytac skad sie te bojaźnie biorą i kto jest za nie odpowiedzialny. Płacimy podatki i rozliczenie się z nich jest W-wy obowiązkiem (Świętym)!. ..ale jak sie na to godzimy to dziób zamknąć, rękawy zakasać i do roboty.

Gość • Piątek [30.08.2024, 10:35:13] • [IP: 188.147.68.**]

, to chyba dziwne...Polacy boją się tego co i tak kiedyś stracą, nieuchronnie zbliża się ten dzień...boją się utraty kogoś bliskiego ale nie boją się, że sami odejdą...a może w to nie wierzą może przekupią śmierć ?

Gość • Piątek [30.08.2024, 10:06:05] • [IP: 188.147.69.**]

jak czego rządu wariata z niemiec

Oglądasz 1-10 z 10
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@ikamien.pl ■ Zrobiłeś zdjęcie lub film? Wyślij do nas! kontakt@ikamien.pl
■ Łukasz Dzioch wygrał w II turze wyborów na burmistrza Dziwnowa, pokonując Jarosława Siomkę stosunkiem głosów 855 do 765 ■