Z redakcją portalu ikamien.pl skontaktowali się pasażerowie pociągu. Twierdzą, że w momencie zdarzenia usłyszeli głośny huk.- Właśnie zostały podstawiony autobusy, które zabierają ludzi do poszczególnych miast. - informują nas.
fot. Andrzej Ryfczyński
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Troszynie. Samochód osobowy marki BMW z rejestracją ZKA z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn wjechał pod pociąg Intercity relacji Przemyśl - Świnoujście. Kierowca osobówki, 31 - letni mężczyzna nie żyje. Z relacji świadków wynika, że zanim pociąg się zatrzymał to jeszcze przez około kilometr pchał przed sobą osobówkę.
Z redakcją portalu ikamien.pl skontaktowali się pasażerowie pociągu. Twierdzą, że w momencie zdarzenia usłyszeli głośny huk.- Właśnie zostały podstawiony autobusy, które zabierają ludzi do poszczególnych miast. - informują nas.
fot. Andrzej Ryfczyński
Do wypadku doszło w sobotę, 30 stycznia po godzinie 12:00. Na miejsce przyjechały służby.
fot. Andrzej Ryfczyński
- Do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Troszynie. Przejazd był bez rogatek, oznaczony był sygnalizacją świetlną. 31 – letni kierowca BMW wjechał pod pociąg relacji Przemyśl – Świnoujście. Maszynista pociągu został przebadany alkomatem, był trzeźwy. W momencie zdarzenia pociągiem podróżowało 110 osób – informuje Katarzyna Jasion z KPP w Kamieniu Pomorskim.
fot. Andrzej Ryfczyński
źródło: www.ikamien.pl
Bolid ma moc... i się skończył a taki był ładny niemiecki. ...szkoda
DO IP.83.23.23.138*** z 30.O1, 14:20 CIEBIE TRZEBA WYKLAPAĆ TYLKO CO POD KOPÓŁĄ PUSTOSTAN CYMAAŁ, , KONDOLANCJE DLA RODZINY
Jest nagranie z OSP na którym widać, że bez, zatrzymania wjeżdża na przejazd.
Co jeden to madrzejszy a tak naprawdę to w dupie byliście i guwno żeście widzieli więc wasze komentarze są zbędne
Tak dwa przejechały bez poślizgu, a trzeci w poślizg. Po prostu nie zatrzymał się na czerwonym gdyby poczekał pociąg by przejechał i wtedy mógł jechać. Tylko przez jego głupotę traumę ma maszynista.
Do Goscia poniżej, fakt były tam trzy auta, dwa przejechały bezpiecznie a trzeci wpadł w poślizg dlatego zaczepił o lokomotywę
Stały tam 3 auta dwa przejechały na czerwonym to ten trzeci pomyślał oni zdążyli to ja też pojadę na czerwonym, no i pojechał tylko, że wjechał w lokomotywę.Brak wyobraźni.
Tożto szok, że rozpędzony i bardzo ciężki skład ma tak długą drogę hamowania! Mniej szok byłby, gdyby lepiej uważać na fizyce w szkole. Wtedy wiele rzeczy byłoby oczywistych i nie wzbudzało sensacji. Kondolencje dla rodziny!
Oceniają tu ludzie którzy pewnie nie znali Pana Marcina nikt nie wie co tam się wydarzyło na pewno nie zrobił tego świadomie może słońce oślepiło może przy śliskie nawierzchni się zawiesił poślizg nie wiem więc nie oceniajmy nie chcieli byście czytać takich wypocin o kimś że swoich bliskich. Dla rodziny najszczersze kondolencje 😔
Po co pisać głupoty że pchał go przez kilometr ktoś widać ma problemy z oceną odległości
Relacje świadków bezcenne... szczególnie ta, że było słychać huk, a co miałoby być słychać? Śpiew skowronków?
"Z relacji świadków wynika, że zanim pociąg się zatrzymał to jeszcze przez około kilometr pchał przed sobą osobówkę." - pchał od przejazdu, na którym doszło do zderzenia, do miejsca gdzie się zatrzymał - jest fakt gdzie się zatrzymał ; do tego nie potrzebni świadkowie.
Kluczowa informacja, że maszynista był trzeźwy...
Co tu zrozumieć nieodpowiedzialność jego i ignorowanie przepisów no tego nie zrozumiem, że nie zatrzymał się i nie rozejrzał. My mamy nasze życie w naszych rękach więc myślmy.
I po co te z zbędne komentarze typu jego wina... szkoda mi was... zero zrozumienia i współczucia...
Tak Marcin byl takim impulsywnym czlowiekiem, moze sie troche zacietrzewil w tym sptkaniu w OSP Troszyn, chwila zdenerwowania do tego dekoncentracja, nieszczescie gotowe. Wyrazy wspolczucia dla rorziny tragicznie zmarlego.
Napisze tak, to nie jest odosobniony przypadek gdzie, czlonek OSP Troszyn przejezdza przejazd na, czerwonym swietle. Jadac na wezwanie esemesa pozniej na sygnal dzwiekowy, jada na leb na szyje, nie patrzac na nic. Zdarza sie, ze nawet samochod pozarniczy przejezdza na czerwonym swietle, jadac na wezwanie, tak ze przyklad idzie z gory (nie pisze o tym przypadku), uwazajcie strazacy, jak was braknie wszystko legnie w gruzach, tak pisze strazak w stanie spoczynku.Zdrowia, zycze. Kondolencje dla rodziny tragicznie zmarlego Marcina O.
Głupota ludzka nie zna granic, czerwone stój to takie proste zatrzymać się i poczekać te parę minut.Lepiej spóźnić się minutę niż zginąć 30 lat za wcześnie.
Strażak więc wiele razy jeździł do wypadków powinien być ostrożniejszy niż nie jeden inny kierowca bo widział już tyle wypadków śmiertelnych, a zignorował czerwone światło, które sygnalizuje stój bo pierwszeństwo ma pociąg na przejeździe.Nie rozumiem ludzi, którzy na własne życzenie ignorują czerwone światło no nie rozumiem jak na własne życzenie wjeżdżać na czerwonym świetle i traumę zrobić maszyniście bezradnemu w tym wszystkim.
Strażak to powinien ostrożność mieć we krwi nie jeden raz jechał do wypadków, a sam zrobił wypadek bez wyobraźni.Czerwone stój, bo na przejeździe pierwszeństwo ma pociąg, stój 5 minut przecież to nie tak długo.
Do PRUKWA ty tępy człowieku
Strażak ratownik OSP Troszyn, pan Bóg i św Florian wezwał Go na wieczną służbę R. I. P
Do Prukwa: wyobraźni to brakuje ludziom, którzy piszą komentarze tego typu co twój. Jak się nie wie co się stało to lepiej nie komentować... Oby Ciebie taka przykrość nigdy nie spotkała.
Było w TVN-nie. 31 lat.
.To żadna sensacja, że pociąg wlókł samochód przez kilometr. Na tej linii pociąg może jechać z maksymalną prędkością 120 km/h. Przy czym droga hamowania przy tej prędkości wynosi 1200 metrów.