Słowianie i Wikingowie przybyli do skansenu - rekonstrukcji osady sprzed 1000 lat - z różnych stron i różnymi środkami lokomocji np. stopem z Krakowa.
fot. Wojtek Basałygo
W Wolinie rozpoczął się Festiwal Słowian i Wikingów. To już 17. edycja tej jednej z największych imprez historycznych w Europie - informuje Polskie Radio Szczecin.
Słowianie i Wikingowie przybyli do skansenu - rekonstrukcji osady sprzed 1000 lat - z różnych stron i różnymi środkami lokomocji np. stopem z Krakowa.
fot. Wojtek Basałygo
Początek pobytu to oczywiście konsumpcja. - Kasza to podstawa - mówi Marzena Sumińska, mistrzyni słowiańskiej kuchni. - Choć są też tacy, co korzystają z kuchni alternatywnej, czyli przepływającej nieopodal cieśniny Dziwny. Muszą mieć drewniane miski, bo inaczej nie dostaną jedzenia.
fot. Wojtek Basałygo
A gdy już Słowianin lub Wiking jest najedzony, może przystąpić do pracy. - Nie ograniczamy dostępu, wszystko można zobaczyć, wypróbować, o wszystko zapytać - mówi Michał Ostrowski ze Stowarzyszenia Centrum Słowian i Wikingów. - Tradycyjnie będą reprezentowane wszystkie rzemiosła, które funkcjonowały we wczesnym średniowieczu: powroźnika, który skręca liny, jubilerów, którzy odlewają i szlifują biżuterię; kowali, którzy wykonują stal wielowarstwową, rybaka, będzie można zobaczyć połowy wczesnośredniowieczną siecią.
fot. Wojtek Basałygo
W sumie do Wolina przyjechało 2 tysięcy uczestników z 26 krajów. Impreza potrwa do niedzieli.
źródło: www.radio.szczecin.pl
Dla organizatorów po trzykroć Sława!! SŁAWA! SŁAWA! SŁAWA!
Moja rodzina bardzo dobrze zna organizatorów festynu, więc przyjeżdzamy tu często. Chociaż był to mój dopiero 2 festiwal to i tak wiem że był jeden z najbardziej udannych. Warsztaty? Warsztaty były zaskakujące ciekawe. Bardzo mi się podobały zajęcia robienia na kole garncarskim. Wielki plus. ŚWIETNA MUZYKA I JEDZENIE. Widziałam w popszednich komentarzach jak pisali, że nie ma prawie w ogóle jedzenia. Bzdura, jedzenie bardzo dobre, kaszanki podpłomyki i chleb za smalcem itp. Same dobre rzeczy, bardzo mi smakowało to wszystko chociaż było o wiele więcej.Walka, były ciekawe przedstawienie. Podobało mi się. Jest jednak jeden minus toalety, toalety które działają na coodzień były tylko dla uczestnikow, były też toi toi, lecz moja kuzynka brzydziła się tam załatwic (wiem to nie wasz problem, ale wiem, ze nie tylko ona się tego brzydzi. Ogólnie ekstra impreza atrakcje dla każdego pokolenia, jedzenie muzyka walka. Mam nadzieje, że gmina i pan burmisztrz tego nie zakończą. Wolin jest tylko znany z tego festiwalu
Szanowni dziennikarze, bardzo proszę o zapytanie burmistrza Wolina czy nie zechciałby może publicznie na łamach jakiejś gazety może podziękować i pogratulować organizatorom tegorocznego festiwalu. A te" pieski burmistrza" to chyba rotwailery :)
Prośba do administratora o ujawnienie, który z pracowników gminy miał taki pracowity weekend.
Może spójrzmy na ręce pracowników burmistrza i ośrodka kultury. Kogo bolą palce od stukania w klawiaturę?? I to chyba jako nadgodziny będzie policzone, bo w weekend stukane było :) Po takim sukcesie, jak tegoroczny festiwal to w gminie chyba im para uszami idzie ze wściekłości, że się stowarzyszeniu jednak udało (tą parę widać po tych durnych wpisach). A paragon do biletu dostałem i za podpłomyka też paragon :) Myślę, że po raz pierwszy od siedemnastu lat będzie DOKŁADNIE wiadomo ilu było turystów i ile kosztował festiwal. W gminie tylko żal im. ... ściska, że tym razem burmistrz nie wypłaci wysokich nagród niektórym pracownikom za organizację festiwalu, chyba że wypłacił za Dni Wolina. Wszyscy w urzędzie, na czele z burmistrzem liczyli na to, że się wikingom noga powinie, a tu niespodzianka: znowu odnieśli sukces, pod którym burmistrz nie może się podpisać. Nie dość, że nie dał ani złotówki na ten festiwal to jeszcze na nim zarobił bo ściągał placowe na wyspie wikingów. A gratulacje burmistrz już złożył??
Byłem uczestnikiem tegorocznego festiwalu-było super!!Może dlatego, że stowarzyszenie organizowało festiwal samo bez pomocy miasta tj, pana burmistrza.Mam nadzieję, że mieszkańcy Wolina podziękują burmistrzowi za nic nierobienie w następnych wyborach!!Panie burmistrzu to nie była prywatna impreza Wojtka Celińskiego-jak kazał pan napisać, organizowało festiwal całe stowarzyszenie i ciężko pracowało, i proszę teraz S O B I E nie przypisywać sukcesu !!Chciałbym być mieszkańcem Wolina abym mógł na pana nie!!głosować!Jak można tak traktować Ludzi, którzy przelewają pot i krew aby rozsławić i wypromować Wolin.Mam nadzieję, że to pana ostatni strzał w stopę!
Ja jako uczestniczka już kilku festiwalu uważam, ze ten wyszedł jako jeden z lepszych. Organizatorzy zwrócili większą uwagę na szczegóły jak i na ogół. Zirytowało mnie jedynie to, że burmistrz przemawiał tak jak by to jednak gmina się dołączyła do zorganizowania całej imprezy.
Z głupotą sami bogowie walczą nadaremno... Mi się bardzo podobało mimo że byłam tam jako obsługa. Pozdrawiam organizatorów i Ochronę która skutecznie pilnowała żeby NIKT nawet osadnicy nie wnosili alkoholu na teren skansenu...;)
WYGRALI MOI HURRRRA... JOMSBORG góóóóóóóóóóórąąąą:):):):)
a ja powiem tak : dla turystów to na pewno była super impreza, historyczna itp. i o to w tym wszystkim chodzi, ok mogło coś być i na tej stronie, trochę szkoda że nie było, i że impreza, zwiedzanie i ogólnie było tylko do 21-22 : (ale MIELIŚMY DNI WOLINA więc myślę że nie było na co narzekać, kurdę wstęp 5zł dla Wolina więc o co bulwers.? to trzeba jednak opłacić, dla nas to bezsens bo mamy to na co dzień, ale ludzie pomyślcie, że na to idą naprawdę duże pieniądze. Powinniście się cieszyć że w ogóle coś się dzieje... Mi się ogólnie bardziej widziało jak był most pontonowy bo więcej ludzi chodziło i większy zarobek ;p no i więcej straganów było, ale nie ma co narzekać... Może dojdą do porozumienia i za rok będzie lepiej, ale zrozumcie to jest historyczne, poza tym było disco nad wodą w lokalu do rana i za darmo ;p I nie mówcie że nie warto promować bo WARTO.!! dla nas może i trochę już nudne, bo mamy to co rok, ale dla turystów na pewno atrakcja :D
Ja byłam z córką na imprezie i było bardzo fajnie, jestem zadowolona, było na co popatrzeć i poznać ciekawych ludzi, żeby nie ten festiwal to o Wolinie nikt by nie wiedział że istnieje, tylko by omijali go, ludzie Wam to by pasowało aby nic nie było sami szukacie problemów.
Warto pomyśleć na przyszłość i jest to moja sugestia do obu skłóconych stron, aby po stronie miasta też coś się działo jednak w czasie festiwalu. Nie chodzi tu postawienie dmuchanych zamków i koncerty z muzyką popularną. Festiwal przyciąga ludzi z całej Europy, którzy chcą poczuć jego atmosferę a jednak nie ma dla nich żadnej propozycji po zamknięciu skansenu wieczorem. W/g mnie na tego typu turystach powinno miastu zależeć najbardziej w końcu to oni są w stanie pokonać setki kilometrów aby tu być. W ogóle to na imprezie tej rangi cały urząd powinien świecić przykładem i też się poprzebierać. Niestety z moich obserwacji wynika, że miastu zależy jednak na przegnaniu prawdziwych fanów festiwalowych a przyciągniecie jak najwięcej ludzi, którzy właściwie to chcieliby być na jakimś jarmarku w stylu dożynek lub innym cyrku.
Bardzo fajna była impreza Słowian i Wikingów z wielką kulturą, nie było wypuszczania pieniędzy podatników w górę, zwierzęta odpoczęły sobie tym razem, dla organizatorów WIELKIE dzięki.
Narzekają tylko urzędnicy, którzy nie potrafią nic zrobić samodzielnie, tylko podpinają się pod czyjąś pracę.
Bo To Polska wlaśnie Nie wiem, czy ktoś, kto z wielkim oburzeniem wypisuje kalumnie na festiwal, zdaje sobie sprawę, ze odtwórcy tak naprawdę nie dostają pieniędzy za to, że występują dla WAS! Wszystko finansując z własnej kieszeni (z chlebem z Biedronki włącznie). Nie wiem również, czy ktoś łudzi się, że w czasach historycznych po bitwach wojowie przy kompociku siedzieli. Widać po frekwencji zarówno turystów jak i odtwórców z 26 krajów świata zaznaczam, że impreza sie podoba z roku na rok i jakoś popularność jej nie spada. Jeśli sie nie wie, jakie sa uklady miedzy stowarzyszeniem a urzedem miasta, lepiej sie nie wypowiadać. W tym roku były dla odtwórców przynajmniej przyzwoite toalety! A tancbuda na błoniach - paradne! I dobrze, ze w tym roku jej nie bylo. Ponadto nie wiem, czym różni sie wiking z piwskiem w ręku od turysty z brzyszyskiem -pieskiem i kiełbacha w ręku. Ludzie są różni. moze nie uogólniajmy, bo tak nam latwiej! A Polak tylko marudzić potrafi.Powinniśmy reklamować tą imprezę!
Piszę z punktu widzenia uczestnika, nie turysty. I dla mnie był to jeden z lepszych festiwali na Wolinie. Skansen się rozwija, impreza niezmiennie ściąga najlepsze drużyny z Europy. W tym roku festiwal skupił się na części historycznej - według mnie OK, że zamiast sceny z disco polo można było zobaczyć więcej atrakcji historycznych, włącznie z ciekawymi koncertami na wyspie. Ciekaw jestem, skąd opinie o wielkim pijaństwie na festiwalu. Zasady były bardzo restrykcyjne (np. jeden pijany wojownik w drużynie na bitwie i cała ekipa wylatuje). Wieczorem przy ognisku uczestnicy festiwalu rzeczywiście integrowali się przy alkoholu. Natomiast chciałbym znać podstawy pomówień o pijaństwo w trakcie festiwalu. Na moje oko turystów było równie dużo, co w poprzednich latach, szczególnie, że pogoda dopisała. I atrakcji dla nich nie zabrakło. Dobrze, że Wolin ma taki festiwal, dzięki któremu ktokolwiek słyszał o tym mieście, a okoliczne sklepy zarobiły kupę kasy. Z mojej strony gratulacje dla Stowarzyszenia.
To głos od uczestnika Festiwalu, nie turysty czy mieszkańca. Słowianie i Wikingowie śmierdzą - to przecież jest na 100% historyczne :) Poza tym chodzimy do miasta na zakupy, bo musimy coś jeść, a czy sklepikarzy to złości - nie sądzę, bo ich kasy fiskalne pękały w tych dniach w szwach (a siaty alkoholu wynoszą ze sklepów nie tylko ludzie w strojach, ale i miejscowi, którzy nachlani jak bąki często nas zaczepiają w różnych celach - wszczęcia burdy, obrażenia kobiet itp.) Poza tym mieszkamy w waszych kwaterach, za co tez płacimy pieniędzmi, które możecie wydać na co chcecie. Zanim zdecydujecie o tym, że taka impreza jest Wam niepotrzebna, spytajcie ludzi, którzy na tym zyskują - pokłócicie się na pewno. Przy takiej imprezie zawsze są kłótnie, ale mimo to mam nadzieję, że Festiwal nie zniknie z mapy kulturalnej Polski - bo to tego typu wydarzenie. Wychowuje się juz kolejne pokolenie odtwórców wczesnośredniowiecznych klimatów - sporo z nas ma dzieci (ja też) i wierzcie nam, że nie chodzimy z nimi na ręku pijani!
Było super.Najlepsza impreza tego lata.
Wspomnina w komentarzach muzyka (Rammstein, Prodigy) była tłem do fireshow robionego przez uczestników festiwalu. Szkoda, że turyści nie mogli go obejrzeć, ale niestety fireshow odbywać się musi po zachodzie słońca, kiedy skansen jest już zamknięty dla turystów, a (dzięki panu burmistrzowi) atrakcje poza skansenem się nie odbywały.
Przecież Wikingowie to też ludzie współcześni anie z epoki ikamienia łupanego i po oprawie historycznej mają prawo bawić się w swoim gronie jak chcą!
Jestem ciekaw, co by wynikło z analizy adresów IP, z których były pisane te negatywne komentarze. Ciekawe, czy wszystkie pochodzą z biura pana burmistrza. Swoją drogą, fajnie by było, jakby krytykujący podawali jakiekolwiek argumenty.
Dyskoteka u Wikingów, pierwsze słyszę, wiem że było coś na parkingu przy piwiarni, ostra muzyka i tańce!
A wystarczyło nie drzeć łachów tylko dokonac drobnej korekty w reperturze sceny po stronie miasta. Po co umierać za disco polo? :) Z drugiej strony mnie jako mieszkańca cieszą 2 imprezy w tak krótkim czasie. Moja rodzina z Polski która przyjechała w odwiedziny była bardzo zadowolona. Dzieciaki miały super atrakcje również w postaci pobliskiego parku dinozaurów, a na wikingach aż piszczały podczas bitwy.
Brawo Stowarzyszenie!!
Wolin sławny jak niegdyś, znów przybywają tu ludzie ze wszystkich stron świata. Wikingowie nawiązują do swych średniowiecznych tradycji, kiedy żyli, walczyli, handlowali, jedli i PILI. Świetnie było, w przyszłym roku ja z moją rodziną ubiorę się tak jak oni, w wełnę, skórę. Pozdrawiam WIKINGÓW