W sali gastronomicznej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kamieniu Pomorskim, odbyła się uroczystość wręczenia aktów nadania stopnia awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego.
fot. Kamil Heimrot
Z rąk Joanny Rydzykowskiej, dyrektora Kuratorium Oświaty w Szczecinie, uroczyście wręczono 48 nauczycielom z terenu powiatów (kamieńskiego, gryfickiego, świnoujskiego) akt nadania stopnia awansu zawodowego na nauczyciela dyplomowanego.
W sali gastronomicznej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kamieniu Pomorskim, odbyła się uroczystość wręczenia aktów nadania stopnia awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego.
- Osiągnięcie statusu nauczyciela dyplomowanego jest bardzo ważnym wydarzeniem w życiu zawodowym nauczycieli – powiedziała Beata Kiryluk, starosta kamieński. Gratuluję wam tego sukcesu. Jest to pewien etap, do którego przygotowywaliście się długo, ale zakończyliście go pomyślnie – dodała.
Całość uroczystości uświetniły występy muzyczne uczniów Mateusza Olecha oraz Karoliny Baran z zespołem wokalnym ZSP w Kamieniu Pomorskim oraz uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Kamieniu Pomorskim sióstr Jażwińskich, a także Igi Kuśnieruk. Na zakończenie spotkania wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na słodki poczęstunek przygotowany przez warsztaty gastronomiczne przy ZSP w Kamieniu Pomorskim.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Kamieniu Pomorskim
jaką herbatkę, jakiego pilocika droga Pani widać, że nie ma Pani pojęcia o pracy policjantów, podobnie jak Pan Tusk i jego ekipa, więc szkoda mi nerwów na rozpisywanie sie na ten temat, jednocześnie życzę, aby Pani i inni nauczyciele zarabiali 6tys. zł miesięcznie, bo to jest bardzo niebezpieczny zawód. A tak poza nawiasem wcale krócej od Pani nie chadzałem do szkoły. Pozdrawiam
Panie sierżancie ja nie pytam o zarobki Pana grupy(sierżantów) tylko aspirantów. Podałam zarobki nauczyciela dyplomowanego z 22 letnim stażem BRUTTO a Pan co ? jak zwykle wyjeżdża ile godzin i podaje swoją pensję NETTO (proszę otworzyć wikipedię i sprawdzić co te pojęcia znaczą) Tak 23 dydaktyczne i codziennie wieczorami w domu kiedy Pana sierżanckie gardełko pije herbatkę a paluszki naciskają pilocika ja sprawdzam ok 2 h dziennie prace uczniów. Tym się różnimy.Na Pana pytanie zapytam retorycznie Ile lat chadzał Pan do szkół wszelakich żeby zostać sierżantem ja 19(8+5+5+1) a Pan?
Do nauczycielki [24.09.2011, 21:27] • [IP: 79.191.14.**] 2180zł miesięcznie zarabia sierżant, więc niech pani nie sieje herezji i napisze tylko za ile godzin miesiecznie ta Pani pensja.
Mundurowi nie płaczcie na swoje pensje. Podam tylko jeden fakt. Nauczyciele to wykształcona grupa zawodowa (studia, Studia podypolomowe w większości, dodatkowe szkolenia i kursy w różnych zakresach. Ludzie po studiach w policji czy wojsku (czyli w mundurówce)szybko awansują i zarabiają niezłą kasę. My nauczyciele zarabiamy na poziomie sierżantów i aspirantów w policji a powinniśmy jak podkomisarz.Moja pensja podstawowa 2995 BRUTTO !! +20% stażowego + 360 za nadgodziy i zastępstwa. Proszę niech napisze ktoś z mundurówki ile brutto zarabia aspisarant albo komisarz lub chorąży i porucznik w wojsku. Czekam
od lat oświata" topi" budżety gmin w tym gminy Kamień. Co roku nasza gmina dokłada do oświaty około 5 milionów złoty. od lat. wiecie ile dróg można było za to wybudować? co mamy w zamian? silne środowisko nauczycieli, mało inwestycji, kredyty i średnie (delikatnie mówiąc) wyniki nauczania w naszych szkołach. Ale nikt tego nie ruszy. od lat nauczyciele zasiadają w radzie gminy, powiatu, w sejmiku wojewódzkim. sami ich tam wybieramy...
Jaką podwyżkę, dostają co roku we wrześniu 7% tylko się nie chwalą. Która z firm czy instytucji ma ta dobrze, czekam na przykład. A mundurowi" POLICJA" tyrają za grosze, kiedyś obiecano im podwyżki i co, już nikt nie pamięta. A co z nami zwykłymi obywatelami, my też chcemy godnie żyć i zapewnić naszym dzieciom byt, a nie bieda goni biedę.Nauczyciele są potrzebni pracują ciężko, ale Polska to nie tylko ONI.
Do Gość • Piątek [23.09.2011, 09:58] • [IP: 83.7.90.**] Nie rozśmieszaj mnie - osobnik o żenującym poziomie, który nie opanował podstawy programowej na pewno nie będzie ubiegał się o dyplom na wyższej uczelni (chyba że nowobogacki tatuś kupi mu na bazarze maturę.Za moich czasów 25 lat temu niestety uczeń w szkole podstawowej majacy oceny dobre z trudem radził sobie w LO czy Technikum. Teraz uczniowie trójkowi z podniesioną głową idą do Liceum a potem całe życie niechęć do nauczycieli i szkoły.
Do Gość • Piątek [23.09.2011, 06:49] • [IP: 83.23.186.**] widać po twojej pisowni, że nie lubisz nauczycieli, a oni ciebie też chyba mieli dość:)
A' propos wywiadówek. Na pewno są częściej niż co pół roku. Właśnie wróciłam z zebrania rodziców w gimnazjum, co miesiąc są dni otwarte. Proszę wypytać swoje dziecko, bo informację do rodzica przekazuje dziecko. A co do godzin pracy? Uważacie Państwo, że dzieci mogą mieć więcej niz 7 lekcji? Kto by to wytrzymał? Lekcje w szkole to są godziny, które rodzice widzą. Potem jest już praca w domu, na domowym komputerze, drukarce, bo w szkole nie mozna na to liczyć.Ciekawe w którym zawodzie pracownicy kupują za własną kasę wszystko co jest do pracy niezbędne: papier, książki, długopisy, ołówki, a jak chcesz być postępowy to laptop o lekcji. To chyba jedyny zawód, w którym do pracy się przynosi, bo wynieść mozna jedynie dodatkową robote do domu :)
Kiepskie wyniki nauczania, żenujący poziom przepuszczanych absolwentów, którzy nie osiągnęli podstawy programowej.W wyniku tego porządne uczelnie chcą reaktywować egzaminy wstępne.A tu achy i ochy i mianowania i podwyżki.
Moje obserwacje na temat nauczycieli są różne. Bo z jednej strony to oni muszą zapanować nad stadkiem dzieci, gdzie normalny człowiek czasem z dwójką potrafi mieć problemy. Następnie jak już zapanuje nad nimi to musi je nauczyć tego co jest wymagane. Trzecie musi sprawdzić zadania domowe, kartkówki i znaleźć czas na porozmawianie z każdym z rodziców, bo przecież jego dziecko jest takie wyjątkowe i tylko on ma teraz pytanie (oczywiście poza comiesięcznymi zebraniami dla rodziców). W miejscu pracy bywa mało (teoretycznie), zarabiać też dużo nie zarabia. Przecież on tylko siedzi i strzępi język... tylko... wiecie co. Ja szczerze nie chciałbym uczyć waszych dzieci. Bo rozmowa z rodzicami to jak tłumaczenie każdemu co napisał tu głupi, bądź obraźliwy komentarz że źle zrobił i że nie ma racji... Po prostu się tego nie da wykonać bo wy wiecie lepiej. A nauczyciel ma do tego jeszcze wasze dzieci.
Nasza edukacja jest chora!
Prawda jest taka ze jest bardzo mało nauczycieli z prawdziwego powołania wiekszosc przychodzi na lekcje odbebnic to co w planie i sie odhaczyc a pozatym wyzej sraja jak dupe maja uwazaja sie za lepszych bo sa bardziej wyksztalceni, niektorych rodzicow traktuja z gory jak szaraczkow tylko dlatego ze wiadomo jakie maja wyksztalcenie, strugaja takich" ą" i" ę" a wystarczy jakas impreza troszke alkoholu i wpadka za wpadka bo okazuje sie co za typ i zeby nie bylo nie zal mi ich pensji czy urlopow po prostu takie sa moje obserwacje
Niestety to jest przykre. Cała budżetówka ma zamrożone pensje, a nauczyciele NIE. Mundurowym Tusek mówi jak kiedyś Gierek" zrozumcie" Nauczyciel ciężki zawód jak każdy gdzie trzeba użerać się z ludźmi. Tylko dla czego ONI pracują 18 godzin tygodniowo ! Chcesz skontaktować się z wychowawcą - Życzę powodzenia! Albo zwalniaj się z pracy albo łaskawie czekaj pół roku na wywiadówkę. Pozdrowienia dla wszystkich z budżetówki (wytrzymamy)
Ciężka praca - zasługują na podwyżkę.
ALe zawistni jestescie. Nikt wam moi drodzy nie bronil i nadal nie broni pojsc na studia pedagogiczne. Zal wam tylki sciska ze ktos ma lepiej, ze praca fajna? Owszem fajna i kazdy sam decyduje o swojej drodze i karierze zyciowej, a jak widze wszyscy Panstwo, ktorzy sa tak bardzo anty sa bardzo niezadowoleni ze swojej pracy/zycia. Mogliscie kochani wybrac inaczej, poza tym zawsze mozna sie przekfalifikowac ;) a ja serdecznie pozdrawiam wszystkich nauczycieli! a i jeszcze szpileczka dla wszystkich anty, w przyszlym roku znow podwyzki dla nauczycieli...
BODAJ BYŚ CUDZE DZIECI UCZYŁ tak się mówiło jak się chciało komuś źle życzyć. Wiem ze to jest bardzo ciężki kawałek chleba. pozdrawiam wszystkich nauczycieli a szczególnie moich ze Stuchowa rocznika 1965-1969
co zrobili?Proste wymagają żeby mówić dziękuję, przepraszam, dzień dobry. Nie pozwalają robić to co się chce i kiedy chce no i jeszcze banał nauczyli mnie czytać i pisać przy okazji zmuszając do chodzenia do szkoły. Tacy to niedobrzy belfrzy ;)
Znam nauczycieli, którzy zaczynali z pasją, którą im utarli rodzice wpatrzeni bezkrytycznie w swoje rozwydrzone dzieci i. .. pasja im minęła niestety i odeszli ze szkoły...a znam takich, którzy nigdy nie mieli pasji, olewali i. .. uczą cały czas bo właśnie- olewają...więc- wina po obu stronach chyba? A tak ogólnie to - co wam złego zrobili nauczyciele?
Czytam iikamien regularnie.Po raz kolejny jeszcze przed przeglądaniem komentarzy wiedziałem co w nich bedzie. Taki sam problem jest na innych portalach w komentarzach. Jest artykuł o policji - o nieukach gamoniach darmozjadach. Za tydzień artykuł o drogowcach (jakas dziura czy podmyta skarpa- komentarze o niedouczonych inżynierach i bezmózgach w kamizelkach. Piszą o pielęgniarkach - nieroby i blondynki piszą o lekarzach - konowały i nieuki. Jesteśmy strasznie zakompleksionym narodem. Popatrzmy sami w lustro czy ja i mój zawód jest taki niepowtarzalny i bezbłędny. ?Otóż nie wystarczy żeby ukazał sie artykuł o moim zawodazie i zaraz lawina krytyki.Wskażcie proszę zawód na świecie w którym pracują sami wybitni pracownicy i wszyscy go chwalą.ńie każdy jest dobrym księdzem, lekarzem, kierowcą czy murarzem. Są Ci najlepsi dobrzy i słabi. Tak było jest i będzie.
nawiasem, usłyszałem dziś w radiu, że polscy nauczyciele pracują, jeżeli chodzi o godziny, ich wymiar tygodniowy, najmniej w europie, najkrócej. Tyle.
tylko słaby nauczyciel nie radzi sobie z dziećmi :P
miesiąc? myślę że dla wielu 1 dzień byłby nie do wytrzymania
około 450 złotych brutto więcej. na rękę pewnie około 200, a żeby zrobić staż trzeba sporo wyłożyć - kursy, szkolenia, studia podyplomowe. nie wspominając o papierze do ksero, tuszu do drukarki, nagrodach na konkursy, które robić trzeba, a szkoła nie ma funduszy. co do pasji - właśnie wróciłam ze zbierania kasztanów. moje służbowe Dzieci siedzą pewnie przy komputerach, więc ja zbieram za nich, bo w szkole jest akcja:) pozdrawiam wszystkich nie-nauczycieli:))
mam już dosć komentowania pracy nauczycieli, nie wiem czego tu zazdroscić, dzieciaki są rozwydrzone, rodzice ciągle się czegoś domagają, ciągle im się coś nie podoba, odczepcie się w końcu od nauczycieli i zajmijcie się swoimi dziećmi