Pan Adam Forell urodził się 8 maja 1936 r. we Włodzimierzu Wołyńskim, w dawnym województwie lwowskim II RP jako syn Stanisława Forella, pracującego w miejscowej elektrowni, oraz Natalii Forell, z domu Szczotki.
Jego wczesne dzieciństwo przerwał wybuch II wojny światowej. Po agresji ZSRR na Polskę, 17 września 1939 r. rodzinie Forellów groziła wywózka na Sybir. Zmuszeni zostali do ucieczki z Włodzimierza. Udali się do krewnych mieszkających na Lubelszczyźnie. Z czasem ojciec Pana Adama został wysiedlony na roboty do Niemiec. Jako osoba znająca się na księgowości i biegle posługująca się językiem niemieckim trafił do pracy w gospodarstwie rolnym w Uninie w gminie Wolin.
Przebywający w Chełmnie Lubelskim Pan Adam z matką nic nie wiedzieli o jego losach. Znajdując się w bardzo trudnej sytuacji, wielokrotnie zmieniali miejsce pobytu, obserwując na co dzień tragedię wojny i stając się jej uczestnikami. W Kraśniku okno zamieszkiwanego przez nich mieszkania wychodziło na getto. W 1944 r. zostali więźniami Majdanka. Po wyzwoleniu obozu 23 lipca tegoż roku, zatrzymali się na dłużej w Lublinie i Kraśniku. Odnalazł ich tam Stanisław Forell, który dołączył do nich po wyparciu Niemców z Unina. W drugim kwartale 1945 r. wyruszyli, pod auspicjami Państwowego Urzędu Repatriacyjnego, na zachód. Wagonami towarowymi, wraz z setkami innych, którzy znajdą dom na nowych, przyłączonych ziemiach, dotarli po miesięcznej podróży i dłuższych postojach m.in. w Poznaniu i Pile do miasteczka Płoty, w którym część z uczestników ich transportu się osiedliła. Pozostali wyruszyli w dalszą drogę.
Państwo Forellowie wraz z innymi towarzyszami tej podróży, trzema furmankami udali się do Kamienia, do którego przybyli 15 lipca 1945 r. Początkowo zakwaterowani zostali w gmachu PUR-u mieszczącym się przy ul. Pocztowej. W pustym niemal mieście ojciec Pana Adama zajął wraz z rodziną budynek na Zaułku Rybackim 8. Trudniąc się przed wojną amatorsko fotografią, postanowił z nią związać swą przyszłość w nowym miejscu zamieszkania. Otworzył pierwszy w powojennym mieście zakład fotograficzny, który w 1946 r. przeniósł do budynku przy ul. Katedralnej (w miejscu zburzonego w latach 70. XX w. budynku znajduje się obecnie skwer z zielenią - idąc z Katedry w stronę ul. Gryfitów, naprzeciw sklepu obuwniczego), na którym zawieszony został szyld z napisem „Foto-Tola”.
Adam Forell w 1945 r. rozpoczął naukę w dopiero co zorganizowanej Publicznej Szkole Powszechnej, która mieściła się przy ówczesnej ulicy Bohaterów 16 (późniejszej 22-lipca, obecnie Jana Długosza) w budynku zajmowanym dziś przez Urząd Skarbowy.
Pan Adam Forell z dzieciństwa zapamiętał zrujnowany Kamień. Jako dziewięcioletni chłopiec przemierzał ruiny Starego Miasta, które stały się miejscem zabaw dla Niego i Jego rówieśników. Widział i zapamiętał tamto miasto oczyma dziecka. Jako uczeń pomagał w remoncie zniszczonej działaniami wojennymi sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 1. Jako harcerz uczestniczył aktywnie w życiu kamieńskiego hufca prowadzonego przez hufcowego Stefana Kuszyńskiego.
Po ukończeniu szkoły w Kamieniu kształcił się w Liceum Ogólnokształcącym w Resku. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej powrócił do naszego miasta. Tu założył rodzinę, wychował dzieci i pracował, m. in. w Zespole Szkół Zawodowych. Znany był ze swej działalności społecznej, a trzeba podkreślić, że społecznikiem, od wielu lat, był niestrudzonym.
Jako radny Rady Miejskiej i członek Zarządu Miasta i Gminy Kamień Pomorski II kadencji, w latach 1994-1998, aktywnie działał na rzecz kamieńskiej społeczności lokalnej.
Przez całe aktywne życie najbliższy był Mu jednak sport, a szczególnie nasz klub sportowy „Gryf”, którego sukcesami i porażkami żył do końca swych dni. Jako długoletni sekretarz i kronikarz klubu stał się jego legendą. O kamieńskim sporcie i „Gryfie” wiedział chyba wszystko. Długie lata pisał o nim na łamach prasy lokalnej. Dokumentując dzieje drużyny z Kamienia stworzył zbiory, które stały się źródłem dla niejednej pracy magisterskiej.
Pan Forell był nie tylko działaczem sportowym, sam także czynnie uprawiał sport. Zapalony brydżysta przez pewien czas był bramkarzem KS „Gryf”. W latach sześćdziesiątych jako piłkarz ręczny brał udział w spartakiadach powiatowych. Był też sędzią piłkarskim.
30 czerwca br. został uhonorowany przez Burmistrza Kamienia Pomorskiego, na uroczystej sesji Rady Miejskiej, „Złotą Wstęgą Ziemi Kamieńskiej” za całokształt działalności sportowej prowadzonej w naszym mieście.
Pan Adam Forell zmarł nagle 22 października br., po zwycięskim meczu swego ukochanego „Gryfa”.
Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej wraz ze śmiercią Pana Forella straciło swego przyjaciela i darczyńcę. Wiele nasze Muzeum Panu Adamowi i Jego Małżonce, Pani Magdalenie, zawdzięcza. Wielokrotnie mieliśmy zaszczyt gościć Pana Adama w Pałacu Biskupim. Chętnie dzielił się z nami swymi wspomnieniami, służył radą i pomocą, przekazał do zbiorów m.in. aparat fotograficzny z „Foto-Toli” stanowiący cenną pamiątkę rodzinną. Zawsze pełen życzliwości, zrozumienia, spokoju i optymizmu.
Za to wszystko i za to, że był Pan z nami, dziękujemy Panie Adamie.
Dziękuję wszystkim zwłaszcza za przemyślane komentarze, a o takie jest trudno na tym portalu. .. Pozdrawiam kibiców Gryfa Kamień Pomorski! Piłkarze Gryfa Kamień Pomorski wygrajcie w sobotę z Iną Goleniów dla mojego taty! Pozdrawiam Ela
"jakim więżniem Majdanka był kilkuletni wówczas chłopak? " ot kolejny pewnie po studiach, a bez wiedzy. Turystyka albo stosunki międzynarodowe.
Jakis mało kumaty w historii zapytał o Majdanek. Huzia na Józia wszyscy, czy wy wszyscy macie coś z garem? Komentarze o polewaniu się wodą, o kamieńskiej swołoczy poniżej wszelkiego poziomu.
Gość • Czwartek [27.10.2011, 20:36] • [IP: 95.40.141.***]- cóż za #$%^& I to są typowe komenty na tym forum- zawisć dla zawiści, nawet gdy odchodzi dobry cżłowiek doszukujecie się w tym szwindla. Kamieńska swołocz.
Gościu z czwartku godzina 20:36, jak nie znasz historii to nie wypisuj głupot, bo to wstyd.Według Ciebie dzieci nie były więźniami obozów?A co według Ciebie się z nim działo?Może wysyłano ich na kolonie?
Wyrazy współczucia dla rodziny. odpowiem gościowi z 20:36 Dziecko jako więzień obozu koncentracyjnego jest dla ciebie abstrakcją.Nie dziwię się twojemu pytaniu.Dziecko bardziej boleśnie cierpi głód, poniżanie, ograniczenie wolności osob. niż dorosły.Nie rozumie co to znaczy, musi szybciej dojrzeć by przetrwać.Świat dziecka legł w gruzach, wielu młodych więźniów obozów po takiej traumie z dzieciństwa nie zawsze umie żyć bez strachu, bez obaw i koszmarów sennych.Panu Adamowi udało się dojrzeć przedwcześnie, przetrwał, przeżył i nie jedno widział w obozie to wszystko miał zawsze przed oczami.Życzliwość i dobro które Go spotkało po wyzwoleniu nie zatarły tych śladów z dzieciństwa, na pewno koszmary i demony wojny wracały. Jednak potrafił żyć normalnym życiem, dawał ciepło i bezpieczeństwo rodzinie i dobro innym ludziom. Dawał to czego w dzieciństwie nie otrzymał od losu.Nauczył się żyć pełnią życia po koszmarze wojny, nie jest to takie łatwe, iść przez życie z takim bagażem doświadczeń.Składam hołd Panu Adamowi(*)
Kondolencje dla rodziny-żony pani Madzi i Kamili(wnuczki)-miałaś wspaniałego dziadka :)
Rysiu, wyrazy szczerego współczucia.
Zainteresuj się Historią naszego kraju/narodu - poczytaj książki zamiast zadawać sobie i nam głupie pytania. (do gościa z 20:36)
Do Gość • Czwartek [27.10.2011, 20:36] Napij się wody jak nie możesz usnąć, a nie zadawaj głupich pytań! Zasłużony człowiek nie żyje, rodzina pogrążona w bólu, a ty zadajesz pytania JAKIM? Sam sobie odpowiedz. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. JARECZEK
Wyrazy współczucia dla całej rodziny (*)
wujku byłeś super człowiekiem dzięki ci za to
Niczego nie ujmując p. Forellowi zadaję sobie pytanie, jakim więżniem Majdanka był kilkuletni wówczas chłopak?
to prawda, był wspaniałym człowiekiem.. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.
Pamiętam tego Pana z przemówienia z okazji otrzymania wstęgi ziemii kameńskiej, publiczność prawie płakała ze śmiechu, miał facet gadane :) Będzie brakowało, ale teraz ma na pewno lżej :)
Wspaniały człowiek[*]
Nie znałem go, ale zdjęcie pokazuje, że fajny facet i szkoda takich ludzi, że odchodzą
Wspaniały i oddany człowiek. ..
[*]
15 LIPCA 1945 r. PAN ADAM PRZYBYL DO KAMIENIA POMORSKIEGO, A 15 LIPCA 2011 URODZIL MU W KAMIENIU POMORSKIM PRAWNUCZEK TEZ ADAM, WIEC KAMIEN POMORSKI ORAZ CALA RODZINA DALEJ MA SWOJEGO ADAMA :) HISTORIA WIELKIE KOLO POTRAFI ZATOCZYC. DZIEKUJEMY
Będzie go brakowało nam wszystkim...
Będzie go brakowało
[*]
[*] [*] [*]
Wspaniały, ciepły człowiek. Uwielbiał rozmawiać z ludźmi, a szczególnie z młodymi i opowiadać o swoim trudnym życiu. Będzie Pan zawsze w naszej pamięci. Kondolencje dla wspaniałej żony magdalenki. Tez cudowna kobieta. Proszę Pani Madziu się nie załamywać, ma Pani dla kogo żyć, bo życie toczy się dalej. Wszystko dobrego.