Ziemia jest płaska. Nie ma epidemii, to grypa. Ocieplenia klimatu niema. Mamy mroźne zimy i nie ma ocieplenia klimatu. Takich nawiedzionych znajdziesz wszędzie. Trzeba im współczuć, bo na leczenie za późno.

To nie jest czysty piach tylko jakiś ił wyschnięty muł dlaczego nie wożą na plażę tylko do Wapnicy jako nieużyteczny urobek ?.

Znowu czytam u mistrza fotografii, że wody się podniosły, ale ja tego w Swinoujściu nie widzę, z tego co wiem, nie ma też zalewania niziutkich, podmokłych wysepek k.Karsiboru i Przytoru. Oczywiście istnieje ocieplenie na świecie, ale podobnych było mnóstwo na przestrzeni dziejów, nie jest to spowodowane, jak mówią przedstawiciele sekty klimatycznej, zwiększoną ilościa dwutlenku węgla. CO2 było przed wojną więcej niż dziś, a to w wyniku wybuchów wulkanów. Dziś mit o istotnej roli CO2 z przemysłu służy określonym lobbies, np.wiatrakowemu, atomowemu. Dekarbonizacja przy dzisiejszych filtrach na kominach jest nonsensowna, zresztą, nie podpisały deklaracji o niej Chiny, USA, itd.- szkoda, ze PiS na to się godzi. Jak wykazały kryzysy energetyczne w momentach mrozów, wiatraki czy fotowoltaika wówczas nie wystarczają. Niemcy zaś bezczelnie korzystają z szkodliwszych niż w Polsce elektrowni na węgiel brunatny. O tym się milczy.

Jak wg ciebie piasek jest odpadem to zamów sobie kontener i wykop go z pod swojego domu ;) Za jakiś czas PIS stwierdzi, że ludzie to odpady i tez w to uwierzysz?

Ja bym pozaglądał na te wasze podwórka na terenach nie podmokłych. Te wszystkie poniemieckie i nowe posesyjki w okolicy. A pare ich już widziałem. Te w których mieszkają nasi lokalni ekolodzy. I tam znajdą się same ekologiczne rozwiązania przy których sypanie piasku to pestka ;) Patrząc w ten sposób do ukarania jest co druga posesja w gminie. Nasadzą kwiatków i już nikt ich nie widzi. Jak chcecie sprawiedliwości to dla wszystkich.

"Czysty piasek z wykopów nadmorskich nie jest odpadem budowlanym". Według jakiej podstawy prawnej wysnuł Pan to stwierdzenie?? Panie Andrzeju nie mogę uwierzyć, że Pan napisał takie bzdury!!. Dzieci ze naszej Szkoły Podstawowej nie podpisałyby się pod takim tekstem. Dolina Trzciągowska wygląda jak drawski poligon, a władze gminy zachęcają turystów do podziwiania najcenniejszych zakątków naszych sołectw. Czysta hipokryzja.!!

Brak wykształconych fachowców w Urzędzie, brak jakichkolwiek działań odnowienia melioracji na terenie całej gminy. Za same zaniedbania powinni siedzieć za kratkami. Będzie jeszcze taki czas że obajtki, misiewicze, dyzmy będą siedzieć i stracą cały majątek na rzecz naszego kraju, na rzecz mieszkańców. Biskupów już pogoniono jak trędowatych. Miarka się przebrała dla kombinatorów, a nawet leni nic nie robiących w urzędach. Zamiast służyć ludziom, to utrudniają żucie, a tutaj w Wapnicy każą żyć z gadami na mokradłach. Jaki można mieć zapaskudzony łeb, bo głowę mają ludzie pomocni i nie nienawistni. Sami żyjcie w takich wilgotnych warunkach - bezradni Radni... Może kogoś takiego pokręci.

To jest egoizm. Wszystko w okolicy jest nasypem nawet drogi. Cała część Międzyzdrojów od strony ronda aż do Gryfa to prawie same nasypy. Jak tak bardzo chcecie włazić na czyjeś podwórka to może je kupcie. Niech gmina albo park wykupi te tereny i będzie sobie tam za swoją kasę podziwiać. A ludzie chcą zwyczajnie korzystać ze swoich ziem. Dom każdego z was stoi w miejscu zajętym kiedyś przez przyrodę. A co drugi na nasypie lub w wykopie. Cała ta wrzawa to czysty egoizm i zazdrość. Mało jest problemów którymi trzeba się zająć ważniejszych niż wyściubianie swojego nosa do czyjegoś domu?

Bagna nie służą ludziom, lecz zwierzętom i roślinom, grzybom itp. Płaczecie, gdy ścinane jest drzewo, ale niszczeniu terenów podmokłych przyklaskujecie, bo nie widać na pierwszy rzut oka jakie to niesie straty ze środowiskowego punktu widzenia. Nie pomyślicie ile oraganizmów straci swoje miejsce do życia i rozmnażania się. Mokradeł jest coraz mniej.

Ciekawi mnie co z zagospodarowaniem przestrzennym Wapnicy?

Zasypać, Zrobić meliorację, (pozalewa tych na Wapnicy) Pobudować, Będzie praca i rozwój, podatki, na co wam te bagna

Przydał by się ten piasek na Okrągłom

Skoro ten piasek taki cenny jak złoto, to czemu wyrzucany w błoto?

Wkrótce zostanie tylko ta jedna zalana cały rok. Prawo grawitacji dla spływu powierzchniowego wód działa.

Dla normalnej łąki jest normalne że jest zalana wodą na wiosnę, a sucha w lecie.

Na zdjęciu przewodnim widzimy zalaną działkę nr 109/6 należąca do Wolińskiego Parku Narodowego. Zgodnie z prawem prace, tu podnoszenie poziom gruntu, nie powinny wpływać na pogorszenie stanu użytkowania działek sąsiednich. To, że Gmina Międzyzdroje nie reagowała od lat na zjawisko wysypywania wszystkiego co zbywało w tym rejonie mimo zakazów to wiemy, ale że dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego nie reaguje to dziwne. Chyba, że WPN liczy na powstanie kolejnej atrakcji turystycznej - Jeziorka Niedopatrzenie. :-)))

Wyleciał za korupcję z parku a teraz poucza ludzi i pisze donosy kapuś jeden.

Dobrze, że zauważono problem. Prawdziwy problem, to fakt że słone wody wynaturzają naturalną roślinność Doliny Trzciągowskiej. Żeby to przerwać należy osuszyć te tereny. Mówimy o zrekulywowani tych terenów i odzyskaniu ich dla Człowieka. Komary i dzika zwierzynę niech wróci na swoje miejsce. Niech powstanie ścieżka rowerowa, chodnik i bezpieczna droga dla samochodów. Niech Mieszkańcy budują domy i je zamieszkują. Czy to takie przestępstwo? Nie może jeden czy dwóch zawistnych pod wytartym hasłem beton, apartamentowiec utrudniać życia ciężko pracującym Mieszkańcom.

Przez to zasypywanie mokradeł zaczyna się woda pojawiać w piwnicach w Wapnicy.

Wapnia a Trzciągowo to inna sprawa na TRZCIĄGOWIE BRAK OŚWIETLENIA GAZU DROGI ASFALTOWEJ ale droga rowerowa przez pola jest sukces

Wydaje mi się, ze ludzie, których wyobraźnia stawia tam apartamentowce są w głębokim błędzie. Jedyne co się rozwija to ilość domów jednorodzinnych. Nie widzę tu żadnego konfliktu. Ludzie chcą tu żyć i mieszkać, a wartość" mieszkania" w aktualnych apartamentowcach jest równa zakupowi gruntu oraz budowie domu. Ubywa nas w zastraszającym tempie, a nie z samej turystyki się żyje. Potrzeba nam stałych mieszkańców, a nie wielkomiejskich właścicieli apartamentów i tereny gminne powinny to umożliwić.

Los doliny będzie taki że słodkie wody Zalewu Szczecińskiego zasolone przez słone wody Bałtyku zniszczą ujęcie wody w dolinie bo woda ma być z Kodrąbka, a w dolinie Trzcięgowskiej, która stanie się Wyżyną Trzciągowską wyrosną piękne apartamentowce z widokiem na zalew na Police na morze i na deptak w Świnoujściu. Taka przyszłości Was czeka

Nigdzie nie ma mowy by zasypać dolinę piaskiem. Mowa jest o melioracji i o usypaniu wału przeciw powodzi jaka następuje. By słona woda z zalewu nie zalewała terenu doliny. Trzeba czytać ze zrozumieniem. Jeżeli napływ wody słonej zacznie się nasilać, to sól, chlorki zniszczą ujęcie wody. To jest realne zagrożenie. Nie wolno zasolić ujęcia wody, które jest dwa kilometry od Jeziora Wicko Małe na koniec doliny. Teren te zostały na łasce losu mieszkańców. Widać to po stanie rowów melioracyjnych. Wielu urzędników nawet o tym nie wie. Filozofów mamy dostatek, leni też.Gdzie fachowcy od melioracji i gospodarki wodą. Nigdy ich nie widziałem. [23.03.2021, 21:01:15] • [IP: 31.0.32.***]-czytelnik dokładnie to opisał. Dziękuję.

Hahaha, paru Januszy biznesu, którzy nie umieją zarobic w uczciwy sposób chcą na sile zmieniać rzeczywistosc. Tanio kupić, drogo sprzedać i przy okazji wpuścić niesiwiadomego klienta w maliny... Będzie jak z osiedlami z terenów zalewowych we Wrocławiu podczas powodzi. Jakie to polskie. Ludzie całe życie ciezko pracują zgodnie z prawem, żeby zarobic na chleb, dociągnąć od 1-go do 1-go A tu grupa ludzi myśli, ze jest ponad prawem, byle żeby się nachapac i posimac się z biedaków, jacy to jesteśmy fajni, bo mamy kase i jesteśmy ponad prawem.

Mam zdjęcia na których widać, że to były normalne łąki wszystko suche i z melioracją. Ludzie korzystali z tego na różne sposoby. Tylko Polacy nie wiedzieli do czego służą zastawki w rowach. Niemcy byli w tym temacie świetni. A sypali urobek z okolicznych kopalń na potęgę gdzie się dało. Dziś jak już drzewa na tym rosną 50 lat to nikt nie widzi, że nie naturalne. Gdyby mieli nasze możliwości wtedy to już dziś nie było by gdzie podnosić. Nie ma budowy domu w okolicy by nie trzeba było pozmieniać do okola całego terenu w górę jak i w dół. Na każdej budowie ludzie coś usypują to jest wpisane w rozwój.. Do poziomu wody to ma się nijak jest tylko kwestia jej przepływu. Wystarczy odtworzyć główną nitkę po Niemcach żadna filozofia. Połowa domów w wapnicy stoi na nasypach.