Choć oddalony od centrum wydarzeń, bar który mieści się z dala od historycznej osady, w centrum miasta obok kościoła Św. Mikołaja, przeżył też w weekend prawdziwe oblężenie.
fot. ikamien.pl
Przez woliński Jomsborg przetoczyła się w ubiegły weekend średniowieczna nawała. Impreza znana jako Festiwal Słowian i Wikingów od lat buduje tam nie tylko markę miasta ale i regionu. W swoich spotach promocyjnych, Zachodniopomorskie umieszcza imprezę jako jeden z asów atutowych w talii letnich atrakcji województwa. Powody do dumy mają organizatorzy ze Stowarzyszenia Słowian i Wikingów, władze miasta i regionu ale także mieszkańcy Wolina, do którego, niezależnie od pogody, zjeżdżają w tym czasie tysiące gości. Handel oraz punkty gastronomiczne pracują na najwyższych obrotach. Jak się okazuje, nie każdy jest w stanie wytrzymać nawał pracy jaki powodują tłumy gości. Nasz fotoreporter zauważył i takie zdarzenie.
Choć oddalony od centrum wydarzeń, bar który mieści się z dala od historycznej osady, w centrum miasta obok kościoła Św. Mikołaja, przeżył też w weekend prawdziwe oblężenie.
fot. ikamien.pl
Sobotnia kulminacja atrakcji sprawiła, że nie wszyscy zapracowani mieszkańcy wytrzymali na stanowiskach. Na witrynie tego baru właścicielka wytłumaczyła w kilku prostych słowach dlaczego przerywa pracę. Jak widać, mimo zmęczenia, sympatia dla zgłodniałych wikingów pozostała w pierwszym słowie.
źródło: www.ikamien.pl
Dobrze, że nie splądrowali :)