Projekt ma charakter systemowy i jego założeniem jest wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów szkół podstawowych poprzez indywidualizację zajęć w klasach I-III.
Do projektu przystąpiły następujące szkoły: SP 1 i 2 w Kamieniu Pomorskim, a także Jarszewo, Wrzosowo i Górki.
Łącznie do projektu przystąpi 298 uczniów, zostaną przeprowadzone następujące bloki zajęciowe będące kontynuacją zajęć obowiązkowych:
- Zajęcia dla dzieci ze specyficznymi trudnościami w czytaniu i pisaniu, w tym także zagrożonych ryzykiem dysleksji – 360 godzin
- Zajęcia dla dzieci z trudnościami w zdobywaniu wiedzy matematycznych – 270 godz.
- Zajęcia logopedyczne dla dzieci z zaburzeniami rozwoju mowy – 240 godzin
- Gimnastyka korekcyjna dla dzieci z wadami postawy – 210 godzin
- Zajęcia rozwijające zainteresowania uczniów wybitnie uzdolnionych – 60 godzin
Realizację projektu przewiduje się na okres od 01.09.2011 do 31.12.2012 r.
Łączna kwota dofinansowania to 210 568,15 zł.
Rodzicom zadam pytanko: Liczyliście ile czasu wasze dzieci poświęciły na naukę w domu a ile przed komputerem i telewizorem? Czemu tylko sportowcy wiedzą że aby osiągnąc wyniki to muszą cięzko ćwiczyć i poświęcać czas a w nauce uważa się że jak już dziecko jest w szkole to wystarczy aby wiedza sama spłyneła do głowy. Pisze tu ktoś o braku nauczycieli z powołania - tak, cudwonie być z powołania w zawodzie gdzie ludzie ciebie wciąż opluwają, gardzą, słabo opłacają. Narzekają tylko ci co sami nie potrafia sobie poradzić z własnymi dziećmi. Coś jest w tym dawnym przekleństwie " Obyś cudze dzieci uczył". Nauczycieli pocieszę tym że już niedługo sięgniemy poziomu Anglii czy Korei gdzie rodzice juz nie maja wpływu na własne dzieciaki uzaleznione od neta i komputerów a w tedy rodzice z płaczem bedą przychodzic do szkoły by ratować ich dzieciaki.
przecież nie ja kazałem nauczycielowi zostać nauczycielem a rolnikowi rolnikiem. każdy panem swego losu ale jak już się za coś zabiera to lepiej robić to z pasją niż tylko rzutem na kase. pozdro dla pseudo nauczycieli i tysiąca uczniów nie ogarniętych w jednej budzie
zaznaczam-nie jestem nauczycielem. Prawda wyglada w ten sposob iz nauczyciel w godzinach szkolnych nie jest w stanie nauczyc dzieci zgodnie z przeladowanym i niezbyt mądrym programem. Rodzice zapracowani bo wyzywic dom trzeba-tez nie maja czasu aby podciagnac dzieci, a i wiekszosc nie posiada odpowiedniej wiedzy lub juz nie pamieta. Zatem drodzy Panstwo internauci-przyjmujcie kase z wdziecznoscia i pozwolcie nauczycielom nauczac.Oni ucza nasze dzieci, nasza przyszlosc. Pozdrófka wszystkim
Takich bzdur nie słyszałam od dawna... Wina nauczycieli? A od czego i przede wszystkim, gdzie- są rodzice? Najlepiej zostawić malucha samemu sobie i zwalić winę na nauczycieli. Naprawdę, szanowni rodzice, nie poczuwacie się do odpowiedzialnośći? O winie nie wspomnę!!... Wstyd, pomyślcie o własnych dzieciach, póki jest jeszcze czas!
Marna ta dyskusja tak czepiać się nauczycieli, a może ktoś zamieni się z jakimś nauczycielem rolami. Łatwo jest mówic i krytykować.
Dziś nauczyciele w ogóle nie znają się na swojej pracy i nie czują powołania, nie wszyscy oczywiście. W klasach po 4/5 uczniów, a poziom taki, że aż wstyd. Niedługo wszystkiego dzieci będą uczyć jedynie ambitniejsi rodzice, a nauczyciele będą pobierać jedynie pensje. No i marudzić. Tak więc z takim podejściem to szkoda tych pieniędzy z dotacji, bo to i tak nic nie pomoże.
To nie nauczyciele pragną tych godzin dodatkowych, wystarczająco dużo czasu spędzają w szkole, te zajęcia są potrzebne dla dzieci, których rodzice nie są wstanie pomóc !!
Nauczyciele teraz nie umieją uczyć skoro potrzebne takie programy nie nauczone dzieci to ich i tylko ich wina. Każde pozostawione do powtarzania roku dziecko to ich nieumiejetność uczenia.
Cały szkopuł w tym że kiedyś nauczyciele byli z powołania a dziś jest zupełnie odwrotnie...
Będą dodatkowe zajęcia dla tych z trudnościami, ale ci w sporej części nie chcą tej pomocy. Słyszałam o łapankach na szkolnych korytarzach, bo jak po lekcjach to czas do domu.
jak ktoś chce kasy to robi z dzieci głupków i ma na dokształcanie proste ja bym wolał żeby ta kasa poszła na zapewnienie opieki medycznej uczniom bo na tą chwilę to jak dziecku coś dolega to wzywają rodziców i wywalają ze szkoły. Łatwizna ale jak się kiedyś coś tragicznego stanie to będzie płacz i szukanie przyczyn.
Do gościa z 9:41 !! Dlaczego pisze pan/pani takie bzdury, na nauczycieli. Prawda jest taka, że coraz więcej dzieci ma problemy z nauką i nie jest to wina nauczycieli. Programy nauczania są zbyt obszerne a w szkole godzin zbyt mało. Zażalenie proszę złóżyć do ministerstwa !!
Nauczyciele to teraz mają problem, żeby przekazać wiedzę uczniom którzy większych problemów w nauce nie mają. Nie pójdziesz na korepetycje to zginiesz. A kaska leci.
Może komuś to pomoże ale chyba najbardziej finansowo nauczycielom.Bo to tylko ukazuje problem nieradzenia pedagogów z uczniami nie umieja ich nauczyć w godzinach to teraz potrzebne im specjalne programy.