Do zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór. Po godzinie 22:00 strażacy otrzymali powiadomienie o wypadku na terenie portu w Świnoujściu.
fot. Robert Ignaciuk
Wstrząsające sceny rozegrały się na terenie portu w Świnoujściu. Na statku zacumowanym przy Nabrzeżu Chemików doszło do dramatycznego wypadku. Spadła kabina suwnicy wraz z operatorem, którym okazał się 22 - letni mężczyzna. Pracownik portu został przygnieciony przez kabinę. Kabina spadła na rampę znajdującą się na wysokości około 10 metrów. Służby od czwartkowego wieczoru usilnie próbowały dostać się do poszkodowanego. Działania utrudniał silny wiatr. Akcję podnoszenia kabiny udało się przeprowadzić dopiero w piątek, po godzinie 13:00. Niestety na pomoc było już za późno. Mężczyzna nie przeżył. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Do zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór. Po godzinie 22:00 strażacy otrzymali powiadomienie o wypadku na terenie portu w Świnoujściu.
fot. Robert Ignaciuk
Na ulicę Bunkrową zadysponowano 4 zastępy strażaków. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych i silnego wiatru strażacy mieli problem z dotarciem do poszkodowanego.
fot. Krzysztof Kost
Na miejsce wezwano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego „Pająk” ze Szczecina. Jednak dopiero w piątek, przybyły na miejsce dźwig z Komendy Portu Wojennego w Świnoujściu po godzinie 13:00 podniósł kabinę, która przygniotła 22 - latka. Mężczyzna został zniesiony przy pomocy noszy, a przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Na miejsce wypadku przyjechała policja, pogotowie ratunkowe oraz prokurator. Teraz prokuratura zajmie się wyjaśnieniem okoliczności tego tragicznego wypadku.
fot. Robert Ignaciuk
Historia ta jest tym bardziej dramatyczna, że młody mężczyzna osierocił małe dziecko. Jak udało nam się ustalić wraz z rodziną mieszkał na prawobrzeżu, w dzielnicy Warszów w Świnoujściu.
fot. Robert Ignaciuk
fot. Robert Ignaciuk
źródło: www.ikamien.pl
Zaktualizowano: Sobota [06.11.2021, 12:31:36]
A może wiatr zepchną tak sownice. Hamulce za słabe
Mam nadzieję, że rodzina dostanie odszkodowanie na zycie [*][*][*][*]
Po zdjeciu widac ze sownica jest za blisko nadbudowki dzwigu statkowego wiec powiedza ze wina operatora bo podjechal za daleko i zwalil sterowke
To jest właśnie kraj za czasów pisu. Wszystko sie rozpada. Narobili tyle stresu ludziom z okolic portowych, tak mi sie wydaje, że bez logicznego powodu poszly tematy likwidacji stoczni i inne.
Co lepiej, zapłacić karę może powinien ubezpieczyciel? czy remontować dzwig a życia człowiekowi nic nie wróci.
Kto zezwolił w takich warunkach pogodowych na pracę na wysokościach. Przecież były wysłane alerty pogodowe. Taki młody człowiek. Całe życie przed nim. Współczucia i kondolencje dla rodziny. 😪