W tegorocznych regatach po raz pierwszy wystartuje kamieński jacht, prowadzony przez Mateusza Stodulskiego.

Regaty polegają na żegludze non-stop ze Świnoujścia, dookoła wyspy Bornholm, archipelagu Christianso i z powrotem do Świnoujścia. Żegluga taka w zależności od warunków może zająć od około dwóch do trzech dni, w trakcie których żeglarze muszą cały czas prowadzić jachty ścigając się i omijając przeszkody nawigacyjne.

Wym roku wszyscy zawodnicy będą wyposażeni w lokalizatory GPS, dzięki czemu ich pozycję będzie można na bieżąco śledzić w internecie na stronach www.portalzeglarski.com i www.regaty-poloneza.pl

Sputnik sprawdził się już wielokrotnie w żegludze morskiej na długich dystansach, więc kapitan jest raczej spokojny o przygotowanie jachtu do zmagań w regatach Poloneza. Co prawda żegluga samotna jest znacznie trudniejsza od żeglugi załogowej, jednak jacht, podobnie jak łodzie pozostałych zawodników, został specjalnie na tą imprezę wyposażony w elektronicznego autopilota, który w najtrudniejszych chwilach odciąży sternika. Pozwoli na wygodną zmianę żagli, przerwę na posiłek czy kilkunastominutowy sen. Mimo takich udogodnień wyzwanie jest trudne i Mateusz Stodulski startując po raz pierwszy w regatach samotników twierdzi, że sukcesem będzie samo ukończenie regat, zwłaszcza że ścigał się będzie ze świetnymi żeglarzami.

Jachty startujące w regatach są zupełnie różne od siebie. Jedne starsze i wolniejsze, inne nowoczesne i szybkie. W celu zrównoważenia tych różnic zastosowany będzie przelicznik KWR, według którego czas każdego jachtu będzie przeliczony w zależności od tego jaki przelicznik jacht uzyskał przy pomiarach. Ostateczny wynik znany więc będzie dopiero wtedy, gdy ostatni zawodnik minie linię mety.

Zapraszamy do kibicowania on-line!

Mateusz Stodulski