Plenerowa konferencja nie oznacza całkowitego zamknięcia inwestycji. Statki o zanurzeniu 12,5 metra będą mogły popłynąć do Szczecina dopiero w marcu przyszłego roku. Dyrektor UMS Wojciech Zdanowicz podkreślił natomiast, że urokliwa kraina, w obrębie inwestycji może już zmienić nazwę na „Kraina 46 wysp”.

To efekt powstania dwóch nowych, które usypał wykonawca prac. Jak podkreślił dyrektor to nie są wyłącznie kamienne,betonowe wyspy. Na jednej z nich już wkrótce pojawi się na nich roślinność. Druga może być wykorzystana do składowania urobku na przyszłe inwestycje.

Wiceminister Infrastruktury Marek Gróbarczyk podkreślił, że w wyniku, trwających jeszcze prac obszar przy-zalewowy zmienia swoje oblicze nie tylko na bardziej przemysłowy. Jego zdaniem prace przyczyniają się także do otwarcie innych, turystycznych możliwości, powstania małych przystani i marin. Jego zdaniem powstaje obszar, który nazwać będzie można „Polskim Miami”. Zdaniem Gróbarczyka na dzikich dotąd rozlewiskach powstawać będą nowe małe przystanie.

Przy okazji Marek Gróbarczyk roztoczył też perspektywy turystycznego rozwoju, które jego zdaniem otwierają się dla Świnoujścia. Jego zdaniem, falochron zachodni powinien zostać przebudowany a między mariną północną, a falochronem zlokalizowana zostanie przystań dla statków białej floty. Zanim jednak dojść może do realizacji takich pomysłów przed Urzędem Morskim staje zadanie pogłębienia toru podejściowego do Ś-cia do głębokości 17,5 metra z myślą o przyszłym terminalu kontenerowym.

Obecnie Urząd Morski musi zadbać o stałe utrzymanie głębokości i innych parametrów technicznych zmodernizowanego toru wodnego. Oszacowano, że roczny koszt utrzymania tego szlaku wyniesie 13 milionów złotych.

źródło: www.ikamien.pl