Tymczasem w ubiegłym tygodniu na Staromiejskiej zjawiła się ekipa, która zaczęła przy pomocy ciężkiego sprzętu rozkopywać trawniki na całej długości co tylko wyremontowanej ulicy i przy pomocy urządzeń hydraulicznych przepychać około 15 cm średnicy rury pod chodnikami, jezdnią i parkingami i od ulicy Jagiełły w kierunku transformatora w sąsiedztwie ogrodu plebani.

Bezmyślność całej operacji pole m.in. na tym, że można było na samym początku ulicy Staromiejskiej przebić się do fosy i rury zagłębić w fosie lub alternatywnie ułożyć je pod starym chodnikiem obok muru biegnącego wzdłuż fosy. Widocznie jednak projektantom brak wyobraźni. Warto by może pokazać autora tak realizowanej koncepcji prowadzenia kabla energetycznego. A swoją drogą dlaczego nie ma tablicy inwestorskiej, pokazującej nazwę inwestycji, projektanta, inwestora, wykonawcy oraz prowadzącego nadzór budowlany.

Prace prowadzone są w sposób niechlujny, wręcz niebezpieczny. Wykonawca prace przeciskania rur pod ciśnienie nie zabezpieczył w sposób należyty (ekrany), przez co naraził na szkody osoby trzecie. Między innym zabrudzone zostały stojące na parkingu samochody oraz elewacje i balkony budynków mieszkalnych. A to przecież mieszkańcy tych budynków niedawno, za własne pieniądze wykonali nawą elewację budynków.

Po ułożeniu rur o średnicy około 15 cm wykopy zostały zasypane, jednak bez ubijana ziemi, której na trawnikach pozostały wielkie zwały. Teraz ziemia ta, jak i wydobyte przy okazji wielkie głazy wywożone są w nieznanym kierunku. Co się stanie przy obfitych opadach deszczu nie trudno przewidzieć, na trawnikach powstaną podłużne zagłębienia. Natomiast pod chodnikami, jezdnią oraz stanowiskami parkingowym pod którymi wydrążono wodą kanały do przepchania rur powstaną zapadliska. Prawdopodobnie po tych pracach gmina utraci prawo do roszczeń gwarancyjnych na prace wykonane w czasie ubiegłorocznej przebudowy ulicy Staromiejskiej.

Odpowiedzialni za porządek i bezpieczeństwo w naszym mieście powinni się dokładnie przyjrzeć, czy prowadzone prace na ulicy Staromiejskiej a teraz i Strzeleckiej prowadzone są z zachowaniem środków bezpieczeństwa (ekrany, folia itp.), bowiem prace te są nie tylko prowadzone na głębokości ale także pod ciśnieniem (przeciskanie rur). Proponuję małą wizytację placu budowy Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego oraz odpowiednich służb z kamieńskiego Ratusza.

mak