sasiatka ma racje ja tez bym sie nie zgodzila

Adam (Trott) tak trzymaj, tym bufonom zarządzającym (tak im się niezdarom wydaje) powiatem patrz na łapy. Przecież bezmózgowcy nie wiedza o co chodzi.Robią babol za babolem ich problem to jak zwalczać tych którzy maja inne zdanie, oni najmadrzejsi.

Ludzie, 10tys za 140m przy głównej drodze? To są chyba kpiny! Dobrze robi, że się nie zgadza.

Tak...pod hotel i spa. Ludzie to jest Polska - marny kawałek ziemi przy drodze... Wymyślcie coś, żeby tej ziemi nie brać i niech włascicielka zostanie z" supernieruchomością" przy samej drodze...Nie bedzie miała kasy, ale za to poczucie że się powiedziało nie = nie bedzie miala niczego !to jest Polska...

co za grosze chcą kupić, tam ziemia chyba jest więcej warta

potwierdzam radny Trot nie wie o co chodzi ale bardzo chce pokazać jaki to on jest ważny -my Międzyzdrojacy dobrze mu sięprzyjżymy ale teraz widać jaki jest mały- serdecznie pozdrawiam mały człowieczku przyjdzie czas spojżec wyborcom w oczy

Ma kobieta rację. Własność to rzecz święta.

Konstruktywna opozycja, a głupota to dwie różne sprawy. W przypadku radnego z M-jów - wybieram wariant II-gi. Czy on wogóle wie o co chodzi, czy stał się marionetką opozycyjnych kolegów...?

radny Trot miesza miesza aż wymiesza sam dlo siebie -ciekawe czy sam jest taki krysztaliczny trzeba mu się dokładniej przyjżeć -międzyzdrojanka

i co po specustawie skoro budować nie można.

Ja bym sie tez nie zgodzil na jej miejscu. W ten sposob kazdy moze sobie przyjsc i powiedziec - masz tu ochlapa i spadaj, bo tu droga bedzie. 10 tys, to g**no nie pieniadze.

ale po co ten przystanek i tak pks padnie lada chwila

jak widzę połowa udzielających się tu ekspertów nie wie co to tzw." specustawa". Otóż Panowie i Panie zgodnie z nową ustawą pod potrzeby drogi można każdemu bez jego zgody zabrać grunt niezbędny dla budowy drogi. Osoba taka może się odwołać do sądu i ministerstwa ale nie wstrzymuje to budowy. Tak więc drogowcy nie popełnili tu żadnego błędu. nie muszą mieć zgody tej Pani na budowę drogi. D... daje tu ministerstwo, które od roku zastanawia się kto ma racje w odwołaniu. Pani czy Marszałek. i to wstrzymuje budowę bo drogowcy nie wiedzą jaka będzie decyzja i jak budować. A minister potrzebuje roku by powiedzieć gdzie ma stać przystanek. Już za to tylko powinien być zdymisjonowany. I żeby było jasne - nie pracuje w drogówce, u wykonawcy, podwykonawcy urzędzie marszałkowskim czy jakim tam. Znam trochę prawo i sytuacje. Niektórym internautom też by nie zaszkodziło gdyby przed ostrym osądem wiedzieli o czym piszą. A gdy starosta Kołoszuk budował drogę do Strzeżewa ta ustawa jeszcze nie istniała.

Co za męda czepia się radnego Trotta. Coś mi się wydaje że to ktoś z zarządu powiatu bo już od dawna utrudniają mu uczciwe wykonywanie obowiązków radnego. Na ostatniej sesji podjęli uchwałę o zakazie składania interpelacji i zapytań przez radnych między sesjami bo im to strasznie utrudnia pracę. A gdy Abram jako przewodniczący komisji statutowej zaproponował by radni mięli prawo uczestniczyć w posiedzeniach zarządu to tak się wystraszyli że komuś będzie się chciało patrzeć im na ręce, że rękami radnego Motyki uchwalili likwidację komisji powołując nową w składzie tylko swoich radnych.

Działania naszej kamieńskiej władzy wręcz mnie przerażają. .. To tragedia te działania Burmistrza, po jego rządach po Kamieniu Pomorskim zostanie tylko kamień na ikamieniu. ..

Bałaganiarstwo, brak przstrzegania prawa, " tumiwisizm" urzędników za budowę i remonty dróg ujawnił się i będzie" wypływał na wierzch" nie tylko w przypadku budowy drogi Kamień - Dziwnów. W przypadku budowy drogi Strezeżewo - Lukęcin też" drapnięto" odrobinę (jak dla kogo) własności prywatnej. A te szerokie chodnikispacerowe dla" przewalających się tam tłumów" ?tubylców i letników, to dla kogo? za czyje pieniądze? Nie lepiej to było przemyśleć i drogę Strzeżewo - Łukęcin wybudować i ul.Pocztową wyremontować; przykładami głupoty ibraku gospodarności można sypać jak z rękawa. A kryzysik tuż, tuż w przedpokoju!

Warto się dogadać z właścicielką co do wysokości rekompensaty, to ona jest na prawie a fachowcy dali ciała aż" miło" i to jest właśnie przykre. Podobne" kwiatki" czekają na" ekspercików" w Dziwnowie, którym radzę załatwić sprawę własności działek wcześniej bo znów będzie kuuuupa śmiechu.

Ma kobieta rację. Własność to rzecz święta.

inni pracuja na te pieniadze kilka lat hahahahah kogo chcecie oszukac jezdza sobie mercami i bmw i oni sie tego dorobili uczciwie tak? niech pani wola od nich nawet 100 tys bedzie im zalezalo to wezma a po drugie maja na to pieniadze. .. zlodzieje grogowi i kretacze jak wszystkie sluby w POLSCE ROWNIEZ POSLOWIE CI TO JUZ WOGOLE. ... POZDRAWIAM WSZYSTKICH KRETACZY

[09:14]  [IP: 79.162.202.***] Sorry ale aż oczy bolą : (ŚLISKO a nie ślizgo i kto mówił że to będzie droga szybkiego ruchu? Ludzie to sobie ideologię do wszystkiego dorobią :(

a to Polska właśnie- to z Wesela Wyspiańskiego i od tego czasu nic się nie zmienia.Jest jeszcze coś takiego - pro publico bono - ha ha ha - no ale

A ja myślałam, że jak się zaczyna robić drogę, to takie podstawowe rzeczy jak wywłaszczenie, jest załatwione, a nie teraz wypisujecie że jakaś tam pani utrudnia taka dużą inwestycje, i to teraz jej wina, a nie kogoś, kto nie dopełnił swoich obowiązków.Jak zwykle u nas się robi wszystko od końca.

widze, ze niektorzy juz sie sami wywlaszczyli-z mozgow.jak mozna bylo zaprojektowac i przystapic do budowy ciagow komunikacyjnych na terenach nalezacych nadal do indywidualnego wlasciciela prywatnego.polska paranoja.

Metr kwadratowy kosztuje 150zl.a wiec 150*150=22500...dajcie tyle albo i wiecej i wszystko bedzie dobrze;)uwaga na tych dziwnych wysepkach bo slizgo!!a to ma byc rzekomo droga szybkiego ruchu;D

co to znaczy dajcie 50 tys. niby za co. należy dokonać przymusowego wywłaszczenia tak jak w dużych miastach na Euro2012 i niech się ta pani cieszy że wogóle dostanie jakieś pieniądze. w niektórych krajach wcale nie płacą bo liczy się przede wszystkim interes społeczny a nie chciwość i pazerność. nie dorobili się niczego przez całe życie a teraz chcą takie pieniądze, na które inni muszą pracować parę ładnych lat...