Od dwóch tygodni Międzyzdroje i sołectwa systematycznie są odkomarzanie w nocy. Budzi nas hałas urządzenia do rozpylania środków na komary. Sam pojazd jest cichy, to quad. Wcześniej mieszkańców przepraszano za hałas przez megafony i każdy to rozumie. Pogoda na razie sprzyja insektom i wieczorami wszędzie się pokazują. Jednak są miejsca, w których ich jest bardzo mało. Dzisiejszej nocy byli w Lubinie, Wapnicy i Wicku.
Duża wylęgarnia jest przy Dom Budzie i rów Armii Krajowej ale tam się trzeba przejść, quadem nie wiedzie.
Komary żyją w wodach niezarybionych. Zarybiać rowy karasiami i innymi rybami zjadającymi latwy. Kiedy ktoś podejdzie do tego problemu z rozwagą?
I dalej ich pelno w Wapnicy, ludzie sami odkomarzaja specjalnymi srodkami i nic, trzeba to przeczekac. Duzo cierpliwosci