Motocyklista, który doznał najpoważniejszych obrażeń, został przetransportowany karetką pogotowia do szpitala w Świnoujściu. Na miejscu zdarzenia interweniowała również straż i policja.
fot. Czytelnik
Około godziny osiemnastej na trasie DK3 w pobliżu zjazdu na Międzyzdroje doszło do poważnej kolizji drogowej, w której zderzyły się motocykl i samochód osobowy. W wyniku zdarzenia na miejsce wezwane zostały wszystkie służby ratunkowe, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Motocyklista, który doznał najpoważniejszych obrażeń, został przetransportowany karetką pogotowia do szpitala w Świnoujściu. Na miejscu zdarzenia interweniowała również straż i policja.
fot. Czytelnik
Gigantyczne korki, które utworzyły się ze względu na to zdarzenie. Ruch był wstrzymany na czas ratowania. Dopiero po półtorej godzinie udało się częściowo przywrócić ruchu.
fot. Czytelnik
- Wczoraj około godz. 18.20 na trasie DK3, Międzyzdroje - Świnoujście doszło do zderzenia motocyklisty z pojazdem osobowym marki peugeot.
Kierujący peugeotem nie zastosował należytych środków ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo wskutek czego doszło do zderzenia pojazdów. W wyniku tego zdarzenia poszkodowany został kierujący motocyklem. 37-latek został przewieziony do szpitala w Świnoujściu - informuje st. sierż. Katarzyna Jasion Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji z Kamienia Pomorskiego.
źródło: www.ikamien.pl
Zaktualizowano: Czwartek [02.05.2024, 14:49:19]
W artykule pisze, że sprawca raczej jest kierowca samochodu wiec co ma motor do tego.
Bezmózgie motopizdy w natarciu ciepło się zrobiło wypełzają z nor i mózgi zapominają zabrac ze soba
Gdzie ten peugeot w lewo tam skręcał, co to za nieogarnieci ludzie.
Nie ma nic głupszego niż wyjazd na majówkę nad morze.tłumy, korki, wypadki. Zbiorowy amok. Jeszcze durniejszy jest wyjazd do Zakopanego.
Większy h korków od strony Międzyzdroi by nie było gdyby jakiś policjant pokuerował by auta wyjeżdżające w stronę Szczecina na wyjazd z ronda które nie było zablokowane a nie wszyscy stali bo nikt się nie domyślił że tak można wyjechać bo przecież wypadek był za rondem, dopiero gdy jeden kierowca zauważył tą możliwość i wykechał to reszta też ruszyła
Większość motocyklistów myśli że się uda zmieścić, ten się pomylił. Przez jednego który pod kaskiem ma braki reszta musi tracić czas bo idiocie się spieszyło.
To nie mogli albo nie mogl jechać tak, żeby wypadku nie było?
Cul z kamienia bo drogę zna
Tak to jest jak się mózg zostawia na wieszaku w domu przed wyjazdem na majówkę.